Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widzę ją gdy pęka prósząc gruzem rękaw

próżno łapią oddech ręce jak u ptaka
kamień niczym serce biciem gdzieś zapada
w głąb skalnego dzwonu lina znów napięta

światło mnie dogania zewsząd jakby echo
i cicho się robi coraz bardziej cicho
i cicho się robi coraz bardziej cicho

stoimy pod ścianą wciąż od niej daleko

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Bartku
taki inny ten Twój wiersz, ma swój urok, zwłaszcza:

światło mnie dogania zewsząd jakby echo
i cicho się robi coraz bardziej cicho
i cicho się robi coraz bardziej cicho

oraz:

stoimy pod ścianą wciąż od niej daleko

To moje klimaty, więc dla mnie na plus.
Pozdrawiam

Opublikowano

hmm.. powiem tak : nie moje klimaty, nie za bardzo wiem jak interpretować..
a technicznie - ciężko się czyta. 'pęka prósząc gruzem rękaw próżno' albo 'ptaka
kamień niczym serce biciem'. za bardzo 'w kupie'. może jakby inne formy to bardziej by płynęło..

pozdr
w.p.

Opublikowano

Aniu, co Ty się na Bartosza tak uwzięłaś :))

ja z kolei upatruję piękna w pierwszych czterech wersach.
Ale to tak nawiasem
bo widzę tę ciszę niezmienioną - cicho i cicho, cicho i cicho.
A w warsztacie coś o tym prawiłem:)
Nie znam się na formach poetyckich
i choć wyraźnie widać rymy a aaa i bbb b
to z tą ciszą - bez uszczerbku dla rymu
coś bym jednak stopniowo jeszcze bardziej wyciszył.
Ale pięknie to nakreśliłeś.
Szkoda, że pana Jacka Sojana tu nie ma,
na pewno też zachwytem by nie pogardził :))

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Miał kiedyś interpunkcję, którą wyciąłem po tym, jak usłyszałem, że bez niej jest lepiej.
Co do trudów lektury powiem, że w pierwszej kolejności należy czytać zgodnie z wersami,
nie dopatrywać się wszędzie przerzutni, tym bardziej, że tekst zawiera pauzy i "rozstępy",
podpowiadające (przynajmniej z założenia;) jak przebiegają granice w treści.
Cieszę się, że nie skrytykowałeś wszystkiego w czambuł tylko dlatego, że to "nie twoje
klimaty" - za to szacunek.
Pozdrawiam, dzięki za ciekawe uwagi (może wrócę do interpunkcji?).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egze, z tymi rymami, to miało być abba abba i wg mnie - jest.
Pamiętam, że sugerowałeś stopniowanie:) Obiecuję - jak tylko
coś wymyślę, to zmienię, bo to rzeczywiście warte dopracowania.
Dziękuję za przemiłe słowa:)

A za Jacka Sojana nie będziemy się wypowiadać:)
Pozdro serdeczne!
Opublikowano

nie chodziło mi o interpunkcję.. nie doszukuję się przerzutni.. rozstępów wiem gdzie szukać jak już coś ;)
po prostu przeczytaj to sobie na głos.. jak ktoś po raz pierwszy próbuje to bardziej skupia się na wymowie/czytaniu a nie treści..

zrobisz, jak uznasz za stosowne. w końcu to Twoje 'dziecko'

w.p.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, fajnie, że wpadłeś. Za każdą chwilę poświęconą temu wierszydłu - serdeczne dzięki,
tym bardziej, jeśli się jeszcze nie zmęczyłeś:) Przyznam, że zdarza mi się przekombinować
z polem do interpretacji, ale nie porzucam nadzei, że da się jakoś zrozumieć te wersy
tak, by miały sens. Tytuł jest oczywiście bardzo znaczący, jeśli cokolwiek może ułatwić
sprawę to przede wszystkim on:)

Pozdrawiam, dzięki za odwiedziny:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ściany są pionowe przede wszystkim.

Pomieszałeś. skrzydła ptaka nie robią niczego na próżno. Chyba że to kura, pingwin, albo emu:P Kupy się to nie trzyma. Ptaki w ogóle są bardzo pracowite. Nie próżnują.

kamień - serce - to zestawienie było w miliardach wierszy. Kamienne serce przeszło nawet do frazeologii. Słabo

OK, ale czemu znów?

Nawet jakiś zabieg.

Ten sam zarzut: ściany są pionowe, sklepienie nieba nie i dlatego to porównanie jest dupne. Porównanie ma polegać na przeniesieniu cech jednego przedmiotu na drugi. Jakie cechy ściany możemy przenieść na niebo? Czy niebo nas od czegoś odgranicza jak ściana? Nie. Czy podtrzymuje coś? Nie. Czy można z nim zrobić coś takiego, jak ze ścianą, na przykład powiesić na nim plakat? Nie.

Wojaczek kiedyś użył porównania "kamień nieba słyszy" i tu masz trafne zastosowanie tego zabiegu:
Niebo nie zareaguje niewzruszone na krzyki, tak jak kamień. Czy znajdziesz podobne przeniesienie cech w swoim porównaniu?

Na dodatek puenta jest jak dla mnie nieco truistyczna. No daleko jesteśmy od nieba... i co? Z tego coś ma wynikać?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piszę to z pewnym dystansem (oczywiście potępiam patologię czyli handel organami).                            Naczytałem się mnóstwo historyjek o zmianach jakie zachodzą w psychice biorców (nowe upodobania, zachowanie po dawcy np serca). I to jest temat do myślenia. Wszystko, co ziemskie zostaje tutaj na ziemi i jeśli zamkniemy w trumnie po 30 latach zostaje proch i jakiś fragment kości (sam widziałem w trakcie ekshumacji dziadków). My zmieniając formę bytu zabieramy, to co jest "duchowe"                               Nie ma nic cudowniejszego, jak przedłużenie komuś życia i jeśli tak jak napisałem "te podroby" ocalały i mogą jeszcze parę lat w kimś pracować - to dlaczego tego nie wykorzystać. Operacja, cierpienie trudny okres rehabilitacji (też cierpienie) to jest kolejna szansa oby nauczyć daną osobę pokory aby coś zrozumiała - to wszystko czemuś służy. Zacytuję: "bez Mojej zgody nawet wam jeden włos z głowy nie spadnie" Pozdrawiam:)                
    • Tętni_ak     loteria - pomimo tego - we mnie spokój  że też rzekom bagiennieją brzegi nurt czasem zwalnia to znów przyspiesza zależy - jak utkane dorzecze w głowie -                               nie w jeden dzień bo czymże jest doba  dwadzieścia cztery godziny porozdzielane lub zwarte jak jądro supernowej - jednak   dwadzieścia cztery lata już potrafią      wrzesień, 2025    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie oszukujmy się, nasze teksty zostały już dawno zeskanowane, a głos wygenerowany przez AI nie jest głosem Pana Kazimierza Staszewskiego. I może na tym zakończę. :)
    • na parapecie osiadło światło w kształcie twojej nieobecności herbata stygnie powoli — też się uczy cierpliwości szum ulicy przypomina wiersz którego nigdy nie napiszesz choć nosisz go w sobie jak ukryte pęknięcie wszystko tutaj jest na chwilę rośliny, dźwięki, spojrzenia ale niektóre chwile trzymają się mocniej niż lata kiedyś zapytasz: czy to już było ważne? a ja odpowiem: nie wiem ale było nasze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...