Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

jesieni jako pory roku nie lubię, ale w wierszyku taki miły obrazek wymalowałaś, że może jednak ta jesień smutna ma w sobie urok...

a co do wiersza, to nie jestem zwolenniczką rymów...

pozdrawiam:)

Opublikowano

niebo z deszczem spada
o milczenie co nas przemilczało,
to mogłabym sobie zabrać, jeśli
pozwolisz, tak z dzisiejszym kończącym
się dniem, a rymom średniawo się przyglądam
może się przekonam, słowikowato
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Raczej dlatego, że lato wróciło na chwilę :) Niestety, znowu chmurzy się, odwrót nieba na całej linii horyzontu - i jak tu się nie smucić? Pozdrawiam wierszykiem:

ona

zastygła chwilę, tam na półpiętrze
gdzie dalej przepaść, chmury i chmury
i sen z playbacku w dziurawym swetrze
ptak z kalendarza, wyrwanopióry

może to wiatr coś szepnął do ucha?
a może cień biegł w najdalszy kąt?
czekała jeszcze... lecz cisza głucha
gdzie tylko chmury i chmury stąd


Panie Boski brać się pod pachę z Messalinem i na scene by świat poznał plon współpracy!!!Pozdrawiam obu panów!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W takim razie napisze to samo bez rymów:


skrzypią drzwi -
wiatr nie znalazł miejsca
w żaglach



o specjalnie dla mnie?:)
przykryję się liściem
miniaturkę polubię i
się zgubię:)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W takim razie napisze to samo bez rymów:


skrzypią drzwi -
wiatr nie znalazł miejsca
w żaglach



o specjalnie dla mnie?:)
przykryję się liściem
miniaturkę polubię i
się zgubię:)
pozdrawiam

W takim razie cieszę się, że wreszcie znalazłaś w tym wątku coś dla siebie :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o specjalnie dla mnie?:)
przykryję się liściem
miniaturkę polubię i
się zgubię:)
pozdrawiam

W takim razie cieszę się, że wreszcie znalazłaś w tym wątku coś dla siebie :)

Pozdrawiam.

coś dla siebie
lecę pa niebie;)
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Delikatny, zmysłowy szkic. Czuć w nim zapach i dotyk chwili.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • @violettaDziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie :-) 
    • @Berenika97 warsztatowo — to opowiadanie jest dobrze napisane. Autorka ma słuch językowy, czuje rytm i umie prowadzić narrację przez myśl dziecka. Nie ma przegadania, akcja płynie naturalnie, a zakończenie ma klasyczną strukturę pointy z uśmiechem. To bardzo „czytelnicze” — wręcz stworzone pod szkolne czytanki albo katolickie czasopismo dla rodzin. Treściowo — i tu pojawia się zgrzyt. Na powierzchni to zabawna anegdota o „pierwszym grzechu”, ale pod spodem kryje się lekko niepokojący przekaz: dziecko uczy się, że musi mieć grzech, żeby być dobre, że spowiedź to obowiązek wypełnienia listy win, nawet wymyślonych. Zamiast naturalnej refleksji nad dobrem i złem, wchodzi tu mechanizm winy i ulgi — dokładnie ten, który w dorosłym życiu prowadzi do lęku przed sobą samym. Zosia zrozumiała, że kłamstwo jest „ratunkiem”, bo dopiero wtedy poczuła się normalna — jak reszta. Autorka zapewne chciała stworzyć lekką opowiastkę o dziecięcej szczerości, a nieświadomie pokazała, jak religijna narracja o grzechu deformuje dziecięce poczucie moralności. W tym sensie — to opowiadanie jest naprawdę głębokie, tylko nie w ten sposób, w jaki autorka myśli.
    • @Berenika97 Wiersz jest dobrze napisany formalnie — rytm i pauzy prowadzą czytelnika spokojnie, bez zbędnych słów. To widać i warto to docenić. Natomiast przesłanie budzi mój wewnętrzny sprzeciw. Zrozumiałem tekst jako próbę refleksji nad pamięcią i współczesnością, ale w efekcie wyszło coś, co przypomina bardziej moralny osąd niż poetyckie spojrzenie. Autor zdaje się wiedzieć lepiej, jak powinniśmy przeżywać święta narodowe, jak mamy pamiętać i czuć. A przecież każdy robi to po swojemu — czasem w ciszy, bez pomników, bez flag w dłoniach, bez głośnych gestów. Nie zgadzam się też z ujęciem, że współczesność to już tylko telefony, slogany i zapomnienie. To zbyt proste i niesprawiedliwe. Wiele osób pamięta i przeżywa — tylko inaczej. Świat się zmienił, ale emocje, wdzięczność i refleksja wciąż są w ludziach, tyle że w formach, których nie zawsze widać na ekranie. Końcówka o dzieciach, które „nie wiedzą, dlaczego trzeba czuć” — to zdanie mnie najbardziej zabolało. Nie możemy odbierać młodym zdolności do uczuć tylko dlatego, że dorastają w innym świecie. Takie postawienie sprawy stawia autora ponad nimi, ponad ludźmi — jakby miał monopol na prawdę o patriotyzmie. Rozumiem intencję, ale nie kupuję tonu. To nie jest dla mnie wiersz o pamięci, tylko o rozczarowaniu ludźmi, i dlatego — choć doceniam formę — nie potrafię się z nim zgodzić ani emocjonalnie, ani etycznie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • To dzieciątko u wielu się zjawia, a bywa, że  towarzyszą mu jeszcze wychodzące z szaf i ciemnych kątów nieokreślone stwory.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...