Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poezja nic


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cały czas pracuje nad stworzeniem nowej formy językowej, staram się "wyzwolić słowo" od znaczenia, tak by stało zupełnie innym rodzajem neologizmu. Takie zwroty frazeologiczne będą rozumiane tylko w spójności to znaczy, utworze, wierszu i tylko w głowie czytelnika. "Poezja nic" ma czerpać z nadrealizmu, znam Czechowicza tylko, moja niewiedza ale także połączyć w sobie dorobek lingwistów, neolingwistów. Jak dotąd mam małą wiedzę jak ktoś jest szczególnie wykształcony w dziedzinie językoznawstwa, możecie mi coś polecić na temat lingwistyki. Wiem że z tego nie nauczę się poezji ale...

metafizycznie

jest mi niedobrze
kariadycznie jakby
półbasko na przerębli
zacinam się żyletką
świeżej wody pulektryczne kufle

skaczę pilotem
po kanałach balustrady
taki sebastian nocy
wyciągam szyję
na fotelu
ma zakraplacz i polucje.

Opublikowano

jasne


to but ktory kocha
ma imie japonki
z wisniowym jogurtem

to spacer trzyma puls
zalany betonem
- w krysztal
zbierajac okno
otwarte

to parostatek-jedwab
na fali cial
rozklada azbestowy szal
streczycielstwa
parkingu

to palec lucyfera
odpycha kogucie mordy
waszych korali
zrenic szescienych
- boga

--------------------------------------------------

takich wierszydel mam polowe szuflady - nikt jednak o nich nie pyta :)

pzdr. Wojtek


p.s. literature tez panu polece - tylko jutro - dzis juz jest troche pozno. Logika? Lingwistyka? Jezykoznastwo? Semantyka? To wszystko sie wiaze - nie wiem, czy zadowli sie pan literatura, ktora porusza tylko problem lingwistyki. Sprawa raczej dotyczy "znaku pisanego" - jako czynnik wywolujacy pewne reakcje umyslowe.

Opublikowano

twój wojtek lepszy ;)
ale pytałem o publikacje książkowe, mało czytam ostatnio, nawet sobie lampę zamówiłem sobie
a dzikie dzieci już zdąrzyłem poznać ;)

Opublikowano

Mamy z tego wyciągnąć jakieś wnioski ? Myśli pan że biorę sobie to z nikąd ? Nikt nie stwiedził jakiego rodzaju uzdolnienia jeszcze miał ten fizyk, a świat należy do nawatorów. Wiersze Mickiewicza w jego epoce też wydawały się niezrozumiałe, z początku był niedoceniany.

Opublikowano

Wstawiam wiersz Jimmego bez jego zgody, chyba się nie obrazi

Oboecnosci


Szukam przyjemnych
Od których dopelniacze przez A na koncach
I nic
przy
Tym na sile
Lista obecnosci na biezaco
Biegamy
Miedzy
Wywolujacymi
Miedzy
Wywolanymi
Literami kosmiksami
miedzyNazwisk
kudlaczemy powietrze
nabiegani miedzy
niemajestem


nadal to poezja eksperymentalna, zabawa dlatego nie wrzucam do komentowania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja? Ależ skąd... Podobnie jak ty chciałbym, żeby początkujący poeci, do których się zaliczam, starali się ogarnąć coś więcej poza okrągłością słów mówionych, wypadałoby przejść się w kierunku lingwistycznym, semantycznym, troszkę psychologizmu i intuicjonizmu. Jedno jest pewne, potrzebujemy zdolnych młodych wilczych i tworzymy grupę poetycką bęc.
pozdrawiam
Jimmy
ps
może jakiś manifest Kamilu?
Opublikowano

Odczułem twój koment. jako atak, więc chyba się nie zrozumieliśmy. Chodziło mi o to, że ktoś pisał tak (tak jest w cudzysłowiu, wiadomo, że nie tak dokładnie, ale chodzi mi o zmiany i tworzenie znaczeń, słowa nieistniejące itd.) kilkadziesiąt lat temu (opowiadania to były); polecałem poczytanie sobie ich, żeby nie wyważać otwartych drzwi. A osobiście to lubię takie pisanie j.w. prezentujecie.

Opublikowano

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=422155

to moja interpretacja tego wiersza(tzn. zmieniłem układ słów w przestrzeni) to stary wątek nie zwróciliście na niego uwagi. ale dłużny nie mogę panu być ;)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

dziewczyna


zamykam wlaz luster
odbitych wodospadow
z bogatego koryta

perturbacje demokracji
krzesaja wypity koniak

by zapominiec
steruje niewybaczalnym krzeslem
- trzema rekami

obok - woskowy kielich
podnosi paste o smaku ziemi
- rozwartych samochodow

banalnie wskazuje znak gwaltu
- szmacianej struny

samiec
oddycha wiorkami metalu


---------------------------


pomyslalem ze stworze cos nowego - tzn. w sensie iz cieple jeszcze, byc moze wywazam drzwi otwarte na osciez - ale to wywazanie mnie nie kosztuje nic wysilku - smieszna sprawa - ten wiersz powstal w piec minut moze - ale przyjemnie sie to robi - mozna w koncu myslec inaczej a raczej normalnie - przy takich wierszach rozumiem, ze jestem ponizej normy a moze powyzej - w kazdym razie odchylam sie od poziomu - aaa i jeszcze cos - jakbym byl nie mial stycznosci z ludzmi i nie musial sie czasem tlumaczyc z tego na czym ktos mnie przylapie - pislalbym tylko takie wiersze - ja wszystko rozumiem - a czasem nie mam ochoty i sily schylac sie do tych "normalnych" ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
    • @Migrena dodam jeszcze- czy mogę. Często ludzie muszą wybierać np. ludzie starsi- kupię leki, albo zapłacę rachunki, a gdzie jedzenie? Albo ktoś leżał w szpitalu i wypiszą bo podleczą- a każą dobrze się odżywiać. Jedzenie to też forma terapii- a za co? A to nie tylko dotyczy starszych ludzi- a jak ktoś ktoś nie może pracować bo zachoruje?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...