Judyt Opublikowano 18 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 nie ma co używać górnolotnych słów kiedy rozmowa wyrywa się z płuc jak oślepione okno w nim krzątające się osoby zza firanki jak długo wybierać trzeba czy powinno się gdy nie ma dla kogo ścielić łóżka ulotne kiedy powieje nie chcę w stronę czasem błękit szarobury zdarza się utopić kamień w wodę i przesiać piasek to nie morze odbijające się w szybie chmury na stój w słoiku konfitura do rąk a one wciąż nad wirują obudzone po czucie sufit ponoć żeby tylko nie zawalił się szary potrafi gruzem ukłute przenikającym miało być na chwilę nie są oczywiste jak szalony wiraż ciemności uniesienie i cień podeptany dla uśmiechu rzucony w zarośla obok na swoim miejscu spokojnie ze wszystkim zdążymy pora tylko rozhulała tak myśli migocząc jak obrazek (...) 12/13.09.07r.
Boskie Kalosze Opublikowano 18 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To piękny fragment i bardzo mi się podoba, choć sam lubię czasem przesadzić z tymi górnolotnym słowami ;) Jesień, wre miasto. A Ty nad nim... Mgła Radosna Ostatnie Piętro, Centrum - moja Marszałkowska ruchliwa :-) A w okna stuk puk... stuk puk... - śmiertelne pukanie - stuk puk... nierówno zegar w sypialni na ścianie oddycha. Ciii... Kochana, to - innym - złe lata pukają! Zanurzmy się w Ulice, może nas nie znajdą na Złotej jak Twoje włosy? Jeszcze tramwaje na gapę, spacery brzegiem Wisły i Królewskim Traktem powroty - tyle przystanków w deszczu! Nie dziś... jeszcze nie czas, by jakieś tam pukanie mogło przestraszyć nas. To krople... to ulice jesienią spadają na ziemię, wiatr jak liście je niesie donikąd bez Ciebie samotne.
Judyt Opublikowano 18 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To piękny fragment i bardzo mi się podoba, choć sam lubię czasem przesadzić z tymi górnolotnym słowami ;) Jesień, wre miasto. A Ty nad nim... Mgła Radosna Ostatnie Piętro, Centrum - moja Marszałkowska ruchliwa :-) A w okna stuk puk... stuk puk... - śmiertelne pukanie - stuk puk... nierówno zegar w sypialni na ścianie oddycha. Ciii... Kochana, to - innym - złe lata pukają! Zanurzmy się w Ulice, może nas nie znajdą na Złotej jak Twoje włosy? Jeszcze tramwaje na gapę, spacery brzegiem Wisły i Królewskim Traktem powroty - tyle przystanków w deszczu! Nie dziś... jeszcze nie czas, by jakieś tam pukanie mogło przestraszyć nas. To krople... to ulice jesienią spadają na ziemię, wiatr jak liście je niesie donikąd bez Ciebie samotne. dziękuję Bose Kalosze za tą Twoją zadumę, bardzo nastrojowo;), nie mówię nie- pięknu, bo co to byłoby w koło? kropelka na trawie ostała:) oniemiała, pozdrawiam serdecznie
Mr.Suicide Opublikowano 18 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 bardzo ładny liryk, Judyt. zgrabne przeżutnie, plastyczne pióro, mniej niedopowiedzeń, przejrzysta forma mimo tego, że utwór dość długi. czyta się bardzo miło i wrażenia po lekturze można swobodnie można zakwalifikować do zbioru : pozytywne. pozdrawiam.
Judyt Opublikowano 18 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ooo dziękuję Ci bardzo Mr.Suicide, niezmiernie onieśmielona liryką jeśli to ona, ukłonię się zgrabnie i nie zaśpiewam tak ładnie, wydłużyło się z czasem skrobało w W dojrzewało? ( chyba, że potnę i zrobię z tego sałatkę jesienną ;)) tylko kto ją zechciałby spróbować), ps. lektura? brr :P pozdrawiam serdecznie, dzięki że jesteś tutaj ponownie :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
zak stanisława Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Judyt, Boskie Kalosze wcisnęło swoje trzy grosze i podziwiam oba wiersze, chociaż twoje było pierwsze. brawo! cmokeS
Marlett Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Judyt! Niech Twoja wersja zostanie. Ja jeszcze +++. Serdeczności.
Magnetowit_R. Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 czytam czytam i ...coś jest, ale dla mnie niestety głownie forma i nią zabawa. zeby choć te mysli pijane były a one tylko lekko podchmielone rozchulała tak myśli- ort. ? migocząc jak obrazek pozdrawiam
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Stanisławo: dziękuję serdecznie niech wciska :) Marlett: chyba się schowam, rumieniec Magnetowit R.: miło, że jesteś, witam!:) masz absulotną rację, rozchulały się i to nadmiernie, dziękuję za Twoje odczucia, pośpieszyłam po słownik, nigdy się nie myli9?) pozdrawiam przybyłych za wytrwałość w czytaniu
egzegeta Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Judytko nic do mnie nie przemawia niestety zaprawdę pijane to, to ;) dla mnie o wszystkim i o niczym np.odbijające się w szybie chmury na stój -----> ciekawym jak to jest "na stój" ;) w słoiku konfitura do rąk a one wciąż nad wirują obudzone po czucie------> sufit ponoć żeby ---------> o czym tu mowa, bo metaforyczny dziś nie jestem;) tylko nie zawalił się -------> szary potrafi gruzem ale pozdrawiam jak zawsze najmilej jak potrafię ;))) PS. W trakcie pisania chciałem o literówce, na dole wiersza, ale jakoś mi uciekła albo się coś przywidziało :)
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wiktorze była literówka nic a nic się nie przewidziało, robię błędy i co, chyba mogę czasem się zapomnieć, dziękuję serdecznie za Twoje spostrzeżenia, może i bez sensu jest cały wiersz, jeśli taki jest to trudno, napisało się, puentastety i inne, tj. w warsztacie, mogą być na stój-zdarza się, zdziwiony ? przemyślałam je, wygląda na to, że ktoś mnie uderzył butelką;) tylko nie wiem kto, bo nikogo nie widziałam, ps. mogę wyjaśnić całość, a nie wyrywek pozdrawiam ciepło, możesz i nie miło :) nic nie uszkodzi
egzegeta Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no wiesz - mogę i niemiło?? jakżebym tak mógł. A wyjaśniać nic nie należy. Chyba pamiętasz co Bartosz na ten temat ... jak czytelnik sam się nie dopatrzy, to kit mu w oko ;) i mnie też;) Jeszcze raz najmilej jak tylko potrafię pozdrawiam
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no wiesz - mogę i niemiło?? jakżebym tak mógł. A wyjaśniać nic nie należy. Chyba pamiętasz co Bartosz na ten temat ... jak czytelnik sam się nie dopatrzy, to kit mu w oko ;) i mnie też;) Jeszcze raz najmilej jak tylko potrafię pozdrawiam Bartosz? nie pamiętam nic a nic, na forum miałam styczność raz, kijem w oko i tak lubię;) przybywających pozdrawiam i dziękuję
zak stanisława Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 no wiesz - mogę i niemiło?? jakżebym tak mógł. A wyjaśniać nic nie należy. Chyba pamiętasz co Bartosz na ten temat ... jak czytelnik sam się nie dopatrzy, to kit mu w oko ;)????wolę w okno EGZE!:)))) i mnie też;) Egze!!!!! Jeszcze raz najmilej jak tylko potrafię--- ja toże!!!!!
egzegeta Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ojej wielka mi rzecz miało być kij bo jak kit, to wtedy w okno;)
adam sosna Opublikowano 19 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 podoba się sośnie tak jak jest
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ojej wielka mi rzecz miało być kij bo jak kit, to wtedy w okno;) Stanisławo szczegółowa tyś a to chyba do mnie było;)
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Adamie:) dziękuję bardzo i pozdrawiam
Judyt Opublikowano 19 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tak? widocznie zawsze są w górze, pozdrawiam Cię, dzięki za wpadnięcie
Pancolek Opublikowano 20 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2007 Jest ładnie, ale chyba pierwotna wersja w W była lepsza. Jakoś teraz całość się rozmywa; to pewnie kwestia subiektywna, bo lubię po prostu krócej. nie ma co używać górnolotnych słów kiedy rozmowa wyrywa się z płuc jak oślepione okno w nim krzątające się osoby zza firanki jak długo wybierać trzeba czy powinno się gdy nie ma dla kogo ścielić łóżka - ta strofka mogłaby się skończyć na czymś innym nić chcenie :p O to dla mnie bardzio, bardzio ;)) Judytko, nie pogniewasz się na Pancolka za jego widzimisię? Uśmiechem całuję! :) Pancolek
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się