Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wierzę
w ludzi co siebie zgubili
i w biedę co oczy chce wykłuć
i w smutnych co milczą bo zmarły w nich słowa
i w siłę rozpaczy i krzyku

wierzę
w myśli jak palec samotne
co tęsknią za dłonią zmarłego
i w krew co się sączy jak z rany otwartej
z wolności we śnie walczącego

wierzę
w bezsilność sieroty matki
co krzyk oczy zmienił jej w kamień
gdy skrzydła z nieba rozpadły sę z hukiem
co służyć jej miały za ramię

wierzę
w brak wiary w kościelnych nawach
gdzie Boga zduszono złym smakiem
by przebić się nie mógł przez złoto marmury
i stanął przed drzwiami z żebrakiem

wierzę
w łzy Boga co pomóc nie może
bo wybór zostawił dla Ewy
i w boską samotność w przestrzeniach niebieskich
gdy nie jest do szczęścia potrzebny

i wierzę w cud życia
jak w bramę otwartą
co daje złudzenie nadziei
i wierzę że w końcu ktoś dojdzie do celu
by chlebem do syta obdzielić.

Opublikowano

samorodna modlitwa powstała i niech taka zostanie-jak na lirykę to za mało. rozumiem, że pewnie taka potrzeba była, nastrój ale patrząc na to jak na wiersz-dla mnie to przegadana egzaltacja.

Opublikowano

Dziękuję za komentarze. Nie oczekuję, że wiersz spodoba się wszystkim. Nawet wybitni poeci nie cieszą się absolutną popularnością, a co dopiero ja :-). Cieszę się, że na cztery osoby, dwie znalazły w nim coś dla siebie. Co do Pana poety i magochy - myślę, że bardziej przemawia do Was poezja współczesna i dlatego trudno, żeby moje wiersze się Wam spodobały. Szanuję to i nie oczekuję aplauzu. W poezji najpiękniejsze jest to, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. Wszystkich pozdrawiam ciepło. Anna.

Opublikowano

Lubie poezję wpółczesną- owszem - ale wiersz podoba mi się i tyle. I pewnie pisać nie umiem, ale trochę o poezji wiem, więc nie użyję słowa wierszokletka - by nie obrazić - bo nie jest to grafomania, ale zgrabny wierszyk. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a więc, jeśli nie che się pani rozwijać, to po co zawalać to forum?
Mam zamiar się rozwijać, ale zdaje się, że w całkiem innym kierunku, niż pan tego po mnie oczekuje. Nie zależy mi na publikacji moich wierszy. Nie jest to dla mnie cel sam w sobie, więc stać mnie na to żeby pozostać sobie wierną. Moda, czegokolwiek by nie dotyczyła, nigdy nie wytyczła kierunków moich działań. Tak samo jest z literaturą i poezją. Moda modą, a ja wiem dokąd zmierzam. Nobla zostawię dla takich jak Pan. Pozdrawiam ciepło. Anna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...