Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słońce szumi po oczach pulsującą kratą.
Przyczajony za nią strach w nozdrza chciwie zadął;
I ból uczułem siwy, jakby odmłodniały-
Lał moje dawne winy w posągi ze skały.

Zobaczyłem w śnie wilczycę napęczniałą jak stos słów.
Maro, czemu mnie dręczycie, owinięta w mleczny kożuch
Małych, ludzkich złych galaktyk, płytkich czarnych dziur pamięci?
Lekki podmuch, wiatru dotyk, prosto, cicho nią zakręcił.

Skrajnych światów nikt nie wyśni w chłodnym czasie nocnej pory -
Wstały czarno białe myśli, znów oblekły się w kolory.
Nikt mi tutaj nie poradzi, na nic słońca i księżyce
Jak mnie po nich nie prowadzi moja słodka Beatrycze.

Opublikowano

"Zobaczyłem w śnie wilczyc[color=#FF0000]e[/color] napęczniałą jak stos słów." - chyba literówka?
Nic nie rozumiem, chociaż czytałam ze trzy razy. I gorsza sprawa, że nic mnie nie zatrzymało, nie poruszyło, nie zagrało.
Ale to tylko moje wrażenie (czy też jego brak).

Opublikowano

OK, jeszcze wrócę, ale już nie dzisiaj. Może sen poukłada mi te rozmyślania w jakiś ład.
Niektóre Twoje wiersze bardzo mi się podobają, a niektóre wcale. A Ty nie musisz się tym przejmować. :-)
Na razie.

Opublikowano

Słaby ten wiersz, poza tym parę nonsensów np: {Słońce szumi po oczach pulsującą kratą.} - jak do licha słońce może szumić i co to za stwierdzenie "pulsującą kratką" - dlaczego tak.{Przyczajony za nią strach w nozdrza chciwie zadął;} - jak stach może zadąć w nozdrza, wydaje mi się, że prędzej wedrze się w rozum.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...