Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wierzgają
szarpią cugle parskają niecierpliwe
przestępują z nogi na nogę
głodne gonitwy

bomba w górę
wędzidła puszczają rumaki ruszają
stępa namiętność nagli byle prędzej
wiatr dech zapiera w uszach dzwoni
nozdrza rozdęte porwane
temperamentem
kłusują

żyły napięte drżą mięśnie na zadach
zadarte ogony grzywy zmierzwione
pyski spienione wodze puszczone
łechcą nieokiełznane żądze
oddane chuciom cwałują
rżenie tętent galopada
szczyt uniesień powoli
opada

kłus jednostajny miarowy
zaspokojone na popas wracają
stępa

Opublikowano

Marlett, dzięki:) pozdr.:))))

Panie Andrzeju
brawo strzał w dziesiątkę:))

przynajmniej taki był mój zamysł
ale czy dobrze nie wiem
czytelnicy ocenią sami

a co do "sza"
jeśli chodzi o mnie
sza odpowiem
skromnie:)))

Opublikowano

Mnie się podoba, czuje się niezły temperament, a przy okazji i znajomość tematu ;)
(nie mówiąc o znajomości końskich zachowań) Dobrze napisane - odbieram podobnie jak niektóre fragmenty z 9 i pół tygodnia, z tym, że tętent koni w tle (w skroniach), zamiast Joe Cockera.
Świetnie, pozdrawiam.

Opublikowano

małe sprostowanie
"na zadach" (byly dwa konie, więc dwa zady???)
dalej "na zadach zadatre ogony" może nieco przewrotnie ale co tam...odległość ratuje hi hi:))
tylko co znaczyło to "ciach?"
pozdrówko:)

HAYQ dziękuję, że się podobało i za obecność
a propos koni to lubię patrzeć jak "lecą"
pozdrawiam:))

Opublikowano

żyły napięte drżą mięśnie na zadach
zadarte ogony grzywy zmierzwione
pyski spienione wodze puszczone
łechcą nieokiełznane żądze
oddane chuciom cwałują
rżenie tętent galopada
szczyt uniesień powoli
opada

hehe, to mówi wszystko za siebie, oj ty, ty amazonko, hehe
cmok

Opublikowano

-ciach, już tłumaczę.Jak konie, to ułani, a jak ułani, to szabla, a jak szbla, to cięcie, ciach!!!
-cięcie naszych ułanów- od ucha, do ucha-wyprowadzane równolegle do końskiego boku, od ucha ułana, do ucha przeciwnika, odcinające ucho lub odrąbujace ramię.Ułan sam wybierał.
Jest taki epizod z kampanii wrześniowej, w jednym ze starć naszych ułanów z piechotą niemiecką, usieczono dwa kosze na chleb..., małżowin.Trochę tego było!!i jaka precyzja!!

ciach

Opublikowano

dzięki za dokladne wyjaśnienie "ciach"
aż mi wstyd że od razu mi się to nie skojarzyło
ale raczej skupiłam się na wyścigach...no i jeszcze na czymś...

kto wie, może kiedyś coś zaświta o ułanach?

serdecznie pozdrawiam:)))
pyk

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Komu ja jeszcze porymuję? posplatam słowa jak kwiaty w bukiecie? komu napiszę co serce czuje po prostu człowiekowi czy jeszcze poecie? Komu wiersz rymowany ułożę opiszę jeszcze jeden przyśniony ziemski raj? jakże smutno mi dzisiaj Boże gdy zamiast piórem ktoś pisze gdzieś tam AI Komu dzisiaj wiersz się skleci i muza go przytuli ile tylko ma jeszcze sił? komu śnią się szczęśliwi poeci? prawdziwą poezję chcą obrócić w szary pył Komu wiersz android poukłada? coś napisze na czczo bo nie lubi chipsów poeta z pomnika na bruk upada podeptane kartki z pamiętników i grypsów Szczęśliwszego Nowego Roku 2026 dla wszystkich piszących na portalu poezja.org życzy Maciek.J
    • Ja się tym moim rowerem nie rozpędzę za bardzo  Już sobie obiecuje że w tym roku na pewno to cholerne prawko zdam  Tylko żeby któryś z instruktorów że mną wytrzymał

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Za szybko się chłopaki poddają a przecież we mnie potencjał na kierowcę jest!  Fajnie się czyta Szczęśliwości w Nowym Roku
    • Oddycham   Oddycham ciężko a może wzdycham a może zdycham leżę pod płotem pijana szczęściem innych ludzi spojrzeniem pogardzana sama jak królewna z bajki o Kopciuszku z zapałkami za siedmioma górami stoliczku nakryj się nie daj umrzeć z głodu Babie Jadze w chatce z piernika nie wydziobuj okruszków Jasia i Małgosi nie głaszcz wilka zamkniętego w Czerwonym Kapturku na ziarnku grochu posadź Złote Runo jak warkocz Roszpunki rozwiej moje myśli w oddechu zaplątane
    • Ja się chyba nie zgodzę z już arkiem że jest nastrojowo  Myślę że jest przeraźliwie smutno  Czytam sobie ten tekst oczywiście po swojemu  Jest tu zagubienie duża niemoc może nawet rezygnacja  A jak się bardziej w czytam to i samobójstwo też dostrzegam  Nie wiem czy nie za dużo przez święta kryminałów przeczytałam  Tak to po prostu czuję
    • Też tak kiedyś liczyłam: "Kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje, w mysli, w mowie, w sercu, na ślubnym kobiercu." I nigdy nic się nie wyjasniło. W zrywaniu płatków można tylko na chwilę zaparkować nieszczęśliwą miłość, otulić nadzieją, a najlepiej napisać wiersz, pozwolić uczuciom zamknąć się w słowa. Fajny pomysł i fajny wiersz, ale trzeba powoli czytać, żeby ogarnąć wszystkie wibrujace w nim emocje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...