Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

II

ja nikogo nigdy nie ugryzłem
to Śnieżka skrada się za burzliwą scenerią
ściskając pudełko igiełek

niczym najszczerszy cień
kiedy reszta obserwuje radosny taniec niedźwiedzi
chytra gra reflektorów
i ścięte ubranie znika z parkietu

ten duch najsmutniejszego chłopca na ziemi
był dla was dostępny przez niecałą godzinę
mały trik palców odeśle go w inne czasy podświadomości
gdzie znów odegra swoją historię

a tymczasem
właśnie teraz
panna Ś przedstawi państwu
projekcję umarłej egzystencji

spójrzcie na te ruchy pełne gracji
ociekające niewinnością intermedium
ukłon w tył przód wolniutko
ach zamachnięcie wzrokiem
psst uważaj - rozbite szkło

w mroku świateł dłonie złożone w oklaski
rozciągają płaszcz nerwów nad baletnicą
gdy ta nieśmiałym krokiem wchodzi w intermezzo
przewleczone obrazem matki która uczyła
by nie bać się jesieni póki nie całuje nas na
dobra noc?

bo jak można się przygotować na taniec z gangreną
skoro spala każdą zdrową wizję choreografii

Opublikowano

"podświadomość"; "egzystencja"; "intermedium"; "intermezzo";
i na końcu powalająca "gangrena" - przpomina mi to jakiś scenariusz do psychodramy na przecięciu infantylizmu i szokującej zawsze w kontekście dziecka - rzeczywistości praw materii ożywionej, zawsze czymś zagrożonej;
wiersz jednak męczy hermetycznością zainicjowanych w tle wątków; duszno; J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podpisuję się po tą racją.

Kupiłem bilet po wcześniejszej części. Nie było w sumie aż tak źle, choć nawał tych "trudnych słów" nieco wadzi. Lepiej użyć prostego języka i coś nim zbudować - zwiększa to liczbę osób, do których wiersz będzie mógł trafić.

Będzie następna część cyklu?

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...