Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja wiem że słowa mogą ranić
jak rani róża w pewnym sensie
albo jak gryzie pies czasami
albo jak rani czyjeś serce

ja wiem że słowa to nie zawsze
bo zawsze tylko umieramy
czyli mijamy razem z wiatrem
albo kończymy się ze łzami

ja wiem że słowa tylko tyle
nic więcej zrobić nie zdołają
zapisać kartę myśli pyłem

ja wiem te słowa to przesada
jak kolec róży ból zadają
gdy ktoś je siłą komuś zada

Opublikowano

Bardzo ładne. Takie wiersze lubię. Mnie one poruszają.
Ale muszę Cię (!) ostrzec, że jeśli wkleisz to na "Wprawnych", to Ci go zjadą i suchej nitki pewnie nie zostawią. Napiszą Ci, że banał, że XIX wiek, że oklepany itd., itp.
Jeśłi jesteś odporny na taką krytykę, to wklej. Ja bym tam go wkleiła. Jest dobry i zaawansowany. :-)

Opublikowano

Kolego, Twoja poezja była od początku dobra, była od początku wyśmienita pod względem formy, rytmiki i treści, ale mi czegoś brakowało, może nie mi, ale mojemu sercu.
Teraz bracie wycieram zaczerwienione oczy, ja się wzruszam szybko, ale tylko w momentach naprawdę dla mnie podniosłych. Czytałem coś podobnego u...Norwida, nie przesadzam. Nie dostrzegam wielkich różnic między stylem, bo i znawcą nie jestem, ale ten "poryw duszy", o którym zawsze piszę, jest tu obecny, najbardziej ze wszystkich wierszy na forum. Aż za bardzo Cię szanuję, żebym zaprzątał głowę innymi duperelami, a dwa pierwsze wersy drugiej zwrotki no i oczywiście ostatnie, to szczyt doskonałości, tej dla ducha, a to w poezji najważniejsze!
Trzymaj się P O E T O przez największe P!

Maciek.

Opublikowano

Zgadzam się z przedmówcami, świetny wiersz pod każdym względem, rytmika, jak bicie serca damy, "aloes" duszy wiersza, cudne przesłanie, no i wykończenie godne Norwida, gratulacje panie Krzysztofie!

pozdrawiam i proszę oceniać moje wiersze):

Opublikowano

Rzeczywiscie, jak napisała Oxyvia J., to bardziej wiersz z XIX w. i czytajac go mam
wrażenie, że nie żyję w XXI w. - w tym momencie może czas się cofnął i jestem
gdzieś w innym wymiarze. Nawet mi z tym dobrze, wiersz ma swój klimat i
powiedziałabym, że nie jest z tego świata - współczesnego. W związku z tym nie wiem
jak zostałby przyjęty w dziale dla wprawnych. Myślę, że rozsądniej byłoby zacząć od
działu dla początkujących i zadomowić się najpierw tam.
Jeśli chodzi o treść - pobudza mnie do refleksji : rozumiem, że słowa zadają rany,
może czasami lepiej milczeć, chociaż nie sądzę, żeby to było dobre rozwiązanie.
Strasznie to smutne, że słowa tylko ranią, bo czytajac ten wiersz odnoszę takie wrażenie.
I może budzą się jakieś wspomnienia, niekoniecznie przyjemne. Ale mimo wszystko,
wierzę, że istnieją również słowa, które nie ranią, są raczej jak miód i balsam na bolące
rany i o tym napisałam wiersz, który znasz. Istnieją słowa księgi wiatru, które przynoszą ukojenie, a te ludzkie - zbyt ułomne, może lepiej po prostu zapomnieć? Tylko jak
zapomnieć? Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Symbolem różnych obrazów słowa jest róża - raz urzeka pięknem, a raz kłuje.
Poza tym niedługo wkleję kontynuację tego wiersza, który uzupełni, w sensie bardziej optymistycznym. Niemniej za ocenę dziękuję.

Pozdrawiam - K.A.M.
Opublikowano

Wiersz broni się sam, co do słów które ranią to nawet daje do zastanowienia się.Rzeczywiście jest wielowymiarowy jednocześnie prosty w słownictwie i w porównaniach i bardzo bardzo dobry moje wątpliwości rozwiał delikatnością i lirycznością rozwiązań.Jedyny słaby punkt to, że temat wyczuty tytułem wiersza jest dość ciężki a rozwiązania bardzo liryczne ale tak jak napisałem wiersz broni się sam właśnie dzięki prostocie i liryczności.pozdrawiam ciepło

Opublikowano

hmmm pewnie gdbyś to umieścił gdzie indziej, to czepialiby się serc, łez, róż, etc.
mnie to nie przeszkadza. dużo słowa 'albo' ale widać, że to zamierzone, podobnie
jak anafora. można też się dopatrzyć klamry kompozycyjnej (motyw z różą).
to zapewne również było zamysłem autora. ciekawe spojrzenie na relacje międzyludzkie,
na to co mogę spowodować słowa. nieraz zdecydowanie bardziej bolą od siniaków.
mnie się najbardziej podoba druga strofa. wiersz pozostawia ogólnie bardzo dobre
wrażenie. plusuję.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Stać pana na więcej. To bardzo nieudany wiersz i "róża, serce, łzy" nie są nawet tak złe jak zbyt oczywiste, nawet jak na prozę, porówniania:

jak gryzie pies czasami ----> jeśli już to kąsa bo gryzie codziennie, w końcu musi jeść.
Teraz proszę zwrócić uwagę na komiczną wręcz figurę logiczną:

jak gryzie pies czasami
albo jak rani czyjeś serce

Wygląda to tak, jakby pies ranił komuś serce!
Kolejna niezgrabność: "zawsze tylko umieramy". Fakt, umieramy ale nie tylko bo jeszcze się i rodzimy. "Mijamy razem z wiatrem" - czy wiatr mija? A może tylko przycicha na chwilę bo gdzieś indziej, nawet już 20 metrów wyżej wciąż wieje.
"Jak kolec róży ból zadają" - przecież nie po to są róże i więcej przynoszą radości niż bólu bo inaczej zostałby wycofane ze sprzedaży. W końcu są również odmiany bezkolcowe. Nienaturalne, wyraźnie na siłę robione uogólnienie.
Teraz proszę spojrzeć - potrzebował pan wielu słów żeby i to też dość nieprecyzyjnie powiedzieć tak naprawdę tylko tyle:

słowa to przesada
jak kolec róży ból zadają
gdy ktoś je siłą komuś zada

Róża, łzy, pies, wiatr, umieranie, ból, karta, myśl, pył, serce, mijanie, sens, przesada, kolec - mnóstwo rekwizytów nawzajem wykluczających się, wręcz na siłę połączonych ze sobą aby wyrazić mało odkrywczą myśl, że czyjeś słowa potrafią nas zaboleć. I jeśli już poruszyć ten temat, to powinno się go pokazać z innej niż to jest zwyczajowo utarte strony. Powiedzmy nawet rymując:


zranili cię słowem
zatkaj uszy woskiem

tak w szufladzie noże
chowa się przed dzieckiem

nim do nich dorośnie


=-=
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


[quote]
Kocham Cię - dwa proste słowa
a jaka głębia się w nich kryje.
Czy tu potrzebna jest rozmowa
ona, za siebie - mówić umie.

Jaka ona? Głębia?
[quote]
Jak dwie połówki pomarańcza
dwa serca w jednym to zabije.

Co znowu za To? Nostromo z Głębin?
[quote]
Uczucie, które nas, tak kocha
w jednym spojrzeniu już rozumie.

Uczucie nas kocha? Przeokropność! Na dodatek uczucie obdarzone inteligencją:
w jednym spojrzeniu już rozumie. Tak przy okazji: uczucie i rozum wzajemnie się wykluczają.

[quote]
Miłość przychodzi - niespodziewanie?

I co z tego? Infantylne. Proszę zobaczyć jak celnie ujął to choćby Gustaw Morcinek (bodaj):


"Miłość, śmierć i sraczka
przychodzi z nienacka"

[quote]
och!...jakże ona jest kochliwa.

Miłość jest kochliwa tak jak słońce słoneczne a noc nocna. Tak próbuje określać rzeczy pięcioletni dzieciak który nie zna jeszcze zbyt wielu wyrazów. Ale nie poeta.

[quote]
Wystarczy chwila i już płonie.

Płonąca miłość - okrywcze jak wykopki kartofli: człowiek kopie bo posadził kartofle i co wykopuje? Kartofle.
[quote]
Bez niej nie było by, tego życia?
jedyny sens w niej - Boska prawda.
Powiedź, że nie? moja kochana.

Mam nadzieję, że przemilczała ten wiersz. A to świadczy o jej naprawdę wielkim uczuciu.
[quote]
Sonet.

Aha.

=-=

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...