Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Patrzę przez ludzi, gdzieś poza równik, w dal
zatrzymuje wzrok na gwiazdach
połowie ud, rozłożonych ustach
zastygam jakby na niby

bez pośpiechu opadam na miękki materac
zaplatam się, zaciskam spinką, odpunktowuję
naskórkiem nawilżam ręce - bywam tu i gdzieś czasowo
o poranku odchodzę, w nocy nachodzę i dyszę

jestem morfiną wspomnień, tajemnicą snu
nie ma w tym żadnej wzniosłości czy ciekłej enigmy
raptem wyliczankowa gra przenośnią
z przegadaną symboliką ciał

bezzgłoskowość nadciąga od wschodu i kłuje
poranną mżawką.

Opublikowano

podoba mi się, chociaż ciągle mam wrażenie lekkiego wodolejstwa ;) Może po prostu lubię wyraźniej zarysowaną sytuację peel'a. Widzmisię, ot co.
+ - zostawiam w każdym bądź razie!
Wiel/uśmiechu, Duszyczko!
Pancolek

Opublikowano

Myślę, że to Twój najlepszy wiersz. Przy jego pisaniu coś się w Tobie przełamało, takie mam wrażenie. Mam nadzieję, że teraz już poniżej tego poziomu nie zejdziesz. Podoba mi się prawie wszystko. Zwłaszcza nieco prowokacji w trzeciej strofce.

pozdrawiam ciepło
arek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...