Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaśnij w jasnych strugach porannego światła,
czując, że gaśniesz mimo namolnego sprzeciwu świtu.
Pogrąż się w tej nicości, zapominając o wszystkich
Wyobraź zmarłych, trwających w marazmie i dołącz to nich
Niech czarna pustka zaleje Twą duszę i pociągnie aż do kresu
Niech zimna trumna zakryje Twe ciało na zawsze przed świtem
Podziemne istoty zakończą udrękę, wchłaniając Twe ciało
Czas zniszczy te znaki mówiące ukradkiem, że żyłaś tu kiedyś

Opublikowano

faktycznie piękna laurka. aż pozazdrościć adresatce ;].


no więc, po pierwsze - w języku polskim druga osoba nie jest pisana zawsze wielką literą. tylko i wyłącznie w listach. w wierszach nie. plus interpunkcyjny horror- gdzieś przecinki są, gdzieś duże litery są, a nawet jednak kropka, a reszta? albo jest cała interpunkcja jak trzeba, albo nie ma jej w ogóle; włącznie z wielkimi literami.


po drugie- forma. po co tyle patosu? że niby jak sobie odpuścimy 'strugi światła', 'twe', 'istoty' itd to już nie ma poezji? bo przecież mickiewicz pisał we wzniosły sposób, więc też spróbujmy? podstawowy błąd rozpoczynających przygodę z poezją. myślimy, że jak się nadmuchamy, powstawiamy nienaturalnie poważne słowa to wtedy to będzie prawdziwie wielki art. niestety- zupełnie odwrotnie.


po trzecie- treść. jeny. trumny i wkraczanie w zaświaty. jak nie o miłości i uwielbieniu, to z kolei mrok i spadanie w otchłanie nienawiści. a może coś po środku też by się znalazło? takie tematy są po prostu śmieszne kiedy zajmuje się nimi ktoś nieukształtowany. nie zabierajmy się od razu za boga, miłość, nienawiść, śmierć, titanica, bo to nigdy nie będzie dobre na początek.



podsumowując- spuść z tonu. nie bierz sobie tak do serca wielkiej poezji, tylko naskrob coś małego, skromnym słownictwem, o lokalnej sprawie. poczytaj więcej poezji współczesnej, żeby zobaczyć o czym mówię.


pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zgadzam się, bo na razie to takie blogowe jakieś.
MHroczny blog mHrocznego GotHa na mHrocznym Onecie... Ups, zapędziłem się, przepraszam:)

Pozdrawiam i życzę lepszych utworów:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Przegranie wojny może oznaczać zagładę,  ot Kartagina po III wojnie punickiej. Przykładów tego multum, więc lepiej nie. Pozdrawiam @Alicja_Wysocka Tak to mniej więcej działa, bo wiedza to narzędzie, można je mieć i przegrać. Dzięki za wpis.  @Migrena Dzięki za ciekawe ujęcie. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mój  też, tak jak miłość i kasa:). Wiedza jest ważne, ale to narzędzie, mądrością jest użycie go w najbardziej właściwy sposób w optymalnym miejscu i czasie. Pozdrawiam
    • @Migrena Nic tylko zaśpiewać tę serenadę pod balkonem Julii... może doniczka na głowę nie spadnie... Gratuluję pomysłu na wiersz!
    • @Berenika97 Wpadam czasem w powagi, nie przeczę, często nawet, ale gdybym traktował zupełnie serio moją obecność na tym forum to tak bym się spiął, że niczego bym nie napisał. Moim zdaniem to kolejny z paradoksów pisania. Ci co traktują to śmiertelnie poważnie i ci co podchodzą w sposób absolutnie fachowy i perfekcjonalny często nie piszą wcale za dużo. Oni tak bardzo stawiają na jakość, że ich pognębia brak ilości. 
    • Świat nasz w dzisiejszych czasach coraz bardziej na psy schodzi. Choć mówię to otwarcie, niewielu się ze mną zgodzi. Byle mieć portfel cięższy, ludzie najbliższych sprzedadzą. Prosto z serca bliźniemu już nic darmo nie oddadzą. Przyjaciół odrzucą, aby ktoś inny dobrze mówił, Przejmują się w kółko tym, by nieznajomy ich lubił. Powiedz mi proszę, cóż mam począć w tym okrutnym świecie, Gdy każdy wokół żyje tak, jakby był już na mecie.
    • Ten nieznośny wiersz o drwinie losu, Nad którym głowiłem się wieczorami, Złamał mi ołówek i ugryzł w palec. Dam ci ja popalić, niewdzięczniku!   Dłutem w kamieniu cię wykuję, cwaniaku, Już mi sztuczek na papierze nie wywiniesz. Skończą się psikusy z przestawianiem liter; Rozwydrzyłeś się zanadto, brykasz sobie.   Skaczesz po moim zeszycie z kartki na kartkę. Chcę cię schwytać w jedną strofę zgrabną, A ty na ostatniej stronie leżakujesz leniwie. Wałkoniu – wstawaj, pobudka, wróć do szyku.   Za dezercję trafisz do szuflady na zapomnienie, A jeśli złość mi nie minie – to cię wygumkuję! Napiszę nowy, urokliwy wiersz, taki milusi, A tobie z zazdrości niech serce pęka, rozrabiako.   Co tam skomlesz, łzy wylewasz? dam ci chustkę. Nie? o arkusze papieru on ci woła: „odpokutuję!” Pokaż, co tam knujesz – tusz mi zjesz na darmo. „Za górami, za lasami mieszkał sobie bajarz,   Ni to pisarz, ni poeta – zwykła trąba, wierszokleta. W metafory, jak już wpadnie – plum! znika w przeręblu. Rymem wali w bęben, niczym King Kong w klatę.” Dość – w złość wpadam; dorwę cię ja kiedyś.   Wykiwany na całego, gaszę lampkę nocną, oniemiały. Do poduchy się przymilam, ona na mnie nie zawarczy. Puch mnie utuli, sen podpowie bajeczny. Chwila, zaraz, gdzie jest moje wieczne pióro?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...