Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Limeryk nr 283 - o jąkale


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo gdy leciał do Tulczyna
śmigłym lotem nad polami
nieraz solo lecz przeważnie
kupą z innymi bąkami.

gdy męczyło go pragnienie
z kwiatów róży nektar spijał,
i chcąc by go podziwiano
w płatki róży się owijał.

a że nie ma nic za darmo
za luksusy owe płacił
bo choć dotarł gdzie należy
lecz fetorek swój zatracił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Puchar ciągle nie zdobyty,
zawodnicy wciąż się biedzą
bo od wielu już tygodni
nad tym jednym słowem siedzą.

Kiedy konkurs się zakończy?
- małe dziecko mamę pyta.
Nie wiem synku – mówi mama,
Konstantyno … nie zdobyta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo gdy leciał do Tulczyna
śmigłym lotem nad polami
nieraz solo lecz przeważnie
kupą z innymi bąkami.

gdy męczyło go pragnienie
z kwiatów róży nektar spijał,
i chcąc by go podziwiano
w płatki róży się owijał.

a że nie ma nic za darmo
za luksusy owe płacił
bo choć dotarł gdzie należy
lecz fetorek swój zatracił.

I zaraz po całym tym mieście Tulczynie
gruchnęła wiadomość o bączym wyczynie
co aby pokonać przestworza
dolecieć tu wprost aż z nad morza -
przykrość sprawił Panu Jąkale w Szczecinie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bąk wiadomo - bestia szczwana
z sykiem sfrunął pod kolana
teraz tam się kręci
swym zapachem nęci
mrówki - przez noc aż do rana.


A te mrówki czyli ciarki
co wylazły z owej szparki
tym zapachem przesiąknięte
zaparzyły sobie miętę
i łykają łyk za łykiem
razem z bąkiem pod śmietnikiem
bo to dla nich są klimaty
- śmietnikowe aromaty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo gdy leciał do Tulczyna
śmigłym lotem nad polami
nieraz solo lecz przeważnie
kupą z innymi bąkami.

gdy męczyło go pragnienie
z kwiatów róży nektar spijał,
i chcąc by go podziwiano
w płatki róży się owijał.

a że nie ma nic za darmo
za luksusy owe płacił
bo choć dotarł gdzie należy
lecz fetorek swój zatracił.

I zaraz po całym tym mieście Tulczynie
gruchnęła wiadomość o bączym wyczynie
co aby pokonać przestworza
dolecieć tu wprost aż z nad morza -
przykrość sprawił Panu Jąkale w Szczecinie.


Wręcz przeciwnie, ów jąkała
kiedy sala wywietrzała
dostał wreszcie upragniony
deser winem zakropiony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


biedak ma nietęgą minę
bo mu zeszło odrobinę
zanim puścił tego bąka
bo jak puszczał - też się jąkał


Lecz gdy puszczał dupą ruszał,
oczy na wierzch wybałuszał
i rękoma wymachiwał
oraz się na boki kiwał
ale dopiął wreszcie swego
- puścił bąka olbrzymiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
    • @Witalisa taka co ją kocha;)
    • blask Księżyca orientuje ćmy  zmylone blaskiem ognia  giną    twoje źrenice dłonie ramiona na przedpolu świata  po jasnej stronie w mroku karta magiczna  i ascendent Skorpiona    miękną znikają kształty  to najcięższe zapatrzenie    dusze kochających nigdy  nie tracą połączenia  od zawsze znamy swoje ciała  odbite echem starego wcielania    nie zatrzymasz pożądania było tu przed nami    płoną języki pocałunków  dochodzisz    w ustach    ciepły                       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...