Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Walczy o własne dziecko
Odpychając kryształową alchemię
przegrywa z codziennością klientów
Ciężkim rifem przekłada obrazy

Pamiętam jej oczy ze szkoły
tęskniły za przewodnikiem
Pamiętam włosy i anaglif skóry
Niewiele się zmieniła
gdyby nie te ciemniejące studnie
Nie prosząco zawzięte

Słowo i moneta tyle mam dla niej
bez wyrzutów sumienia
Może i ona wyplącze się z bezsenności
jak rozsypane słomki w kredensie

Opublikowano

Obrazek jest bardzo prosty
Dziewczyna która zarabia tak jak zarabia;-)
Ma w sobie dużo chemii co jej przeszkadza w możliwości wychowania własnego dziecka
Chodziła ze mna do szkoły. Tyle
Transparentnośc wiersza, A cóż to takiego?

Opublikowano

No, a te rozsypane słomki w kredensie jako puęta? Tego nie kapuję nadal. Reszty domyślałam się wcześniej.
Też znam takie dziewczyny. Moje byłe uczennice. Bezrobotne. Często samotne matki. Wykopane na margines i wyklęte przez nasze "tolerancyjne", "chrześcijańskie" społeczeństwo (także przez rodziców).
Czy to są te "rozsypane słomki w kredensie"? Ale nie wszystko mi tu pasuje.

Opublikowano

Aaa, przycięte do nosa - teraz rozumiem! Nie miałam, widzisz, do czynienia z narkotykami poza jednym, jedynym szkoleniem, jak to tropić - dlatego nie wiem, jakie są atrybuty tego zjawiska. :-)
Nauczycieli jest tu najwięcej. Bo po pierwsze: portal podlegający pod Interklasę, który jest ministerialnym portalem dla nauczycieli (głównie) i w ogóle oświaty; po drugie: większość nauczycieli nie wyrasta z pisania wierszy - taka jakaś specyfika zawodu (i dobrze!); po trzecie: nauczyciele uwielbiają dyskutować i się mądrzyć (i też dobrze). :-)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...