Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rzekł raz kogut do koguta
Ty to jesteś całkiem dupa

Ja to chłopie, co dzień z rana
Nadwerężam swe organa
Gniotę kury tu w kurniku
Pod patykiem na patyku
Na podwórku i w zagrodzie
A uwielbiam wprost w ogrodzie

Musisz werwę swą pokazać
W gospodarstwie się wykazać

Po tych słowach popadł w czyny
Gniótł znów kury dwie godziny

Chłop to widząc zarechotał
Popatrz Jadźka to huncwota
Jak mu idzie ta robota
Widać wielka w nim ochota

Baba na to jak nie wrzaśnie
My zboczeńca mamy właśnie

Ja rozumie tam w kurniku
Tak w ciemnościach i po krzyku

Cała wieś się z nas już śmieje
Że nasz kogut nic nie pieje

Tylko kury jemu w głowie
Matko Boska ksiądz się dowie

I z tej trwogi baba wzięła
Kogutowi łeb ucięła

Kogut dupa, gdy to zoczył
To, na płocik szybko wskoczył
I tak zapiał, że aż miło

KONKURENCJI MI UBYŁO

Opublikowano

Rzekł raz kogut do koguta:
"Ty to jesteś całkiem dupa.

Ja to chłopie, co dzień z rana
Nadwerężam swe organa.
Gniotę kury, tu w kurniku,
Pod patykiem, na patyku,
Na podwórku i w zagrodzie,
A uwielbiam wprost w ogrodzie.

Musisz werwę swą pokazać,
W gospodarstwie się wykazać."

Po tych słowach popadł w czyny,
Gniótł znów kury dwie godziny.

Chłop, to widząc, zarechotał:
"Popatrz Jadźka to huncwota!
Jak mu idzie ta robota!
Widać wielka w nim ochota."

Baba na to jak nie wrzaśnie:
"My zboczeńca mamy właśnie!

Ja rozumie, tam w kurniku,
Tak w ciemnościach i po krzyku.

Cała wieś się z nas już śmieje,
Że nasz kogut nic nie pieje,

Tylko kury jemu w głowie!
Matko Boska! Ksiądz się dowie!"

I z tej trwogi baba wzięła,
Kogutowi łeb ucięła.

Kogut dupa, gdy to zoczył,
To na płocik szybko wskoczył
I tak zapiał, że aż miło:

"KONKURENCJI MI UBYŁO!"
nie jestem ekspertem, więc na pewno ta interpunkcja też nie jest doskonała, ale niektóre miejsca są oczywiste. można też całkowicie zrezygować ze znaków przystankowych... ale wtedy konieczna jest konsekwencja- żadnych przecinków. wybór, oczywiście, należy do Ciebie. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Tobie za taką rzeczową interpunkcję. Zazwyczaj piszę pomijając ją, by każdy mógł czytać tak jak czuje.
Zaryzykuję i wyślę tak sformatowany wiersz do nowego portalu, który się ze mną skontaktował. Zobaczymy co powiedzą.

Masz rację, że albo żadnej interpunkcji, albo dobra, więc jeżeli pozwolisz to będę Cię prosił co jakiś czas o fachową pomoc.


Pozdrawiam serdecznie

Mariusz
Opublikowano

To jest naprawdę świetna bajka - z morałem i pełna humoru, hehehe!
Wydaje mi się, że interpunkcja w tego typu utworach jest potrzebna, lepiej się czyta. A Sylwek to dobrze zrobił.
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To fakt, tym bardziej jestem zadowolony.

Aż się boję, bo dziś się podoba, a apetyt rośnie.

Jak nie podołam, będzie rozczarowanie.

Tym bardziej że chcę wystawić Gminę, która jest długa.

No cóż zobaczymy.

Jeszcze raz dzięki

Mariusz
Opublikowano

Spoko-loko, wesoło mi tu czas upłynął panie Mariuszu, oj wesoło:)
Za wierszyk brawa się należą bez dwóch zdań, ale pozwolę sobie
na dwie małe uwagi: po pierwsze - może by tak "chłopie" z trzeciego
wersu zamienić na "stary/młody", cokolwiek, bo potem przecież występuje
chłop z babą. Druga sprawa: jeżeli pan już skorzysta z interpunkcji
(ja również namawiam), to niech pan zrezygnuje z dużych liter w początkach
wersów, a trzyma się po prostu kropek.

Pozdrawiam serdecznie:)

PS. Jeśli ten długi kawałek, o którym pan wspomniał będzie trzymał poziom tego,
to nikomu nie powinien się dłużyć:)
Hej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 to jest piękne Aniu pisanie !!! Wzruszające. Dobre.
    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...