Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

się martwimy (2)

zapodzianym stróżom z herbatą
niech się toczą


rozmowy niedokończone
- czy można
przesyłają poszukiwania
do końca być gotowym

stale na stałe
i nudne jak psia kość

niepoważnie to będzie:
szparką widać za mało
zatorów tramwajowych
niespójności przejazdów
podniesionych irytacji
utułanych kolan

dość

całkiem śmiesznie:
gąbka wyciskana z chmur
pomyliłam się bo z dziur
zawieszeń rwanych z życiem
i jak tu zrobić dedykację
idąc po piachu o gadaj
sobie marchew skrobie
przecież

wyświetlone czterdzieści pór
widownia usiadła zapleczem
gałek jeszcze pięć wyszło
poszłam dalej ściągając
nie ma podobnych

nie z tej przyczyny
dałeś wolność
się nie narzucał
pyta


wśród tłumów
nerwowe naśladowcze ruchy
mimiczne uśmiechy z nogi
na nogę przerzucane żyłki
wy-stające więzami

kotary pustyni
płynniej byłoby bez
nie będzie lepić się
by móc podzielić

przecież wiesz

xxx.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za obecność
ale o co Ci Stanisławo?
pozd. ciepło
no jak to o co, o tytuł i niedokończone dzieło..;(((

jakie dzieło?:)
tytuł jest widoczny ble ble ble..;)
może być " na oko"
pozdrawiam ciepło ponownie
za obecność
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z tym końcem trudniej
nie jestem pewna czy lubię
też nie wiem czy się czegoś
tam nie skrobnie, zamaże itp.
wywali czy co tam innego,
dziękuję za obecność
pozdrawiam ciepło Marlett
Opublikowano
rozmowy niedokończone
poszukiwania czy można
sale być gotowym

przepychać się w jednym kawałku
zatorami tramwajowych niespójności
przejazdów
podniesionych irytacji
dość

świata za granicami nie zabraknie
przed następnym



bardzo porozrzucany
ale to jak zwykle
masz rozrzutny styl ;)

wybrałem i poukładałem
po swojemu

wieczności.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o to się uśmiałam ze
swej rozrzutności
jakie znowu sale?
ciekawie tak Twoim
okiem czytać, nie poprawiam
teraz pozdr. ciepło


wzajemnie.
Opublikowano
niedokończone rozmowy
- czy można
do końca być gotowym

rozmarzenia stale na stałe
i nudne jak psia kość

widać za mało

tramwajowych zatorów
niespójności przejazdów
podniesionych irytacji
utułanych kolan
dość

pomyliłam się bo z dziur
zawieszeń rwanych z życiem
i jak tu zrobić dedykację

idąc po piachu o gadaj
sobie
marchew skrobie przecież

wyświetlone czterdzieści pór
widownia usiadła zapleczem

ja
poszłam dalej
ściągając
nie ma podobnych

wśród tłumów


tak to widzę, ale i tak wątpię, byś cokolwiek zmieniała.
chyba Cię już pod tym względem troszeczkę poznałem.
zresztą udało mi się przyzwyczaić do Twojego stylu ;)

w układzie, jaki zaproponowałem z pewnością plus :)
aczkolwiek i pierwotna budowa ma swój specyficzny urok :)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie poznałeś? łoj to grubo się mylisz
za wszelkie oka widzenia bardzo dziękuję
jeśli udało to cieszy gdyż obecna budowa
nie dokończona ale tak bardzo się
nie będę jednak wyodrębniąć może powinnam?
coś musi być bleee,
dziękuję za obecność :)
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kim jesteś dla mnie, że pląsałbym na gzymsie, mierząc się z tajfunem na żywo w telewizji? Że przebiegłbym przeręblę z opaską na oczach, trując źle życzące krewnych języki? Kim jesteś dla mnie, że powtórnie nie wiem, czy dziękować Stwórcy, czy rzucić mu wyzwanie i kim będziesz, kiedy zeskoczę z tego gzymsu, a Ty w tym czasie będziesz sama przy ekranie?   Jesteś mą Nefretete unoszącą się na monsunie, co mi zabiera ciepłe kafle i sen Jesteś ostatnim pociągiem jadącym w ciemną noc udającą dzień Finalnym sprawdzianem, kontrolą życia, Marą, Afrodytą, co zamieszkała mnie, światłością przenikającą grafen, sztywne serce, odpowiedzią przed snem na pytanie po śnie   Kiedy pojawiasz się, mnie już nie ma i jesteś tylko Ty Zbliżasz się do mnie, powtarzając me myśli Nareszcie jesteśmy My.  
    • @Berenika97 zawsze jest wybór a mimo to czekamy, że ktoś podejmie decyzję za nas...bo sami nie potrafimy się na to zdobyć...  Tak bywa.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Leszczym zacytuję fragment piosenki, który lubię i który mi teraz przyszedł do głowy:   "Lubię tak jak Ty, lubię tak jak Ty Lubię tak jak Ty być tu i tam I nie wierzę w nic i nie wierzę w nic I nie wierzę w nic co mówią nam ...." S.Grzeszczak   
    • Piękny wiersz, świetne obrazy :)
    • sny z kenkartą  obejmują brzegi rzeki niskie i lepkie   nie spałam w mieście chciałam z życiem konie kraść  w wysokiej trawie plotłam koszyki ze spalonych mostów  na wskroś przesiąknięta szarymi obłokami  które zaczynają się mienić i fluoryzować rozmytą prawdą   wiry płomienne po wilkach  Boga nie mają w poważaniu przez miedze polne na tej drodze donikąd tam gdzie cicho mruczą rzeczne kamienie  świat na wykroku w lustrze mętnej wody  osłania swoją nagość zaciera ślady   do baranków bożych niepokalanych bez zmazy nie było innej perspektywy   kiedy echo o długiej zwłoce wypłoszy z grobów rój skrzydlaty  lotnych duchów   na koniuszku różdżki łatwiej się zgubić niż odnaleźć    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...