Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
Jaki jeszcze numer mi wytniesz...
---Wójtowicz
*
jesteś przy mnie od urodzenia
a nie dajesz poczucia bezpieczeństwa

codziennie widzę i słyszę
fałszywe dźwięki
zmienne nastroje
widoki nie do końca prawdziwe

chwiejna jak człowiek tylko potrafi
pływasz psując się od głowy
na lądzie z lewej na prawą
ze zgubnym skutkiem- lewa,lewa
- wstyd od sąsiadów

dla tonących brzytwę
dla jedzących łyżkę za płytką
pozostałym imitacje pierza

wiesz
nie odejdę od stołu przed czasem
choć wielu uniosły fale na ostrzu noża
zdzierżę

patrz
następny odchodzi
nie zatrzymasz?
by nabić w butelkę
Opublikowano

Ojczyzna?płynie z lewa do prawa??przecież cały czas lewa,lewa,lewa...ach ci klasycy.Kaczki są drewniane, wabiki, kamuflaż.Pani Stanisławo, to mnie zmyliło jak rzeczone Kaczki Panią.
Dziękuję jadnak za temat ,Ojczyznę mamy jedną i miło spotkać zadumanych jej losem.

Opublikowano

Troszkę zmian chyba zrobiłaś, teraz tak jasno podane wszystko. Moją teorię o skłonnościach człowieka już znasz, ale teraz widzę o wiele subtelniejsze sposoby interpretacji. (na przykład uważam, że pokazujesz tu taki lakoniczny schemat relacji międzyludzkich, jak to czasem bywa, złośliwość przedmiotów martwych - jak się okazuje bezpodstawnie wpajaną)
+
pozdrawiam Jimmy

Opublikowano

przykro mi z powodu ręki. mam nadzieję, że nie boli, ale ten upał pewnie nie pomaga.
ciekawie napisane. dopiero za kolejnym czytaniem załapałem o czym rzecz traktuje (a w komentach podpowiedź jak wół :) - ze mnie wół, że nie widzę).

mnie na razie dusza tylko się rwie
pozdrawiam
/s

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak nato, tą "osobą" jest nasza kochana ojczyzna, więc nie wiem czy tak do końca osobisty...
cmokeS
ojczyzna? może być ojczyzna ;) ale i tak wygląda na osobisty
podoba mi się w różnych interpretacjach :)))
pozdrawiam
nz
dzięki nato, osobiście zmieniłabym jej płeć cmokeS
Opublikowano

Stasio!
A gdzież to sie skakało, że rączkę się złamało?
Mam tylko nadzieję że to nie zemsta tych"pierzastych" za tak śliczny wiersz.
Szybko wracaj do zdrowia




http://www.taran.prv.pl/i przeczytaj tam co pisze, a następne poszukaj Psychosomatyka i zastanów sie dlaczego Cię to spodkało ?

Jeśli masz pytanie z tym związane odpowiem .

"imiennik"

Opublikowano

Bezpieczeństwa nie daję, za to być rządzonym to być inwigilowanym (jak to u "Dezertera", co się sprawdza) i takie tam różne zabawy władz. Chociaż sama Ojczyzna temu nie do końca winna, prędzej jej obywatele :)
Plus.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


głowa rządzi, a psuje się jak ryba...
dzięki Michale, zdrówka

My - to jest tak, że gdy jedni chcą tak, drudzy chcą inaczej, a wszystko w jednym garze. Oczywiście zawsze dostaje się najbiedniejszym, chociaż ostatnio miecz Damoklesa zawisł nad Teletubisiami.
Opublikowano

Ja bym też nie domyśliła się, że chodzi o Ojczyznę. Po pierwszym czytaniu zrozumiałam wiersz podobnie jak Natasza: że życie czasem za trudne i chciałoby sie z niego uciec, ale jednak peel/ka postanawia wziąć się z nim za bary i nie dać się.
A jeśli Ojczyzna... Oczywiście, że nie ciągle lewą stroną idzie. Po prawej (tej czarnej i tej faszyzującej) jest tak samo źle jak po lewej i tyle samo łotrzyków.
Nie zgadzam się też, że Ojczyzna od głowy się psuje. Nie. Choroba głowy jest wynikiem i ukoronowaniem tego, co dzieje się w całym "zainfekowanym" organizmie.
Ale wiersz mi się podoba, ładnie napisany. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...