Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano




geniuszu ulegasz ciągłej zmianie
widzisz niedorzeczność chodzenia
ciągle tymi samymi drogami
choć sam je wydeptujesz

sztuko jesteś milczącą myślą
twój duch tworzy własne reguły
swobodny umysł obficie napływa

nie mogę iść w twoje ślady
ani ty w moje

przepisy i reguły to pęta
tamujące postęp
intuicja nauką....

diamenty rozpoznaje w węglu
a wartość w ludziach
Opublikowano

Bardziej poetyckie są mimo wszystko 2 pierwsze zwrotki.
Ten dylemat: "widzisz niedorzeczność chodzenia
ciągle tymi samymi drogami
choć sam je wydeptujesz" - jest mi nieobcy. Reszta wniosków - do długiej dyskusji, ale... niestety to jest ponad możliwości tego komunikatora - niestety. Pozdrawiam refleksyjnie i wiosennie.

Opublikowano

Odrazu co mnie się nasunęło to :
"przepisy i reguły
to pętla
tamująca postęp
intuicją nauki...." - ta pętla wg mnie powinna zaczynać nowy wers a reszta jest chyba do pętli, więc czemu końcówki są do "przepisy i reguły"?
Wiersz jest ciekawy, zakończenie dobrze wyszukane.

Tytuł wg mnie powinien być "różne oblicza". Ale to Twój wiersz i nie zamierzam Cię do niczego zmuszać. To są tylko moje spostrzeżenia :)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piotrze dzieki za komentarz (;
wyniklo jak widze male nieporozumienie,mianowicie wyraz "peta" ,a "petla" troche sie roznia i moze dlatego ci nie pasuje?
jesli chodzi o tytul to rzeczywiscie masz racje "rozne oblicza"
brzmi lepiej , ale niestety nie wpadlam na to ,a teraz nie wiem jak zmienia sie tytul,chyba nie mozna?
pozdr, cieplo M+A
Opublikowano

A, to wybacz. Ale tak mnie się kojarzyło i myślałem, że popełniłaś błąd klawiszy. Ale mimo to "to pęta" powinno być osobnym wersem :)
Co do tytułu, to lepiej nie zmieniać. To jest Twoja myśl i ona jest najważniejsza, a nie moje spostrzeżenia co jest lepsze... Lepiej żeby tak zostało ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piotrze nie bardzo rozumiem jak mialby wygladac nowy wers zaczynajacy sie wyrazem "peta",bo przeciez chodzi o to ze zarowno przepisy jak i reguly to peta tamujace postep wiec nie widze tego co ci tu nie pasuje ,jak chcesz bym cie zrozumiala to prosze wyraz sie jasniej ):
Opublikowano

Mario - widzę długi korytarz - tak długi że ciemność w nim a potem kropka jasnośi - po jednej stronie ściana geniuszu - po drugiej sztuki - a ktoś taki jak poeta po suficie na hulajnodze - omawiający zakreś wiedzy zebranej w szkolnej łąwce - omawiający sens diamentu rysującego ósemki po zapętlonych przepisach i regułach - z intuicją odnajdujący zakres idealności lustra diamentu i wartości ludzkiego doznania

pozdrówko W_A_R

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...