Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co wieczór
Przytulam Cię duchem
Noc cała Cię pieszczę
Całuje.... Uwodzę
Rąk moich nie widzisz
A czujesz je w sobie
Gdy płyną po Twoim
Cudownym ogrodzie
Nie widzisz mych oczu
A jednym spojrzeniem
Rozpalam wciąż iskrę płonąca
Co światłem gorącym
Cień ciał naszych mokrych
Na ścianie zostawia odbicie.
Zabierać Cię pragnę
Na nocne wędrówki
Po lesie po wodzie po lakach
By kąpać się z Tobą do rana
A wiatr nas osuszy....
Ubierze nas księżyc
Gdy razem biegniemy
Przed siebie
Zatrzymać się pragniesz
Na chwile odpocząć
Lecz moja natura przewrotna
Na setki sposobów
Wbrew wszelkiej logice
Całuje Twe ciało i dusze
Czasami uszczypnę
Obudzę Twe żądze
Co spać wcale nie chcą ukryte
I smak tej miłości
Przenika nas całych
Gdy język dotyka języka
I piersi są blisko
I udo przy udzie
Tej naszej Miłości
Dodając błogiego dreszczyku....

Opublikowano

Witam

"Rąk moich nie widzisz
A czujesz je w sobie"

na tym fragmencie zakonczylem czytanie wiersza
bo to przestalo byc smaczne...
Pozdrawiam

[s. moze warto byloby napisac NA SOBIE?
[sub]Tekst był edytowany przez Daniel Piaszczyk dnia 21-04-2004 06:06.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ohoho..Jacy panowe wrazliwi:)..Jakby pierwszy raz o czyms takim slyszeli..A wiecie juz ze dzieci sie nie biora od bocianow?


Co do wiersza to te jezyki i rece w niej rzeczywiscie troche za ostro brzmia..Ale pozatym podoba mi sie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @P.Mgieł To, co napisałeś, jest prawdziwe – ale nie dla wszystkich. Istnieją różne prawdy o pisaniu. Ta jest dla tych, którzy piszą, bo muszą. Dla tych, dla których pisanie to nie przyjemność, ale konieczność. Świetny wiersz! 
    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy do końca, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu.   
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...