Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem wykrajam ci półksiężyc
ziemski a-nie-lepiej będzie
jeśli zostaniesz tu do późna
wieczór jeszcze niedojrzały

zatrzymasz wiatr oddechem
na twarzy ciepło rąk ułożysz
strumienie zamilkną na chwilę
świat się skończy po raz pierwszy

potrzebuję bardziej ciebie niż nieba

Opublikowano

tytuł uważam adekwatny do treści,
kiedy przeczyta się tak:

czasem wykrajam ci półksiężyc
ziemski aniele-piej
- będzie, jeśli zostaniesz tu do późna
wieczór jeszcze niedojrzały
;)
Ładnie, pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Judyt!
Każdy może zostać aniołem tylko trzeba mieć na to chęci.
Chyba że ktoś jest anielsko zajęty;)
Radości.
może być aniele:))
pozdrawiam ciepło
Opublikowano

Jimmy!
...ale to nie jest o momencie:))
To całkiem poważny wiersz.
Peelka w pierwszej strofie mówi o znaczeniu czasu jaki
narzuca swojemu potencjalnemu aniołwi.Wiersz opary na
autentycznej historii..ale zaoszczedzę szczegółów.
Poza tym nic złego nie ma w słowie ''anioł''.
Nie koniecznie musi kojarzyć się ze skrzydłami itd.
Peelka ma inne wyobrażenie co do tej postaci.
Poza tym nie czytasz moich innych wierszy( zgadzam sie wolna wola).
wpadasz kiedy się podoba i robisz mi awanturę;((((
Miej litość Jimmy.
Życzę zdrowia !

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Gdybyś poczytał. Większość ziemi już sprzedana . Jakim państwom pewnie się domyślisz. Są tam ogromne korporacje. Na pola nic nie spada, chyba, że przypadkowo.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @TectosmithBardzo dziękuję! Niestety muszę się z Tobą zgodzić, bo te piękne zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni. A mimo ochrony (bardzo dziurawej) nadal są zabijane. 
    • @huzarc Pokazałeś coś, co większość z nas woli wyprzeć – biurokrację cierpienia, a przede wszystkim tę straszliwą rutynę, którą ludzie muszą sobie zbudować, żeby przetrwać w pracy z tym, co niewyobrażalne. Najbardziej poruszające jest dla mnie to, balansujesz między okrucieństwem szczegółu („pękł jak pomidor") a momentami nieoczekiwanej ludzkości – te czerwone jagody, to zastanawianie się, które są słodkie. To nie cynizm, to mechanizm obronny. Sposób, w jaki umysł szuka czegoś normalnego, żywego, gdy jest otoczony śmiercią. Prokurator w szpilkach, maszynista z dwudziestym wypadkiem w życiorysie, spór o to, czyja to sprawa – to wszystko brzmi absurdalnie, ale właśnie w tym absurdzie jest prawda o systemie, który musi sobie jakoś radzić z tragedią, więc zamienia ją w procedurę. I ten deszcz, który pada na początku i na końcu – obojętny, ciągły, zmywający wszystko i nic nie zmieniający. To wiersz trudny, mocny i ważny.
    • @Amber Bardzo subtelny obraz listopada — nie jako końca, ale cichego przejścia w inne trwanie. Podoba mi się ten szept między wierszami, w którym chłód nie jest wrogi, tylko potrzebny.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • poezję i prawo  łączy wspólna rzecz dziś interpretuje każdy tak jak chce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...