Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pochodzę z krainy gdzie ludzie odwiecznie umierają,
Przeszedłem już sad, most i idę do lasu bukowego,
Na spotkanie z miejscem gdzie ptaki ruszają na szlak,
Stopy moje obdarły się od kamieni ostrych jak szkło,
A mogłem założyć sandały…

Pochodzę z krainy gdzie ludzie odwiecznie wilkami,
Dla tego ruszyłem na szlak wilczy by wilczyć,
spotykam postacie barwne i pędzące w szlak
I w urwiska
A mogłem z nimi porozmawiać…

Ty się we mnie przebudź orle i patrz,
Ty się we mnie przebudź lwie i walcz
Ty się we mnie przebudź maszkaro i strasz
Ty się we mnie przebudź pióro i leć
Ty się we mnie obudź tylko…

Ja jestem prostym pielgrzymem,
Co idzie szlakiem do celu,
Wiem że droga się wlecze jak asfalt autostrady,
A jednak droga jest ważniejsza niż cel,
Ja pielgrzym wam to mówię,
Nie cel… nić, którą idziemy,
I spotkania.

O mnie powiedział las Tobie,
I strumień zakurzył moją postać mgiełką,
A ja o Tobie usłyszałem od ptaków,
Co lecą jak czas, i spadają w dzień jak dzieci elfie z kwiatów,

Pochodzę z krainy gdzie ludzie odwiecznie milczą,
Też milczałem zamknięty w skrzyni z jabłoni,
Na szlaku spotkałem Ciebie podarowałaś sandały,
Już nie kaleczę nóg….

Opublikowano

Straszna maniera, tak się może pisało 2 wieki temu (tylko, że lepiej ;)
patos, naciągane tajemnice i brak konsekencji stylu (droga się wlecze jak asfalt autostrady - Co lecą jak czas, i spadają w dzień jak dzieci elfie z kwiatów; co łaczy stylistycznie te dwa kawałki? tylko pana 'wiersz")
pzdr. b

Opublikowano

Proste ten ktoś jest człowiekiem, a po co idzie ten ktoś bo życie go gna do przodu.Szlka to Życie Nie zawsze szlak jest łatwy, wiele osób które się tam spotyka można nie dostrzec a szkoda bo może wiele by nam dali, nie którzy sami skaczą z tego szlaku nie koniecznie odrazu się zabijają czy coś takiego ale często zatracją się, tracą sens, dla tego też trzeba poszukać w sobie czegoś co pozwoli spojrzeć na innych krytycznie, czasami też taka pielgrzyma szczególnie samotna jest mętna i smutna ale jak się kogoś spotka, najbliższą osobe, ukochaną która podaruje sandały, nie jest tak źle. Pozdrowienia:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...