Paulina Bitner Opublikowano 23 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2007 zmysły zwodzą mój umysł na manowce wyobraźni biegnąc czuję pod stopą akcent minionej chwili blond-aniołek w kucykach smakuje różowej rozkoszy malinowego lizaka za sześćdziesiąt pięć groszy zachcianki niesparowane z eliksirem szczęścia egzemplifikują wiązania nietrwałe kosztując jej pomadki błądzisz opuszkami szukając cielesnego natchnienia ... jej pragnieniem jest psychochemiczność
Sylwester_Lasota Opublikowano 23 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2007 pierwsze wrażenie: fajne ;). pozdrawiam.
zak stanisława Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 psychochemiczność, tak nazwałaś miłość, to tylko chemia" mięszana "z psyche? no ale każdy ma swoje wyobrazenia, a skoro tyle juz o milości bylo to coś nowego dobrze poczytać pozdrawiam ciepło ES
Paulina Bitner Opublikowano 24 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 właśnie warto zadać pytanie czy to na pewno jest miłość :) pozdrawiam
a._mrozinski Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 Mi się nie podoba. Prostota i 'ciężkość' połączona w jednym wierszu... jakiekolwiek by nie były Twoje intencje, jestem na nie. arek
Paulina Bitner Opublikowano 25 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 dziękuję za szczerą opinię, ale nie rozumiem na czym polega ta ciężkość.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się