Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Odnajdę moje szczęście odnajdę


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślałem, że jak się tu pojawi pan slawomir_zeromski, to zobaczę jakąś folk-potupankę. A tu nie. Nawet konstruktywny komentarz wpadł.

Lilo - sonet musi mieć rymy. I to bardzo typowy układ rymów. Bez tego ani rusz. Nad tekstem popracuj. Bo za taki, jaki odstawiłeś teraz laurów od nas się nie spodziewaj.

Powiedział kolega grafoman, ale przynajmniej w dziale P wstawiający! ;p

czyli _Leniar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Źródło: wikipedia.

Sonet, to kunsztowna kompozycja poetyckiego utworu literackiego, która złożona jest z 14 wersów zgrupowanych w dwóch czterowierszach (tetrastychach), rymowanych zwykle abba abba i dwóch trójwierszach (tercynach). Pierwsza zwrotka zwykle opisuje temat, druga odnosi go do podmiotu wiersza, a tercyny zawierają refleksję na jego temat.

W odmianie włoskiej sonetu dwie ostatnie zwrotki mają rymy podwójne (cdd cdc, cdc dcd itp.) tak ułożone, by nie można ich było zamienić na czterowiersz i dwuwiersz. W odmianie francuskiej, zapoczątkowanej w XVI wieku przez C. Marota, przy zachowaniu układu graficznego dwóch ostatnich zwrotek ich rymy układają się w czterowiersz i dwuwiersz (np. cdc dee). W odmianie angielskiej (sonet szekspirowski) wprowadzony został wizualny podział na trzy czterowierszowe zwrotki i jedną dwuwierszową oraz zmieniony został układ rymów w początkowych czterowierszach (abab cdcd efef gg).


Twój "sonet":

[u]Twoje oczy są jedyne takie wyjątkowe,
w głębi oceanów skryte w rafy koralowe.[/u]rymy w nieodpowiedniej kolejności
[u]Skarbem nie odkryte - moje czarne perły,
kiedy je odnajdę, kiedy - mój Ty Panie.[/u]

[u]W to życie nurkuję, czy mnie nie zabije?
wokół tańczy z fali złego dla przeszkody.
Jeszcze się odbijam, od dna w te i wody[/u]O. Jest rym. Przeszkody-wody. Szkoda, że pierwsza linijka nie rymuje się z czwartą
[u]wszędzie prądy, wiry, nurty - tchu brakuje.[/u]

[u]Zawsze z nadzieją czekam na to szczęście,[/u] [u]które mnie omija i śmieje się twarzy.
Będę walczył, aż osiągnę zamierzone cele,
stawiał czoło burzom, w idące żywioły.

Kiedyś nadejdzie dzień, dzień mojej chwały
i wyjrzy światłem z toni sercu z tajemnicy.[/u]
Dokładając do tego wstawki typu: "i śmieje się twarzy" - wychodzi beznadziejny tekst.
Proszę mi wybaczyć, ale porwał się Pan z motyką na słońce. Tudzież na jupitera.

Nie wiem jak mam to jaśniej wytłumaczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym może zmienił

Kiedyś nadejdzie dzień, dzień mojej chwały
i wyjrzy światłem z toni sercu z tajemnicy.


na
Kiedyś nadejdzie dzień mojej chwały
i krzyknie jak orzeł wytrwały.


co o tym myślicie?

Rafał_Leniar - dzięki że przyznałeś konstruktywność mojemu komentarzowi (czyli ma sens)

Lilianno - co Ty myślisz o mojej ostatniej radzie? będziesz coś zmieniać w swym sonecie?
jeśli nie - ja się nie obrażę a pytam tylko z ciekawości.

jeśli chcesz poczytać nieco mojej twórczości to zapraszam Cię na [url]liryki.pl[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chcesz mi pokazać jak się pisze sonety --->Ty - Rafał_Leniar
Zaraz Tobie pokaże sonety podobne moim.
Zaraz poszukam jakiegoś znanego poetę -
piszącego, takie właśnie sonety - obywatelu.
I wkleję jego wiersz tutaj, albo dwa dla prawdy.
Niewierny Tomaszu:Musisz zobaczyć nim uwierzysz.
Albo mówisz, że muszą się Trzymać zasad
to się na tym polu mylisz dla przykładu:
===============================================

Neruda Pablo

Sto sonetów o miłości - XVII

Nie kocham cię tak jakbyś była różą soli, topazem
lub strzałą z goździków, które rozsiewają ogień:
kocham cię jak się kocha jakieś rzeczy mroczne,
potajemnie, między cieniem a duszą.

Kocham cię jak roślinę, która nie kwitnie, a niesie
wewnątrz siebie ukryte światło tych kwiatów,
i dzięki twojej miłości żyje ciemny w mym ciele
ściśnięty zapach, który uniósł się z ziemi.

Kocham cię nie wiedząc jak, ani kiedy, ani dlaczego,
kocham cię po prostu, bez wątpliwości, ani dumy:
tak cię kocham, bo nie umiem kochać inaczej,

jedynie w ten sposób, którym nie ma jestem, jesteś,
tak blisko, że twoja ręka na mojej piersi jest moją,
tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.


-------------------------------------------------
Widzisz w tym sonet ja nie, a jest sonetem - koleś.
Mogę takich pokazać setki dla przykładu.
W różnej formie odbiegające, od Twojego układu --->.(abab cdcd efef gg).
I wcale, nie muszą się, aż tak rymować.



Drugi dla przykładu.





Matylda, imię rośliny lub kamienia lub wina,
tego, co rodzi ziemia i czas,
słowo, które wzrasta o świcie,
w lecie wystrzelając cytrynową światłością.

W tym imieniu pływają okręty drewniane
otoczone przez roje granatowego ognia,
a litery są jak woda w rzece,
która wpada do mojego wypalonego serca.

Oh, imię odkryte w powoju,
jak drzwi do nieznanego tunelu
który przynosi zapachy świata!

Oh, wedrzyj się we mnie twoimi płomiennymi ustami,
śledź mnie, jeśli chcesz, twoimi sennymi oczyma,
ale w twoim imieniu pozwól mi żeglować i spać.

---------------------------------------------------
To sobie możesz wyrzucić do śmietnika--->(abab cdcd efef gg)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też poudaję pajaca i panią wywalę. Tym razem na stałe, bo już mam serdecznie dość rzucania mięsem na lewo i prawo przez panią. Proszę iść swoje wypociny pisać na innym forum poetyckim.

a.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też poudaję pajaca i panią wywalę. Tym razem na stałe, bo już mam serdecznie dość rzucania mięsem na lewo i prawo przez panią. Proszę iść swoje wypociny pisać na innym forum poetyckim.

a.
BRAWO! BRAWO! BRAWO!

A Wy tak wszyscy psioczycie na admina, a tu proszę - swój chłop!

A poważnie - cieszę się, że w końcu jest reakcja. Skończy się ta bufonada Lilianny.

A jeszcze wspomnę, że "Pan poeta 2" też został zbanowany za atak personalny na Pana Mariana Konia.

Małymi krokami to forum oczyszcza się z brudów.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przypomina to tłumaczone translatorem sonety. dlaczego? po pierwsze: ta sama niezgrabna stylizacja właściwa automatom, po drugie: pełno w nich znajomo brzmiących, mało odkrywczych myśli.

przykład 1: napisany w ten sposób (rzekomo nie ma z nim nic wspólnego, a przynajmniej pod względem artystycznym) sonet 87 Szekspira:

Pożegnanie: Ty sztuka zbyt droga dla mojego posiadania
i chyba wiesz: światowa twoja ocena.
Statut Twojej wartości cię wypuszczający;
moje więzi w ciebie są czymś określonym.
Ponieważ trzymam cię ale przez twoje przyznanie
i, dla bogactw, gdzie jest moim zasługującym?
Przyczyna tego jasnego prezentu we mnie chce
i tak mój patent z powrotem znów gwałtownie skręca,
tymczasem twój nie posiada wartego wtedy wiedzenia
Lub mnie, do kogo ty lgniesz to jeszcze mylenie się;
Tak twój wielki prezent na procencie rosnącym,
przychodzi do domu znów, na robieniu właściwej oceny.
W ten sposób mają miałem Cię jako sen najbardziej płaski:
w uśpieniu król, ale nie obudź mnie z takiej sprawy.


przykład drugi: sonet Pablo Marudy:

Nie kocham cię jak gdyby byłeś sól różą, topazem
lub strzałą karnacji, które propagują ogień:
kocham cię jak pewne ciemne rzeczy są kochane,
potajemnie, między cieniem i duszą.

Kocham cię jako roślinę, która nie kwitnie i roznosi się,
schowana w sobie światło tych kwiatów
i dzięki twojej miłości, ciemno w moim ciele
przeżywa gęsty zapach, który podnosi się od ziemi.

Kocham cię nie wiedząc jak lub kiedy lub skąd,
kocham cię po prostu, bez problemów lub dumy:
kocham cię w ten sposób, ponieważ nie wiem jakąś inną drogą kochania

ale to, w którym nie ma żadnego mnie lub ciebie,
tak intymnego, że twoja ręka na mojej skrzyni jest moją ręką,
tak intymną, że kiedy zasypiam, to są twoje oczy, które zamykają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też poudaję pajaca i panią wywalę. Tym razem na stałe, bo już mam serdecznie dość rzucania mięsem na lewo i prawo przez panią. Proszę iść swoje wypociny pisać na innym forum poetyckim.

a.
BRAWO! BRAWO! BRAWO!

A Wy tak wszyscy psioczycie na admina, a tu proszę - swój chłop!

A poważnie - cieszę się, że w końcu jest reakcja. Skończy się ta bufonada Lilianny.

A jeszcze wspomnę, że "Pan poeta 2" też został zbanowany za atak personalny na Pana Mariana Konia.

Małymi krokami to forum oczyszcza się z brudów.

Pozdrawiam.

pan też powinien otrzymać bana, za przeczytalność, pierwej mnie pan koń obraził nazywając lilianną,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


BRAWO! BRAWO! BRAWO!

A Wy tak wszyscy psioczycie na admina, a tu proszę - swój chłop!

A poważnie - cieszę się, że w końcu jest reakcja. Skończy się ta bufonada Lilianny.

A jeszcze wspomnę, że "Pan poeta 2" też został zbanowany za atak personalny na Pana Mariana Konia.

Małymi krokami to forum oczyszcza się z brudów.

Pozdrawiam.

pan też powinien otrzymać bana, za przeczytalność, pierwej mnie pan koń obraził nazywając lilianną,
Pierwej to, chłopcze, rzuciłeś się na Mariana. Wystarczy wejśc w tamten wątek, a on dopiero po Twoim ataku nazwał Cię, jak Cię nazwał. Ot co.

Oto Twoje słowa ROZPOCZYNAJĄCE spór: "zobaczymy koniu, kto rży jak rżeń, na rożnie.ostrzegam.albo bAN". I Ty śmiesz mówić o jakimkolwiek poziomie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no normalnie można rzec Lilianno Szymochnik, prawdziwy z ciebie Pan Poeta ...




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2007-11-24 00:49:43, napisał(a): MarianKon
Komentarzy: 99



Zgłoś złamanie regulaminu serwisu | Cytuj








MarianKon napisał:

no normalnie można rzec Lilianno Szymochnik, prawdziwy z ciebie Pan Poeta ...


jeśli jeszcze raz dojrzę, że poza moim zasięgiem wzroku, ktoś wmawia komuś coś, poproszę admina o wykaz ip, zobaczymy koniu, kto rży jak rżeń, na rożnie.ostrzegam.albo bAN.




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2007-11-24 01:23:57, napisał(a): Pan poeta 2
Komentarzy: 56


proszę zwrócic uwagę na godziny, i na nazwę porównania, wcześniej nazywałem sie Pan poeta,i tutaj jest wyraźne przywołanie do mojej osoby, imho, pan jest chyba jeszcze po urodzeniu, jak sądzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy komentarz Mariana Konia, w którym nazwał on Liliannę Panem Poetą, nie był o TOBIE, łapiesz?
Jesteśmy na portalu poetyckim i tu się nazywa ludzi poetami - przecież Ci to Marian wytłumaczył! Cytuję: " Mój komentarz miał wyrazić tylko podziw dla dzieła autora (bo Lilianna to pan, nie wiem czy wiesz) temu nazwałem go Panem Poetą i będę to robił kiedy mi się żywnie spodoba i pod czyim kolwiek adresem gdy uznam to za stosowne." To była drwina, szyderstwo, dlatego był Pan Poeta. A że Ty masz tak idiotyczny nick, to nikogo wina.
Jak sobie weźmiesz nick "poezja" i ktoś napisze "poezja zeszła na psy", to zinterpretujesz to jako atak na siebie. Myśl, człowieku, myśl!

"zobaczymy koniu, kto rży jak rżeń, na rożnie.ostrzegam.albo bAN." - to Twój komentarz z 2007-11-24 01:23:57.

Kometarz, w którym jesteś nazwany Lilianną jest po TYM komentarzu i jest odpowiedzią na TWÓJ chamski atak. Zrozum to wreszcie.

Poza tym wyszło na jak, że M. Krzywaka też nazywałeś Lilianną, więc o co się pienisz? I jeszcze się głupio tłumaczysz, że pod względem twórczości itd. Fakt jest faktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




taa, problem w tym że Marian koń, już wcześniej pod moimi wątkami wypisywał że jestem lilianną, więć jednak pan po urodzeniu, co do Marcina krzywaka, twierdziłem tylko że nick lilianna, może nim właśnie być, twierdziłem, nie stwierdzałem fundamentalnie, nie byłem pewien, więć wybacz, strasbon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ej, no ładnie :))))))))))) Przyjemnie się czytało, bardzo urokliwy i romantyczny kawałek prozy :) SUPER ;) Jednego się czepnę:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      osobiście zamieniłabym miejscami "tęsknili" i "czekali", bo czeka się na coś/kogoś, a za czymś/kimś się tęskni :) Ale to by było na tyle :)   Pozdrawiam :))))   D.
    • jak wielkie zatoczyłaś koło by odkryć myśl oczywistą by w końcu ją wyrazić  w słowach prawda i  miłość - to jest wszystko :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      myśli nie mogą rządzić głową  przychodzą z góry oraz z dołu bywa przynoszą piękne słowa lub steki przekleństw niepokoje   głowa to znaczy zimny rozum wszystkie filtruje oraz cedzi i dokonując wciąż wyboru w czyny przemienia jak należy :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No tak, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Nie masz innego wyjścia, jeśli chodzi o szybki przepływ informacji.   Niby tak, ale ja np. błądzę tutaj dość często. Odczytuję np. czyjeś zdenerwowanie i zaczynam zastanawiać się dlaczego ktoś jest zdenerwowany, skoro niczego denerwującego nie powiedziałem. Częstokroć emocje, o których napisałeś, są nieadekwatne do tematu prowadzonej rozmowy, co powoduje stres. Wolę jednak e-mail.   Mam podobnie, tzn. nie jestem starej daty i nie pisałem listów, ale pamiętam jak dziadkowie pisali, i również prawie 100% mojej komunikacji, do czasów liceum, czyli do około 1999r., odbywała się na żywo. Zostawiłem sobie 1% na zatelefonowanie do koleżanki, kiedy np. nie było mnie w szkole i musiałem dowiedzieć się, co było zadane. Nie lubiłem telefonować z wiadomych powodów, nawet do znajomych. Nie umiem odczytywać intencji i emocji drugiej strony. Straszne to jest. :)   Chciałbym wtedy, kiedy byłem dzieckiem, wiedzieć więcej. Również miałem dobre relacje z kolegami, ale zachowania mnóstwa osób nie rozumiałem. Hmm... może "nie rozumiałem" to zbyt dziwna fraza. Ich zachowania wydawały mi się nieracjonalne.   Wideokonferencje dzielę na pasywne, czyli takie w którym jestem jedynie słuchaczem i nie widać mnie w kamerze, oraz aktywne, będące przeciwieństwem pasywnych. Wideokonferencje pasywne są stosowane zwykle podczas wszelkiego rodzaju szkoleń etc. Nie są męczące, jeśli nie są nudne. Natomiast aktywne... Podsumuję je tak: Kiedyś zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną własnie przez wideokonferencję. Byłem ja i chyba pięć innych osób. Czy naprawdę mam pisać o tym, jak szybko chciałem stamtąd "wyjść"? :)   W ogóle nie mam na myśli chłopów pańszczyźnianych, tylko etykietę stosowaną wśród arystokracji. Co do Tindera, nigdy go nie używałem, ale są osoby (psychologowie) uważający, że aplikacje tego typu psują rynek matrymonialny.    Ja odwrotnie. Gdybym wiedział, jak mam się zachować i co powiedzieć, byłoby dla mnie jasne, że robiąc wszystko podług etykiety, mam duże szanse wypaść dobrze.   Co do reszty treści Twojego posta, nie wiem, czy wytrzymałbym w tak rozemocjonowanym świecie. Podział na płeć jak najbardziej rozumiem. Różnice w postrzeganiu świata widać wg mnie gołym okiem. Odnoszę wrażenie, że żeńska strona dużo bardziej ufa emocjom. Już nawet moja małżonka powtarza mi wielokroć: "Czy ty naprawdę musisz wszystko rozkładać na logikę?" W ogóle mam wrażenie, że w jako takim neurotypowym świecie dużo więcej jest emocji niż się wydaje, co jednak bywa ze mną wielokroć niekompatybilne. :)   Mógłbym też napisać, że zazdroszczę Ci, co poniekąd byłoby zdaniem prawdziwym. Po tym, co napisałeś, zdajesz się być człowiekiem otwartym i bardzo towarzyskim, do którego lgnie płeć przeciwna. Tyle tylko, że ja tak naprawdę... lubię swoje spektrum, a w dodatku nie wiem jak to jest być Tobą.   Nie wiem jak zachowałbym się, gdybym jutro obudził się i okazałoby się, że po pierwsze mnóstwo lasek na mnie leci i nagle mam gadane, a po drugie jestem duszą towarzystwa. No, niby fajnie, ale przecież ja taki w ogóle nie jestem. Nie byłbym sobą. Nawet trudno mi jest sobie to wyobrazić, a ten swój świat znam już tak dokładnie, że już bym się nie chciał zamieniać.   Ja z Tobą również, ponieważ zdajesz się być osobą zupełnie inną ode mnie, a przy tym bardzo komunikatywną, od której mogę dowiedzieć się wielu rzeczy z perspektywy, która w zasadzie w ogóle nie jest moim światem. Tak jest. :)  
    • kupielek se lorentkę by podglądać Bernadetkę wiązki tachionów wiodą mnie przez trakty Drogi Mlecznej do rajskich planet gdzie złote pałace i chatki z piernika szepczą do białych obłoczków "Kocham cię" elektrony kowalencyjne oplatają jądra z neutronami kwarki....kwadryki....i zorze uwielbiam !   bo kochać każdy może ....bo kocha się sercem  a każdy je ma!   a co się da pomnóż przez trzy  a co się nie da podziel przez dwa !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...