Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam jak uginały się pod nami
neony w Jardin des Tuileries albo
posadzki Louvre’u
jakby te cuda były robione z myślą
oni tam kiedyś spróbują siebie
w pięknym opakowaniu bo tak smakuje
najlepiej kochaliśmy się w ślepych uliczkach
gdzie wszystko bladło przy kolorze Twoich
wypieków a cichutkie postękiwania
dudniły mi w głowie jak mantra

*

tym bardziej mi przykro
że przez te wszystkie lata
chowam się po szufladach

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bym dała posadzki do drugiego wersu (będzie się kojarzyć z seksem na podłodze, a co? ;)
I bym przyspieszyła w środku. W przegadaniu rozmywa się erotyzm.
Robić cuda - może by się przydał mniej roboczy czasownik?
Postękiwania to z toaletą się kojarzą.
Czas przeszły miesza się z teraźniejszym i przyszłym.




pamiętam jak uginały się pod nami
posadzki Louvre’u albo neony
w Jardin des Tuileries jakby cuda
tworzono z myślą żeby można było

spróbować siebie
w pięknym opakowaniu
najlepiej

kochaliśmy się w ślepych uliczkach
które bladły wobec barwy twoich wypieków
ciche oddechy dudniły jak mantra

*

tym bardziej mi przykro że od dawna
chowam się po szufladach




Sorki, Pancolku, za zjechanie.
Pozdrawiam.
:-)
Opublikowano

HAYQ'u; dzięki Ci wielkie! :) Jutro niechybnie do Ciebie wstąpię, bo dzisiaj nie zostawię
dobrego komentarza ;) PS: DZIĘKI JESZCZE RAZ, bo widzę, że niżej oceny coraz
gorsze :p

Judytko; także dziękuję, a zaimki w pamięci lecą w kosmos! ;) WYYYSOOOKO! :) Jak mam Ci
wyrazić wdzięczność za to,że zaglądasz do Pancolka tak często?

Pani Stasiu; coś ostatnio mam problem z prawidłowym doborem słów. Oczywiście 'papa'
dla toaletowych określeń :) Dziękuję i odsyłam serdelki!

Fanaberko; nie ma za co :) Pancolek nie święta krowa i przecież po to korzysta z W. Co do
zmian, pomyślę, bo okrojona wersja kłóci się z moim zamysłem, tzn. eksponuje
ten seks na początku itd. Niemniej stokrotne dzięki za propozycję! :)

Pancolek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiadomo: Facet :-DD
to wie, że wtedy szybko??? hehehe
oj.....też wiedziałam alem już "zabyła"....;)))))
Ha, ha... no nie... tylko dlatego, że facet? ;) W końcu można... nawet tak, jak w tangu (w o l n o, w o l n o - szybko, szybko) Paryż, to dość perwersyjne miasteczko, więc dla nich to chleb powszedni ;)). Jakby nie patrzeć. Stolica zakochanych. A ze mnie małomiasteczkowca pruderia wylazła ;)
A wszystko przez te "niby ślepe" uliczki i ostatni przypadek u nas, gdzie przyłapano parkę na chodniku w środku miasta na niebywałym luzie ;)))
Rakiem i "z rakiem" (na gębie) wycofuję, co powiedziałem - hłe, hłe.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to wie, że wtedy szybko??? hehehe
oj.....też wiedziałam alem już "zabyła"....;)))))
Ha, ha... no nie... tylko dlatego, że facet? ;) W końcu można... nawet tak, jak w tangu (w o l n o, w o l n o - szybko, szybko) Paryż, to dość perwersyjne miasteczko, więc dla nich to chleb powszedni ;)). Jakby nie patrzeć. Stolica zakochanych. A ze mnie małomiasteczkowca pruderia wylazła ;)
A wszystko przez te "niby ślepe" uliczki i ostatni przypadek u nas, gdzie przyłapano parkę na chodniku w środku miasta na niebywałym luzie ;)))
Rakiem i "z rakiem" (na gębie) wycofuję, co powiedziałem - hłe, hłe.

Hehe... no bo Pancolek to Francuzom pasji zazdrości ;)) I zgadzam się, że można jak w tangu... chociaż chyba lepiej wolno, wolno, wolno, wolno :) Poza tym nie zapominajmy, że przede wszystkim z Pancolka wyszedł perwers (już nie pierwszy raz :).
Opublikowano

Ja myślę, że mimo różnych uwag wiersz ma klimat - ślepe uliczki. wypieki (rumieńce) i.t.p.
Zakończenie z chowaniem się po szufladach bardzo wymowne:)))aż żal, że to już poza mną:)))
Pozdrawiam serdecznie Pancolka:)) EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Byli więc silnie połączeni energetycznie. Bratnie dusze, może z poprzednich wcieleń? Cudownie napisane! Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i kos w soki
    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...