Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pana Adama prosiłabym o rozwinięcie myśli.. :)
w jakim sensie "beznadzieja"?
co Pan przez to rozumie?

do Pana Michała:
cóż.. przykro mi, że nie trafiłam w Pana gust..
rzadko udaje się trafić do wszystkich odbiorców
może następnym razem

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano

wszystko na świecie jest tematem wiersza..
wszystkie uczucia, wszystkie widziane obrazy
życie jest wierszem, oddech jest wierszem
wszystko jest wierszem
nawet mijana Pani w brązowym kapeluszu, która przypadkiem nas potrąci
wystarczy tylko czuć i.. pisać
wiersz jest wodą, przestrzenią, powietrzem..
jest wszystkim co czuję i myślę
nie powstaje wtedy gdy ja chcę, lecz gdy on chce
i nawet cisza - bez natchnienia - może być tematem wiersza
więc..
dlaczego uważasz, że wiersz potrzebuje odpowiedniego tematu, skoro każdy temat wart jest opisania?

..wiersz nie ma ram..

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz ma ramy tylko piszący je znam skąd ja czytacz masm wiedzieć co się stało po
po drugie wiersz ma być uniwersalny vide ZNALAZŁEM
to co ze ja bibliotekarz jak inni nie kumają

Pozdrawiam ADAM MIKS
Opublikowano

wszystko na świecie jest tematem wiersza..
wszystkie uczucia, wszystkie widziane obrazy
życie jest wierszem, oddech jest wierszem
wszystko jest wierszem
nawet mijana Pani w brązowym kapeluszu, która przypadkiem nas potrąci
wystarczy tylko czuć i.. pisać
wiersz jest wodą, przestrzenią, powietrzem..
jest wszystkim co czuję i myślę
nie powstaje wtedy gdy ja chcę, lecz gdy on chce
i nawet cisza - bez natchnienia - może być tematem wiersza
więc..


Te słowa są bardziej poetyckie od twojego wiersza.To znaczy że jednak wiesz jak je pisać.Powodzenia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiersz nie ma ram właśnie dlatego, że jest tyle jego interpretacji ile myślących ludzi na świecie..
i nie ma ram, ponieważ jest ponadczasowy..
ale to of course moje zdanie :)

bibliotekarz to całkiem ciekawe zajęcie, gdyby nie ta samotność..
pomyśl

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano


bibliotekarz to całkiem ciekawe zajęcie, gdyby nie ta samotność..
pomyśl

pozdrawiam
Emilka

Bibliotekarz to nie samotnik
wiesz ilu ludzi było dziś u mnie w bibliotece
jeżeli chcesz pogadać wyślij e-maila

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...