Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kocham cię
innej nie posiadam

przypaliłem skórę
na taką jaką chciałaś
nalałem rumu
do kokosowego dzbana

w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpalając ognisko
które wyskoczyło ponad połysk
wód łapiących
wdzięk łabędzia

z anomalii o 13,00 miało kropić
wypiłem całe niebo
rozkładając namiot
na wypadek nadejścia uczuć

namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy

a ty powiedziałaś
że wszystko ma być odwrotnie

bo jesteś nieprzygotowana

Opublikowano

kocham cię, innej nie posiadam


przypaliłem skórę na taką jaką chciałaś
nalałem rumu do kokosowego dzbana
w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpaliłem ognisko które wyskoczyło ponad połysk wody
złapałem łabędzia
z anomalii o 13,00 miało kropić, wypiłem całe niebo
uszykowałem namiot na wypadek nadejścia uczucia
namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy

a ty powiedziałaś że wszystko ma być odwrotnie
bo jesteś nieprzygotowana


wiesz, romanie, nawet misie podoba ten wiersz, ale może ciut zmieniona forma,
pozdr es

Opublikowano

przyznam, że i mnie wersy w serce się wbiły.....aczkolwiek...

kocham cię
innej nie posiadam

przypaliłem skórę
na taką jaką chciałaś
nalałem rumu
do kokosowego dzbana

w kompasie ustawiłem godziny szczytu
rozpalając ognisko
które wyskoczyło ponad połysk
wód łapiących
wdzięk łabędzia

z anomalii o 13,00 miało kropić
wypiłem całe niebo
rozkładając namiot
na wypadek nadejścia uczuć

namaściłem twe udo olejkiem
do defibliracji duszy

a ty powiedziałaś
że wszystko ma być odwrotnie

bo jesteś nieprzygotowana

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Toyer Dziękuję za odwiedziny

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam! @Toyer Cieszę się, że przypadło do gustu:-)
    • @KwiatuszekSympatyczna bajka - ma w sobie dużo ciepła 
    • @Tectosmith Dokładnie tak jest! Bardzo trafne i fajnie opisane poetyckie przemyślenia. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Kwiatuszek @Leszczym Bardzo Ci dziękuję za serduszko:-) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pewna Sowa zwichnęła skrzydło. Dzięki temu nie mogła fruwać. Zyskała jednak dar biegania. No i biegała wesoło.    Jednakowoż pnącza okolicznych krzaków, wyszarpały połowę piór. Przez to zmarzła jak jasna cholera. Biegała więc raźniej i szybciej, dla rozgrzewki, tym bardziej, że była lżejsza.   Wtem walnęła głową w drzewo i odpadło jej połowę dzioba. To ją nie zniechęciło.   Nic a nic. Hu hu. Ani ociupinkę. uj z tym.   Zaczęła biec dalej, by radować świat swoim widokiem, lecz potknęła się o wspomnianą połówkę, by załamać drugie skrzydło.   Hu hu. Po co mi. Pomyślała logicznie.   Ponownie biegła dalej. Aż złamała nogę.   Świr świr. Zaćwierkała, bo się nauczyła, w międzyczasie.   Skakała na jednej.    Hej siup. Hu hu. Hej siup.   Z przyczyny wstrząsów, pogubiła resztę piór. Przy okazji złamała drugą nogę. To ją też nie załamało.    Wczołgała się na wzniesienie, by zjechać na dupie, zamiast biegania. Aż w końcu jednak się zdyszała.    * Wtedy przyszła mysz. Pogadali. Mysz dowiedziała się wiele ciekawostek, z życia swojego wroga, a sowa zaspokoiła nie głód...    (bo myszy i tak by nie dogoniła, gdyż nie miała jak)      ...lecz ciekawość, jak to życie, takich obiadów upływa.   Wcale też nie takie, siup siup.   Mysz sowę podnosiła na duchu, i odwrotnie. Tylko duch narzekał, bo musiał dźwigać naprzemiennie.   I tak, od pi pi, do hu hu, Zostali przyjaciółmi.   Do czasu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...