Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...Sekretarka puka skromnie
Prezes pyta. Jest ktoś do mnie?

Przyszedł robol tam z fabryki
Nie pomogły nic uniki

Na to drzwi się otworzyły
Stał w nich kowal upierdliwy

Proszę, proszę mój kowalu
Mów swą prośbę, mów pomalu

Że zabrzmiało to wylewnie
Kowal zaczął bardzo pewnie

Ja mam problem budżetowy
Co przyprawia o ból głowy
Żonę z pracy wywalili
Pensji jej nie zapłacili
Przez to cała bieda w domu
Nic nie mówiłbym nikomu
Lecz przymusza sytuacja
Bo to nie jest egzaltacja

Nie zrozumiał prezes słowa
Choć się kiwa jego głowa

Kowal widząc zrozumienie
Dalej ciągnął wynurzenie

O pożyczkę jakąś proszę
I o nadgodziny wnoszę

Skończył... i nastała ciszy chwila
W konwersacji tak niemiła

No kowalu bieda, bieda
Dziś każdemu forsy trzeba
Zakład mało ma pieniędzy
Sam na skraju bywa nę...

Sekretarka zapukała
Złotej myśli sens przerwała

Ja przepraszam tej nahali
Jest kierownik czwartej hali

Wpełzł kierownik uniżenie
Kowal takie miał wrażenie
Że nie człowiek to lecz robak
Jakiś glut, lub raczej bobak
Już prezesa obściskuje
Na kowala wciąż zezuje

Czy jesteście w tym temacie?
No i jakie zdanie macie?

Prezes spytał w takie słowy
Lecz nie doszedł do połowy
Bo kierownik katarynka
Sieje słowa tak jak z młynka

Kowal silny jest jak tur
Uniósł by ciężarów wór
Ale nie chce, bo się leni
Nie wiem kiedy on się zmieni
Je kanapki, pije kawy
Lecz nie z głodu, dla zabawy
W czasie pracy mocz oddaje
Po godzinach nie zostaje
Chciałbym z niego to wyplenić
Ale czym go mogę zmienić?

Kiedy robi przerwy w pracy
Za nim idą ci chłopacy
Co prezesa nie szanują
Się zbierają i spiskują

Ale są na szczęście tacy
Co nie boją się swej pracy
Dla prezesa biją normy
Są podatni na reformy...

Kowalowi włos się zjeżył
Szybko jednak gniew uśmierzył
I powiedział: Kierowniku

Ludzi w dole jest bez liku
Wszyscy normy wyrabiają
Takie jak w umowach mają
Przecież przerwy mieć musimy
Bo przy piecach się pocimy
To jest ciężka praca przecie
Sami o tym dobrze wiecie

Nie chcę forsy na zabawę
Potrzebuję ją na strawę...cdn

Opublikowano

pod pierwszą częścią utworu obiecałem, że wypowiem się pod drugą więc dotrzymuję słowa... niestety, moim zdaniem, nie wygląda to najlepiej. wiersz wydaje się być sklecony w pośpiechu. w niektórych miejscach rymy zdają się narzucać treść, z innych bije przesadna i raczej niezamierzona sztuczność, a niektóre zwroty są po prostu nie estetyczne. o pospolitości i nadmiarze rymów gramatycznych nie wspomnę, bo sam ich lubię używać ;). co do warstwy fabularnej, to też nie za ciekawie. w tej części tak jakby nic się nie dzieje. po prostu przeciąga się jedna scena, z której narazie nic nie wynika. moim zdaniem, podkreślam moim zdaniem, wiersz jest do poprawy. pomimo to czekam na kolejną część i pozdrawiam autora, życząc wielu ciekawych pomysłów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @A.Between   Bardzo się cieszę, że teraz jest ten moment, gdy wynurzyłeś się z własnych głębin, dotykasz światła, zatrzymujesz zegary, jesteś znowu muzykiem, poetą i śpiewakiem. Mam nadzieję, że tym razem cisza już nie przyjdzie, a Muza nie będzie kapryśna. :) Pozdrawiam. Świetny wiersz. (i prawdziwy)
    • @Berenika97   jestem i od razu odpowiadam:)   Nika.   Ty wiesz przecież jak ja bardzo potrzebuję słów wsparcia.   takiego głębokiego, które wnika do samego wnętrza mojego Ja.   Ty mi często takiego wsparcia udzielasz.   prostym słowem powiem:   dziękuję!        
    • @Migrena   Masz rację! Czas jest bezwzględny ;))) linie są niewyraźne;)  (  Einstein pewnie by dyskutował …;) 
    • @Migrena Czytam Twój wiersz i zaczynam marznąć od środka, bo ty nie opowiadasz o mrozie – ty wstrzykujesz go prosto w krwiobieg. "Oddycham metalem. Oddycham trzaskiem." Mróz jako prawda, która wypala wszystkie miękkie kłamstwa lata. Chirurg bez znieczulenia. To brutalne, ale właśnie dlatego czyste. I ten paradoks na końcu – że w tym totalnym zamarznięciu, w tej białej śmierci, nagle płoniesz. "Cichym, niebieskim ogniem, którego żaden lipiec nie potrafi nazwać." To nie ciepło komfortu – to płomień istnienia wyostrzony do granic wytrzymałości. Zima cię nie zabija, ona cię rozświetla od środka poprzez ból. Świetne metafory i obrazy. Podoba mi się "But od nart pogryziony przez psa" – ten groteskowy detal i "Atrament, który zamarza na marginesach" – widzę cię tam, poeta na krawędzi białej karty. :)))   Jak długo będziesz stał w tym mrozie? :) Świetny tekst:))) Pozdrawiam.
    • @Tymek Haczka   szanowny czytelniku:)   dziękuję za Twój komentarz choć mam wrażenie, że został napisany bardziej   z potrzeby uporządkowania własnych upodobań niż z potrzeby rozmowy o wierszu.   rozumiem to: kazdy z nas czyta przez pryzmat własnych granic i   własnych map.   pozwolę sobie jednak zauważyć, że metafory nie są od tego, by były „potrzebne” komukolwiek   poza autorem, który je rodzi, i czytelnikiem, który potrafi je unieść.   poezja nie jest konstytucją -  nie musi spełniać norm, dostarczać funkcji ani miescić się w cudzych szufladkach.   ona oddycha tam, gdzie chce, a nie tam, gdzie jej się wyznaczy.   to ja odpowiadam za ten wiersz.   to ja wybieram jego ryzyko, jego przepych, jego cisze i pęknięcia.   jeśli dla kogoś jest w nim zbyt wiele, niech zabierze sobie z niego mniej.   jeśli zbyt mało, niech dopisze sobie więcej w głowie.   poezja bywa wymagająca -  czasem bardziej niż czytelnik był przygotowany udzwignąć.   to nie jest jej wada.   nie piszę wierszy po to, by były zgodne z oczekiwaniem; piszę je po to, by były zgodne z prawdą, którą w danym momencie widzę,   a prawda w poezji nie zawsze jest wygodna, ani „potrzebna”, ani grzecznie podana łyżeczką.   i bardzo dobrze.   jeśli więc mój tekst Twojego gustu nie obsłużył - przyjmuję to ze spokojem.   wiersz także ma swoje upodobania i nie do każdego się nachyla.   znam poetycką zasadę: im mniej tym mocniej.   ale ja nie szukam mocy - szukam obrazów.     doceniam Twój trud.   bardzo sobie cenię uwagi ludzi inteligentnych którzy rozumieją co i o czym piszą.   dziękuję:)        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...