Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pomożecie? ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może "wydala" lub "się wypróżnia"?
Myślę i myślę a w głowie próżnia
Już mam! Natchnienie zdarza się czasem :)

On produkuje.

Materiał na wyborczą kiełbasę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gównotwórca, to rzeczownik,
a mnie raczej o czasownik
chodzi, by określić dupka,
co swe słowa... sam o-kup-kał
-dumny jednak ,jak krążownik
farmazony nic niewarte...
kupka dalej (cud?) - w zaparte!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I tu się zgodzę z Tobą Johny
- materiał jednak ciut zielony
by nie rzec z grubsza,
że z owych kup (sza)
oprócz fetoru czuć też androny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tu potrzebne nowe słowo
stworzyć w imię tej demencji...
Ponoć jakieś plany
czynią już szatany
- dajże spokój konkurencji.
Z takim się nie wygra
czart po bandzie igra,
a jak sparzy grabę,
to wysyła babę.
Opublikowano

Więc zostawiam sprawę babom
bowiem sprytne te stworzenia
wnet oświadczą mam i światu
swe odkrywcze spostrzeżenia.

Czy zadziwią nas słownictwem
czy uśmiechem głupkowatym
ja nie będę tego śledził
bo mi nie zależy na tym.

Ale znając naszą pocztę
- mam na myśli pantoflową –
wiem że dzisiaj lub niebawem
a dostarczy mi to słowo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy Tu też nadszedł czas na teczki
i osobiste (dość) wycieczki?

Bo coś niestety mi nie styka,
więc myślę, że mylisz krytyka,
gdyż o ile pamiętam,
raczej rzadko... się pętam
przy Twych (marianna ja) wierszykach.

Poza tym, jestem amatorem
- stąd "byle jakie" komentarze.
Złym... to może jestem autorem,
lecz (niech Bóg broni) - pisarzem.

A więc, bez względu na stosunek,
gdy przetrzepujesz komuś skórę
- na wiersz rzetelny daj rachunek.
Na "osobiste" - pisz fakturę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...