Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Trudno. Wydawało mi się, że autor powinien potrafić obronić swój wiersz, musi wiedzieć o czym pisze, inaczej nie jest Bobem Dylanem;-D
Przyjmuję ten argument i kończę. Fck.

Hola hola! Przyjmuje Pan ten argument i zaraz mi zarzuca, że nie wiem o czym piszę, jakby Pan jednak nie przyjmował. Ja się zgadzam, że autor powinien umieć obronić swój utwór, ale czy zawsze powinien to robić? Proszę mi znaleźć autointerpretację "masters of war", albo "times they are changin', jeśli już jesteśmy przy Bobie Dylanie, a wtedy się z Panem zgodzę.

Pozdrawiam


to trochę w moim tudziejszym stylu, dobrze że nieposłuchałeś rozpruwacza, to "nie" rzeczywiśćie zmieniło by sens dzieła, ale i ostatnia strofa i puenta jest współkrewna(troszkę)z moimi "końcówkami"
pozdrw...
  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hola hola! Przyjmuje Pan ten argument i zaraz mi zarzuca, że nie wiem o czym piszę, jakby Pan jednak nie przyjmował. Ja się zgadzam, że autor powinien umieć obronić swój utwór, ale czy zawsze powinien to robić? Proszę mi znaleźć autointerpretację "masters of war", albo "times they are changin', jeśli już jesteśmy przy Bobie Dylanie, a wtedy się z Panem zgodzę.

Pozdrawiam


to trochę w moim tudziejszym stylu, dobrze że nieposłuchałeś rozpruwacza, to "nie" rzeczywiśćie zmieniło by sens dzieła, ale i ostatnia strofa i puenta jest współkrewna(troszkę)z moimi "końcówkami"
pozdrw...
Hola Hola!! Nigdzie nie każę niczego usuwać!, gdzie coś takiego zasugerowałem Szanowny panie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A poeta na inną miarę musi? Co takiego go zmusza?
A czyli nie musi? Więc skad mam wiedzieć czy jest świadonym celowości zabiegów styl. jakie czyni i słów, jakich używa?
Ah, czyli nie musi? Poeto, kłaniam sie do stóp. Nie mnie mierzyć sie
z tak wysokimi lotami.


Fck.
Opublikowano

Pierwsza część tytułu straszy, trzecia zapowiada ryzykowne posunięcie - napisać o czymś, co każdy poeta mniej lub bardziej nieudolnie wyciska. Oczywiście, wg mnie prostota jest najlepszym wyjściem z takiego tematu, chociaż jak wiemy, niektórzy wręcz kochają taplać się w patosie (tutaj nie przypinam nikomu konkretnemu łatki.) No, ale to już inna kwestia - kwestia gustu.
Czy wiersz jest kiepski - wg mojego skromnego gustu nie, chociaż jak wiadomo, zawsze trzeba walczyć o lepsze wiersze.
Pozdrawiam.

Opublikowano

źle się czyta: czuję się mną - czy nie lepiej zdecydować się na powtórzenie?
zabawa słowem nawet fajna, dająca dwuznaczności,
jedynie ta miłość(?) w wierszu jakaś taka kiepskawa - życzę peelowi piękniejszej :)
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no źle się czyta, ale powtórzenie nie będzie lepsze.

no zgadzam się, że daje dwuznaczności, ale nie porywa. Taka co najwyżej poprawna w moim odczuciu.

Wypraszam sobie tylko znak zapytania:). Może nie najpiękniejsza, ale za to jaka intensywna...

dzieki za odwiedziny
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ja się łudzę, że jak na mnie to jest kiepski. Bardziej mnie potrzebny niż czytelnikowi. Jakoś mnie to nie obchodzi:)

Dzięki za odwiedziny.

Nie, to nie jest tak do końca. Kiepski tekst to wg mnie coś takiego:

"patrzę w Twoje Oczy i palce...
kocham ja Ciebie duszom całą...
Ciebie najbardziej na świecie...
bo Jestes Jedyną i serce mi bije strasznie gorąco"

i w tym wypadku, mimo, że wiersz też o miłości, nie wahałbym się użyć słowa: "gniot".
Opublikowano

Oskar, jak dla mnie, ciutkę przy długi tytuł, podoba mi się pierwsza i ostatnia strofka, środek bardzo mieszanie.... choć tu ostatni wers współgra z zakończeniem.
Zdecydowanie lepiej czytałoby mi się w zakończeniu zamiast słowa "mną"... sobą... i powtórka tego słowa wcale by mi nie przeszkadzała.
Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zabawy z myślnikiem nie usunę. Wiesz, z żadną opinią pod tym wierszem nie byłem tak niezgodny jak z Twoją. Mnie się nie podoba początek. Z chęcią bym go wystrzelił w kosmos. Dla mnie dalej jest trochę składniej.

dzięki i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka może być i biała americano, bylebyś zaśpiewała :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No i właśnie tak chcę żeby był czytany. Dziękuję. I Tobie też :)
    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...