Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem muszę umieć zamilknąć
nie mieć świadomości
trzech kobiet przed
trzech po

przeświadczenie rutyny chwytanie zębami
uschłych wrażeń
bańki mydlane z dodatkiem stali
silna by znieść słowo co spadło na głowę
ruchem krtani odgarniam twoje obawy
by zamienić się w strach
nie patrz
znudzę się nam
nie pytaj
przestanę być tajemnicą

zamazane granice- chemia miesza się z uczuciem
zaczynasz wierzyć że soma stało się psyche
globalizacja z dziedziny bezwstydu

jedna kobieta
od niej
do niej

od niej

Opublikowano

moim zdaniem nie "gada za wiele" - dokładnie w sam raz
czytałam go w W
bardzo dojrzałe spojrzenie na relacje w związku..."przyczynowo-skutkowym" ;)
wyważone emocje (domena "mądrych" kobiet ;) )
być może zakończenie inne (?) , ale przecież nie wszystko musi wyglądać tak, jak nam pasuje
zdecydowanie : +++
:)))

Opublikowano

P.Beato wiersz przedstawia relacje damsko-męskie w związku "po przejściach", zobojętnienie jednej strony w tym przypadku mężczyzny ma wiele powodów, czuje się zbyt pewny w zwiazku, przyzwyczajenie, brak mobilizacji do starania się o podgrzewanie uczuć . A może wymienić go na nowy model ;) +++ pozdrawiam R.

Opublikowano

Rzeczywiście zabawne - facetów tytuł odstraszył, czy co? ;)
Ja też spokojnie wyciąłbym słowa po "bezwstydu", ale jak widzę
autorka jest zdeklarowana co do tej części wiersza:) Ogólnie
mogę pochwalić: udane spojrzenie na te zagmatwane sprawy
(choć rzecz jasna tylko jedno z tysiąca możliwych;)
Pozdrawiam!

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...