Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
liście już płoną
taka piękna śmierć



nagrabiłam górę liści
promieni więdnących w trawie
z szelestem między zębami
z krzykiem lecących żurawi

w granat odległych przestworzy
zbłąkani wygnańcy jesieni
ostatnie wydadzą tchnienie
nim je spopielę na ziemi

nim moją górę śnieg skryje
duchy zapiszczą z uciechy
wiatr poczochra czuprynę drzew
wygwiżdże osy spod strzechy

liść - list pisany jesienią
rozświetlony rudą chmurką
w oparach absurdu wpłynął
prosto na moje podwórko
Opublikowano

między zębami ...to grabie mają zęby, dziewuszko, a ostatnia to zdziecinnienie, ale cóż taka jest jesień na koniec palenia.... czyż nie?
więc zamierzona przekora
cmokuś, Joasiu

Stef na antykonkurs to aż tak zle - ze mną?
a co tam wszyscy dziecinniejemy przeżyję i to... cmoko dla Henrietty!

Słąwomirze, Anno, miło że wpadliscie w jesienne liście, z szumem wiatru grabiach, raz w trawę raz piach,

Ewuś nasunęło misie : moja wnusia mawia, : - nikogo nie nono bić....nie nono palić, nie nono popyać...
cmok, nie wolno palic one same płoną...
cmok kosy w nosy

SosenyMarletowe, spalić, spalić szczególnie kasztanowce, coby robale nie lęgły się co wnich siedzom,
a ciepełko sieprzyda zawsze go mało
radości kochani, radości z jesiennych pozostałości,
cmok

Opublikowano

Stasiu
w szóstym wersie doliczyłem się 9 zgłosek.
a propos - co z tym szumem w 3. wersie?
bo wtedy też 9 zglosek tam figuruje.
Aha i tytuł prawie pokrywa sie z pierwszym wersem
coś bym tu zmienił w pierwszym wersie.
A tak w ogóle to fajnie, choć trochę bym się przychylił do dzie wuszki;)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



byłam postacią z lasu
Leśniczanką
a liście też grabię
na taczki wrzuć
jest lepiej niż z każdym
odzielnie;)
dobranoc
ps. a gdzie takie piękne podwórka?
Opublikowano

ach, piękny, jakże plastyczny obraz. nie ma się co dziwić - za oknem iście poetyckie
widoki. zastanawiam się tylko czy i u peela tak ładnie. czy czasem podmiot liryczny
nie zrobił czegoś, czego teraz może żałować względem drugiej osoby. tak czy inaczej
mnie wiersz przypadł do gustu.

pozdrawiam.

Opublikowano

och, Mr. Suicide, Plka nic takiego nie zrobiła, wzięła się tylko ostro ... do ględzenia jeśli już to podmiot domyślny...nagrabił sobie względem Plki;))
miło mi że prześwity między grabiamy, do myslenia dały ;)))
miłych snów.

Maćku, cóż cię tak drażni częstochowa, to takie religijne miasto....;)))
to chmurką- podwórko mnie się baardzo podoba. a cień- wiadomo jesienią jest długi.
miło że wpadłeś w górę liści....przeto
nie zagrabię, nie podpalę, nie wywalę, przechowam do wiosny...;))))

Stanisławie, jak świat światem liście lecą i młodemu i staremu na głowę, nic nie robiąc sobie z upływu lat...i co roku to samo, tylko że sił coraz mniej....

miłych snów wszystkim.

Opublikowano

Zazdroszczę tego kolorowego jesiennego podwórka. Ja muszę nacieszyć oczy w parkowych alejach - też cudnie, ale nie 'własno'.

Nie pasuje mi tylko tytuł, bo w powiedzonku, nagrabić sobie, to nic innego, jak narobić sobie kłopotów.
pozdrawiam jesiennie :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...