Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aczarja

jasno-popielato-różowo-biały
przejście między tym a tamtym
do jednego i jedynego
Agada

różow buty człowieka wtedy jeszcze stopy
beton-piasek-wszystko-wszystko-wszystko
co na tej tarczy kołysze się nieżywo
musisz ożywić jak by nie było
nie sam metafizyką

stwórz nowego człowieka Adama
dla zwierząt i ludzi przecież jednych i tych samych
maj
Adżanta ze wzgórz malowidła suną lawinami
tam są właśnie litery buddyjskich

nie wszyscy...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




he, był wierszyk o nieagresji, był wierszyk o paskach i kropkach a teraz wierszyk o, mówiąc ogólnie...religii! (ciekawy jestem, co będzie dalej) Dlaczego nie, kto co lubi, jednak dla mnie totalna nuda i pisanie o niczym...ALE zacytowany przeze mnie fragment jest iście boski, niepotrzebne dalsze rozwinięcie...

"jak by" piszemy razem ;) ale nie martw się, nie jestem idealny...

pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




he, był wierszyk o nieagresji, był wierszyk o paskach i kropkach a teraz wierszyk o, mówiąc ogólnie...religii! (ciekawy jestem, co będzie dalej) Dlaczego nie, kto co lubi, jednak dla mnie totalna nuda i pisanie o niczym...ALE zacytowany przeze mnie fragment jest iście boski, niepotrzebne dalsze rozwinięcie...

"jak by" piszemy razem ;) ale nie martw się, nie jestem idealny...

pozdr

po pierwsze, to jest wiersz, a nie wierszyk drogi panie, po drugie, nie każdemu się musi podobać, po trzecie, niechaj pan nie bezie ciekawy co dalej, jeśli się pnau nie podobają moje wiersze, to trudno
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




he, był wierszyk o nieagresji, był wierszyk o paskach i kropkach a teraz wierszyk o, mówiąc ogólnie...religii! (ciekawy jestem, co będzie dalej) Dlaczego nie, kto co lubi, jednak dla mnie totalna nuda i pisanie o niczym...ALE zacytowany przeze mnie fragment jest iście boski, niepotrzebne dalsze rozwinięcie...

"jak by" piszemy razem ;) ale nie martw się, nie jestem idealny...

pozdr

po pierwsze, to jest wiersz, a nie wierszyk drogi panie, po drugie, nie każdemu się musi podobać, po trzecie, niechaj pan nie bezie ciekawy co dalej, jeśli się pnau nie podobają moje wiersze, to trudno


wiedziałem, wiedziałem - OBURZENIE, NARUSZONA DUMA P O E T Y. Tak, jasne, że nie musi się podobać, przecież napisałem 'dlaczego nie'?!, tylko nie dla mnie... nie podoba mi sie t e n konkretny wiersz, nie w i e r s z e, jak do tej pory miałem przyjemność przeczytać tylko ten jedyny.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Niektórzy uważają, iż w tym jest clue poezji, ja się z tym nie zgadzam, ale życzę po prostu, by szukać w dobrym miejscu. Nie zamykać się. Pzdr.
    • Wygnanie z Raju. Albo Cztery wesela i pogrzeb. (szkocka orkiestra) Pzdr :-)  
    • Szedł z nisko pochyloną głową poboczem pola, piaszczystą drogą. Szedł. Idzie obok kartofliska, które okrywa potok wieczornego słońca. Cały w pomarańczowej zorzy. Chłopski malarz. Namalował świat: bydło na rżyskach i pajęczyny babiego lata. Drżące. Sperlone kroplami rosy.   Wiesz…   Jesteś tu jeszcze?   Idę i jestem tutaj. Idę tak, jak szedłem wtedy, pamiętasz? Niczego nie pamiętasz. Już nic nie pamiętasz i nie widzisz, gdyż twoje oczy.   Martwe. I takie zimne zimnem kamienia. Bladego marmuru wyciosanego wieki temu dłutem nieznanego rzeźbiarza…   Ale znowu idziemy razem. Idziemy tak, jak moglibyśmy iść we dwoje. Tak jak moglibyśmy…   Idziemy. Idziemy. I idziemy raz jeszcze…   Stawiamy kroki powolne, jakby w zadumie. Idziemy jak ten sen śniony nagle nad ranem. Jak ta widziadlana korektora zdarzeń, co chwyta za gardło jakimś ciężkim westchnieniem.   Wypiłem trochę, to prawda. I wypiłem raz jeszcze, wznosząc toast za ciebie. Za nas…   Dlaczego milczysz? Spójrz, wznoszę kielich… E, tam, kielich, butelkę całą. Wznoszę ją pod światło wieczornego słońca.   I przez szkło przesącza się światłość pomarańczowa. Nadciągający wieczór. I przez szkło, przez płyn przejrzysty, przez te szkliste turbulencje spienionych majaków…   Napijesz się ze mną? Patrz, jest jeszcze trochę. Widzisz. Nie widzisz. Ale ja, widzę za ciebie.   Nie wypiłem do końca, albowiem chciałem… chcę zostawić tobie.   Stoję w otwartym oknie i patrzę. Wiatr szarpie gałęziami kasztanów. Szeleści liśćmi.   I szepcze. Szepcze. O, mój Boże, jak szepcze…   Na stole leży talerz. Mży cały w pozłocie kryształowy wazon z wetkniętym bukietem czerwonych róż. I te róże. Te róże czerwone…   Choć, napij się ze mną. Na stole lśni butelka. Podnoszę ją, aby wznieść…   Wiesz, był tu przed chwilą mój ojciec. Przyszedł zza grobu, aby się ze mną napić. Nie mówił nic, tylko patrzył. I patrzył tryni swoimi oczami.   Takimi oczami zasklepionymi czarną ziemią jak u trupa. Był i znikł. Nie powiedział ani słowa…   Kielich stoi nadal. Mój i jego. Jego i mój… Był i nie ma, choć przed chwilą jeszcze…   Wiesz, ćwiczę wirtuozerskie szlify chorobliwej fantasmagorii. I próbuję przecisnąć się przez ścianę. Atomy mojego ciała łączą się z atomami tynku, zaprawy murarskiej i cegieł.   Lecz nie mogę. Utykam, gdzieś pomiędzy. Nie potrafię przebrnąć jeszcze tej otchłani czasu. Choć jestem już bliski poznania tajemnicy przemieszania się w czasie.   Wiesz, to jest w zasadzie proste. Bardzo proste… Wystarczy tylko…   Zamykam oczy. Zaciskam szczelnie powieki. I widzę jak idzie ten malarz chłopski i maluje odręcznie dym płynący z łęciny, nad lasem idący...   Mimo że cierpi na bóle głowy i zaniki pamięci.   Ogląda swoje dłonie, palce. Licząc odciski, rdzę z lemieszy zdziera.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-08-10)    
    • Oryginalne, wakacyjne porównanie podróżnicze :-) Głębokich rozmów ze swoim wnętrzem ciąg dalszy :-) Pzdr.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piękny komentarz, jest w nich wiele Twojej wrażliwości - co ten pierwszy list, o którym pisałaś, zdziałał, co poruszył ! Dziękuję :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...