Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Noc Sylwestrowa - w sześciu odsłonach


Rekomendowane odpowiedzi

A ja chciałbym zostać orłem
lecz broń boże nie kondorem
bo i trochę nie twarzowy
i padlinę żre z fetorem.

Za to orzeł, pan przestworzy
co ojczyzny jest symbolem
jak fregata sobie płynie
ponad górą, lasem, polem.

Jemu ptactwo jest posłuszne
lub rozpierzcha się w panice
kiedy orzeł kreśląc koła
patroluje swe granice.

Gdybym miał coś w sobie z orła
choćby szpony, dziób czy oczy
zawsze byłbym tym na górze,
- nikt takiemu nie podskoczy.

Miałbym wtedy ptasi móżdżek
w nim talentu tyciu tyciu
jednak zawsze byłbym orłem
a to przecież ważne w życiu.

Pozdrawiam serdecznie:))) HJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zostać ptakiem? Nigdy w życiu.
Ptak kłopotów ma bez liku,
nieuwagi starczy krztyna
i ptak wpada do komina.

Oj powstaje wtedy rwetes;
ci hetero mają hece,
lecz dla homo to rzecz prosta
pragną aby ptak pozostał.

Kończąc wywód drogi Heniu
niechaj w piórach utknie geniusz,
co pozwala w sposób giętki
ruszyć problem damsko-męski.


:))))))


no brawo Panowie :))
jestem pod wrażeniem

pozdr
w.p.


Nim ucichną brawa,
przygaśnie wrażenie
to z pewnością z Jackiem
stanę znów na scenie.

Skłonimy się pięknie
do samej podłogi
recytując wiersze
Tobie Gościu Drogi.

Ty zaś je opatrzysz
swoim komentarzem,
to będzie zapłata,
nasze apanaże.

Pozdrawiam w imieniu swoim i Jacka:))) HJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to się przez pomyłkę stało
można za to prać po pysku
bo za skromnie napisałam
o wierszykach tutaj wszystkich
Przepraszam miałam to naprawić, ale mam ciężki dzień
i tak z przerwami zasiadam.:))))))


Przeprosiny choć zbyteczne
lecz przyjęte bo od damy
jedno słowo jest zapłatą
więc ich wiele nie żądamy.

I nie stresuj się Ewuniu
przed sylwestrem bo w tym szale
każdy z nas coś zapomina
i coś mu ucieka stale.

Przecież wiersz to nie ostatni
i nie raz się jeszcze zdarzy,
że opatrzysz te następne
dziesiątkami komentarzy.

A ja dzisiaj Tobie za te
pod wierszami lokowane
podziękuję najgoręcej
bo od serca są pisane.

Pozdrawiam serdecznie:)))))) HJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zostać orłem – tu się zgodzę
On jest królem wszystkich ptaków
Orzeł biały jest jak wzorzec
Cnót wszelakich wśród Polaków

Nam pisanie idealne,
Ech nie mówmy, dajmy spokój.
Póki co, lampeczkę walniem:
Za pomyślność w Nowym Roku!

Szampan się w kieliszkach pieni,
Krótko jeszcze coś dopowiem:
Niech Nam się moc życzeń spełni
Pamiętajmy - Grunt to zdrowie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zostać orłem – tu się zgodzę
On jest królem wszystkich ptaków
Orzeł biały jest jak wzorzec
Cnót wszelakich wśród Polaków

Nam pisanie idealne,
Ech nie mówmy, dajmy spokój.
Póki co, lampeczkę walniem:
Za pomyślność w Nowym Roku!

Szampan się w kieliszkach pieni,
Krótko jeszcze coś dopowiem:
Niech Nam się moc życzeń spełni
Pamiętajmy - Grunt to zdrowie!


Trzeba zbierać się do lotu
w dwa tysiące ósmy rok
bo pozostał tylko dzionek
czas więc zrobić pierwszy krok.

Pozamykać co otwarte,
powyrzucać co zbyteczne
wrzucić bieg i gnać do przodu,
zablokować biegi wsteczne.

W międzyczasie rok pożegnać
gdzieś na balu, przy szampanie
i czarując elokwencją
wznosić toast – Miłe Panie …

Pić ochoczo lecz z umiarem,
tańczyć lecz nie łamać nóg
by po balu sylwestrowym
móc przekroczyć domu próg.

Dać odpocząć umysłowi,
w płuca nabrać świeżej pary
nie szarżować nieroztropnie,
mierzyć siły na zamiary.

A gdy chodzi o pisanie
nie certolić się nad ceną
tylko zawrzeć nowy układ
z jakąś błyskotliwą weną.

Poszanować bardziej zdrowie
- starsi przecież już będziemy –
a co jeszcze jest przed nami
już niebawem się dowiemy.


Pozdrawiam serdecznie:)))) HJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adaś Marek Dzięki za dobre rady Pozdrawiam:) @iwonaroma Żaden problem, po prostu stwierdzenie, dziękuję za opinię  Pozdrowienia
    • Jeśli to dla córki, to zdecydowanie jutro skrywa mgły. Po kobiecemu tak odmienia się ten czasownik.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Domysły Monika

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeżeli chodzi o tę szarość w moim wierszu "Szarość kontra wirtualna rzeczywistość, to warto zauważyć, że nasza współczesna rzeczywistość jest często "szara" i smętna pomimo różnych kolorowych "atrakcji. Ale kiedy pada internet, to rzeczywistość ta robi się jeszcze  bardziej szara i efekt jest taki, że mamy "szarość grobową". Ale ta "szarość grobowa", ten smętek jest relatywizowany przez "uśmiech strażnika".  Dla mnie szarość ma też romantyczny wymiar, co zauważam jesienią w parkach.   Jeżeli chodzi o warkocz, to nie tylko zdobi on dziewczynę, ale jest w moim odczuciu także symbolem pewnego uporządkowania, a nawet skromności, co wcale nie musi być zaprzeczeniem romantyczności... .   No ale na razie to chyba wystarczy... Mam nadzieję, że nie zabiłem twojej intuicji czytelniczej... :)     
    • Poprawnie    Łukasz Jasiński 
    • Testament Mój    Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami - A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny.   Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica - Ani dla mojej lutni, ani dla imienia - Imię moje tak przeszło jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.   Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie, Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode, A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie, A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...   Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny, Że płaszcz na moim duchu był niewyżebrany, Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.   Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą I biedne serce moje spalą w aloesie, I tej, która mi dała to serce, oddadzą - Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie...   Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze I zapiją mój pogrzeb - oraz własną biedę, Jeżeli będę duchem, to się im pokażę, Jeśli Bóg uwolni od męki - nie przyjdę...   Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec, A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!   Co do mnie - ja zostawiam maleńką tu drużbę Tych, co mogli pokochać serce moje dumne, Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę I zgodziłem się tu mieć - niepłakaną trumnę.   Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi Iść w taką obojętność, jak ja, mieć dla świata? Być sternikiem duchami napełnionej łodzi, I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?   Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna, Co mi żywemu na nic! Tylko czoło zdobi, Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna, Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.   Juliusz Słowacki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...