Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zabłąkane endorfiny
dziwne zagubienie
rozdygotany puls

ciśnienie rano było w normie

chwileczkę

szepty flażoletów
glissando biegnące gdzieś
wysoko jak powój oplata
i wraca z powrotem

tak
to on
na pewno
alergen Satrianiego

na to nie ma lekarstwa


14.06.2007

Opublikowano

O tak, na tego typu alergeny nie znajdziesz odczulacza - kto raz zaraził się muzyką, już się z niej nie wyleczy. Muszę przyznać, że niektóre utwory Joe Satrianiego działają wyjątkowo uczulająco ;)))
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Stefan żąda słownika
myślę, że po komentarzach wiadomo o co idzie
- uczulenie na muzykę świetnego gitarzysty Joe Satrianiego
zwłaszcza w jego wykonaniu
flażolety - subtelne dźwięki wydobywane trącaniem strun są niesamowite.
Ale napiszcie co wyrzucić, bo to co jest, mi nie leży
powód? upały orzeźwiające
Dałem na warsztat z nadzieją na lepszą przyszłość ;)
Dziękuję Wam i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może tak? Przyznam się, że nie słyszałem muzyki Satrianiego, więc jakbym chciał posłuchać to którą płytę polecasz? Pozdrawiam

dzięki Tomaszu za Twoją wersję
odnośnie do muzyki, to jeśli nie jesteś miłośnikiem rocka,bluesa, to będziesz zawiedzion, bo zdecydowana większość jego twórczości raczej kręci się wokół tego rodzaju muzyki i to głównie instrumentalnej. I ja w tym też nie gustuję.
Z tym, że wszystko kręci się blisko wirtuozerii gitarowej.
Te utwory , które mnie ruszają to głównie kompozycje nastrojowe a wśród nich godne polecenia "tears in the rain", "Love thing",dość znany "Always with me", no i bomba dla mnie, którą dostałem kilka m-cy temu od pewnej przesympatycznej Pani - "A Love Eternal" - . Pytasz o płytę, tego Ci nie powiem, bo mnie interesują tylko wybrane utworki. Ten ostatni utworek jest na Super Colossal.
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może tak? Przyznam się, że nie słyszałem muzyki Satrianiego, więc jakbym chciał posłuchać to którą płytę polecasz? Pozdrawiam

dzięki Tomaszu za Twoją wersję
odnośnie do muzyki, to jeśli nie jesteś miłośnikiem rocka,bluesa, to będziesz zawiedzion, bo zdecydowana większość jego twórczości raczej kręci się wokół tego rodzaju muzyki i to głównie instrumentalnej. I ja w tym też nie gustuję.
Z tym, że wszystko kręci się blisko wirtuozerii gitarowej.
Te utwory , które mnie ruszają to głównie kompozycje nastrojowe a wśród nich godne polecenia "tears in the rain", "Love thing",dość znany "Always with me", no i bomba dla mnie, którą dostałem kilka m-cy temu od pewnej przesympatycznej Pani - "A Love Eternal" - . Pytasz o płytę, tego Ci nie powiem, bo mnie interesują tylko wybrane utworki. Ten ostatni utworek jest na Super Colossal.
pozdrawiam
Akurat interesuję się rockiem, jazzem itd więc jestem przyzwyczajony do instrumentalnej muzyki. Nazwisko już dłuższy czas znam, ale nigdy nic nie słyszałem, do momentu, w którym Beenie M mi przesłała jeden utwór i okazała się jak najbardziej w porządku muzyka tego pana. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • MRÓWKI część druga


      Później się okazało, że zajęły całą polanę po brzegi, a więc szybka ucieczka była raczej niemożliwa. Zatem nie było możliwości, aby wyjść na zewnątrz namiotu bezpiecznie, a mrówek coraz więcej gromadziło się w namiocie. 
      Przestraszyłem się nie na żarty i nagle przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie. Wędrując przez las i szukając dogodnego miejsca na rozbicie namiotu, ponieważ postanowiłem spędzić tam noc na pobliskiej polanie, poczułem w pewnym momencie ugryzienie podobne do tego jakie doświadczyłem przed chwilą. Zobaczyłem na nodze duża czerwoną mrówkę, a więc to ta mała istota była przyczyną nagłego bólu. 
      Rozgniewany z powodu zadanego mi bólu i w odruchu adrenaliny rzuciłem kamieniem w mrowisko, których o dziwo było sporo w tym miejscu, znajdujące się nieopodal starego dębu.
      To był błąd, który doprowadził mnie do obecnej niewesołej sytuacji. 
      Zamiast strząsnąć  mrówkę z nogi i uciekać z tego miejsca tak szybko jak tylko możliwe to ja na przekór zaistniałej sytuacji rozbiłem namiot niedaleko tegoż mrowiska. 
      Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że mrówki potrafią się mścić i że jest ich tak wiele.
      Przypomniało mi się, że czytałem niegdyś o mrówkach żyjących w Australii i Afryce, które wędrują gromadnie i pożerają wszystko co żywe napotykają na swojej drodze.
      Te mrówki co otaczały mój namiot, na moje szczęście nie należały do tego żarłocznego gatunku, lecz to nie oznacza, że nie były  groźne.
      Uświadomiłem sobie grozę sytuacji i nie pozostało mi nic innego jak tylko szybka próba ucieczki z polany.

       

      cdn. 

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część druga Później się okazało, że zajęły całą polanę po brzegi, a więc szybka ucieczka była raczej niemożliwa. Zatem nie było możliwości, aby wyjść na zewnątrz namiotu bezpiecznie, a mrówek coraz więcej gromadziło się w namiocie.  Przestraszyłem się nie na żarty i nagle przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie. Wędrując przez las i szukając dogodnego miejsca na rozbicie namiotu, ponieważ postanowiłem spędzić tam noc na pobliskiej polanie, poczułem w pewnym momencie ugryzienie podobne do tego jakie doświadczyłem przed chwilą. Zobaczyłem na nodze duża czerwoną mrówkę, a więc to ta mała istota była przyczyną nagłego bólu.  Rozgniewany z powodu zadanego mi bólu i w odruchu adrenaliny rzuciłem kamieniem w mrowisko, których o dziwo było sporo w tym miejscu, znajdujące się nieopodal starego dębu. To był błąd, który doprowadził mnie do obecnej niewesołej sytuacji.  Zamiast strząsnąć  mrówkę z nogi i uciekać z tego miejsca tak szybko jak tylko możliwe to ja na przekór zaistniałej sytuacji rozbiłem namiot niedaleko tegoż mrowiska.  Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że mrówki potrafią się mścić i że jest ich tak wiele. Przypomniało mi się, że czytałem niegdyś o mrówkach żyjących w Australii i Afryce, które wędrują gromadnie i pożerają wszystko co żywe napotykają na swojej drodze. Te mrówki co otaczały mój namiot, na moje szczęście nie należały do tego żarłocznego gatunku, lecz to nie oznacza, że nie były  groźne. Uświadomiłem sobie grozę sytuacji i nie pozostało mi nic innego jak tylko szybka próba ucieczki z polany.   cdn. 
    • @andrew   To piękny wiersz o ulotności chwili i sile wyobraźni. Uchwyciłeś coś, co chyba każdy zna - ten moment, gdy jedno spojrzenie wystarczy, by w ułamku sekundy stworzyć całą historię. Pozdrawiam. :)
    • @violetta nie uderzenia to ruch @KOBIETA nie wiem jak to działa, montujesz ścianę i razem z tym cała reszta się układa?
    • @marekg   Mnie przeraża, gdy muszę być "na czasie" w odpowiednim czasie. Pozdrawiam. 
    • @Lidia Maria Concertina Święta! Święta! Czy ktoś jeszcze o Nim pamięta?    Dobrze, że o tym napisałaś. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...