Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wiersz z dedykacją dla Przyjaciółki


zapomniałyśmy zsynchronizować zamiary
uzgodnić kierunki słowem
- zabezpieczyć się
przed końcem

czasu nie można
zakonserwować jak mebli
których już nie lubię

ale kiedy będziesz zastanawiać się
gdzie mnie szukać
popatrz na ten list


jestem w kropce
.
Opublikowano

nie wiem czy 'zsynchronizować' i 'zakonserwować', a w szczególności ta '.' nie są zabiegami daleko odbiegającymi od poetyckich ;))) tak czy inaczej wiedz, że jakkolwiek by nie było, mnie to nie przeszkadza :)

co zaś do treści - po słowach podmiotu lirycznego można krótko stwierdzić, że przyjaźń albo ma się ku schyłkowi albo została tymczasowo 'zawieszona'. peelka ma jednak nadzieję na jej odrodziny, o czym mówi nam w trzeciej strofie.

pointa mnie rozwaliła. już spieszę z wyjaśnieniami, otóż mam co najmniej dwie opcje. 1/ peelka ma mimo wszystko wątpliwości co do ewentualnego wznowienia relacji, tudzież zastanawia się czy jej postępowanie na przestrzeni ostatnich chwil z osobą, którą nazywa /ła/ przyjaciółką było prawidłowe.
2/ kropka może oznaczać 'małość' peelki wobec całej sytuacji. to jest podmiot liryczny czuje się przerażony ostatnimi wydarzeniami oraz ich efektem końcowym /oczywiście odnośnie przyjaźni/.

nic nadzwyczajnego, a jednak przemawia szczerość i wrażliwość podmiotu lirycznego. mnie udało się znaleźć coś dla siebie.

pozdrawiam.

Opublikowano

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale podobno lepiej późno....itd. :)
Pancolek, kłaniam się. Mr.Suicide, zawsze można na Pana liczyć; Pan odkrywa przede mną kolejne warstwy tekstu mojego autorstwa - to miłe i metafizyczne wręcz :). Bardzo dziękuję za te przyjemność, którą sprawia mi lektura Pańskich komentarzy. Bogdan Zdanowicz, pewnie ma Pan rację. Waham się jednak nad wyrzuceniem tej nieszczęsnej kropki. No nie wiem, nie wiem - niech jeszcze trochę tekst sobie poleży. Nechbet, Waldemar Talar, Don Kebabbo - dziękuję za opinie, bardzo mi miło - nie ukrywam ;). Pozdrowienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...