Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie dość dobrze było w zagajniku
młode pędy ciągnęły łapczywie soki
w górę unosząc myśli w gęstwinę
bez ścieżek podszytem zbłąkane

przez trawy wysokie rowami
na ścianę wdarły się w gąszcze
runem przez knieje w mokradła
na przekór do boru uparcie

splątane bluszczem nie dają
wytchnienia dzikie maliny haczą
kolcami do krwi usta bledną z pąsów
opadły owoce jak wilgoć w darninę

Opublikowano

Bardzo podobał mi się komentarz Stefana Rewińskiego
Wyobraziłem sobie to przedzieranie przez darninę i chaszcze. ;)
No cóż, w wytrwałości siła
zatrzymani w malinach
piąć musimy się dalej
i odhaczać wytrwale ;)

Ładnie Marlett, podoba mi się, Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co nie mara,
małą malusieńką miarkę tutaj
przebrałam:)
dobrego Marlettko


Judyt!
Za ścianą mojego lasu są gąszcze.
pozdrawiaM.

tak, chciałam tylko
zwrócić uwagę na gęstwinę
i gąszcze:) i znów mniej mnie
tu:) pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...