Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na pochmurnym niebie
słońca dziś szukałam
wnet burza nadeszła
nagle oniemiałam

błyskawice i pioruny
biły niebo całe
siekąc je na strzępy
ja w bezruchu stałam

wiatr poganiał chmury
z deszczem zapłakałam
bez nakrycia głowy
cała przemakałam

gdy ucichły grzmoty
i cisza nastała
blask kałuże gładził
ja się zachwycałam

na bezchmurnym niebie
tęcza malowała
idąc wprost do ciebie
burzą rozszalałam

Opublikowano

Marlettko

zdecydowanie za dużo
zastanawiałem się czy tylko pierwszą i ostatnią zostawić
- bo ostatnia najlepsza.
Ale chyba coś ze środka też można np. taka kompilacja

na pochmurnym niebie
słońca dziś szukałam
wnet burza nadeszła
cała przemakałam

gdy ucichły grzmoty
i cisza nastała
blask kałuże gładził
ja się zachwycałam

na bezchmurnym niebie
tęcza malowała
idąc wprost do ciebie
burzą rozszalałam

pozdrawiam:)

Opublikowano

Była taka piosenka E. Bartosiewicz "Z kła ma łam" ;)
i podoba mi się - nawet bardzo.
Nie wiem Marlett, co powiedzieć, ale powiem prawdę.
Mnie to "ałam" jakoś - psiakość nie przekonuje,
a lacemu? Nie wiem...
Ale serdecznie pozdrawiam. :)

Opublikowano

Witaj.Ciągle w biegu i czasem przeoczyć mi się zdarza:)Fajnie o tej burzy;
przyjęłam, że -ałam należy do stylu wiersza i niech sobie tak będzie:)))
Chyba podobnie myślałaś:))) pisząc w ten sposób?Mnie jakoś omijają
wszelkie burze i jest trochę nudno, bo to przecież też swego rodzaju przeżycie:))
Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...