Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

olch sponiewieranej baji w oranżu


Rekomendowane odpowiedzi

raz gdzieś pod olchą, z której pień pozostał,
bo w drodze stała, a przenieść jej nijak,
wystrzelił w górę po mchu i porostach
pomarańczowy i żeby omijać
mogło go złe co, radziły w krąg ziela
- zzieleń, zieleni nikt nie poniewiera,

a ony tylko nastroszył języki
wypięte w koszyk, lekko meszkowate
- zieleńcie sobie z zazdrości, bo nikim
z was każdy jeden – mały, duży, zatem …
i nie dokończył, bo go coś z korzeniem
wyrwało w nicość i rzuciło w ziele,

a te bez względu na niebezpieczeństwo
jęło z grud znosić, bo potrzeba wielka
i w pomarańczu ubzdurało męstwo,
byłoż od rana do wieczora zerkać
i skubać z siebie zżółkłą nieco skórę,
bo kocha, szlocha, lubi czy szanuje?

lecz ony w ziele raz wtóry, gdy tylko
liście złopacił i odnowił kwiecie,
wyparzył, gdyby gębę miał, omyłką
byłoby pewnie wszystko co po lecie
wraz z pomarańczem odeszło a ziele?
do dzisiaj kątem okolicę ściele,

choć pień wyrwano, przysypano żwirem
i asfalt, auta i spaliny marą,
za pomarańczem zielsko zielnie wije
okrycie rowu, który miejsce zajął
i ciągnie baję, nie znając początku
w zmienionym nieco, bez związku, zakątku,

może więc bacząc na ciąg dalszy baji
zrobisz co, miast się zachwycać czy płakać,
by w pomarańczu zielski ród się maił,
zasiej pomiędzy lekarstwo – chłopaka,
a nuż ci w olsze z ostrza życie zamrze
wtedy z nagietka, zasłoń się oranżem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Rad dawał żadnych nie będę, bo widzę, że z nas dwóch to Ty tu jesteś prawdziwym poetą. Zresztą - jakie rady mogę dawać Autorowi tak wyśmienitego tekstu?
Re-we-la-cja. Napisane "z jajem", dowcipnie, nieschematycznie, interesująco. Świetna zabawa słowem. Najlepszy tekst, jaki do tej pory czytałem na tym forum. Ciekawy język i nie wiem, czy mogę (bo może tak właśnie ma być), ale wyraz "baja" odmienia się "bai" (podobnie "nadziei" etc.). Niemniej to tylko kosmetyczna uwaga, zresztą to "baji" pasuje jakoś bardziej do Twojego języka niźli "bai".
Chylę czoła.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nad "bai" zastanawiałem się, hi, ale mi word wywalał podkreślenie
dzięki - cóż, czasami ten język jest wymyślony, ale chyba do "bai"
pasuje, hi, a tak w ogóle to mieszkam w okolicy, gdzie ludziki
czasem przez "ji" gadają, hihihihi
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Messalinie, wiersz jak zwykle świetny, język oryginalny i niepowtarzalny, humor też swoisty i tylko Twój. Ale - jeśli mam byc szczera - nie rozumiem zakończenia:
"by w pomarańczu zielski ród się maił,
zasiej pomiędzy lekarstwo – chłopaka,
a nuż ci w olsze z ostrza życie zamrze
wtedy z nagietka, zasłoń się oranżem".
Nie rozumiem - i już. Możesz mi to łopatologiznie wytłumaczyć? Bo ta zieleń i pomarańcz to mi się jakoś tak gupio kojarzy z firmą "Orange", a to przecie nie ma być reklama dla nich?! ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziewczyny - siać chłopaka - nie wiem, mogę się mylić
ale chyba większość z Pań, chciałaby takiego faceta
(nie mnie - bom zajęty), któryby, no właśnie,

chłopaki (zapewne) też większość ma swoje marzenia - dziewczynę

piszę ogólnikami i nie zrozumcie źle

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się: wiersz nie tylko ładny ale i odważny - można się w nim
doszukać śmiało wyrażonych podtekstów politycznych:

- "jęło z grud znosić, bo potrzeba wielka" - mowa o ludzie, tych co są najniżej
- "w pomarańczu ubzdurało męstwo" - to o Rewolucji Pomarańczowej na Ukrainie
- "byłoż od rana do wieczora zerkać" - rano, czyli Wschód, wieczór, czyli Zachód
- "skubać z siebie zżółkłą nieco skórę" - prawdopodobnie o naszym eks prezydencie
i o powodzie dla którego ktoś przelał na jego konto 400 tys euro ("lubi czy szanuje?")

Pozdrawiam ;)

Sokratexie - wielkie ukłony
jajć, wiersz pisałem wczoraj - szedł mi
jak z nut, może to jasnowidztwo,
a i prawdopodobnie jakaś część krwi
we mnie z owych stron

wszystko się zazębia

pięknie to ująłeś

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla Kasi   Spotkałem Cię w pubie, przy piwie, Gdy zagadałem na papierosie, Twoje oczy jak niebo, Które mogłem oglądać bez końca.   W korytarzu naszych wspomnień, Twój cień tańczył jak zjawa, Nieuchwytna, nieosiągalna, Gra z sercem w chowanego.   Chciałem być Twoim poetą, Piszącym o naszą miłość na kartach wieczności, Ale Ty wolałaś milczenie, Zamykając drzwi do swoich marzeń.   Powiedziałaś, że nie jesteś gotowa na związek, Że długo byłaś sama, Że boisz się utraty siebie, W labiryncie uczuć i zobowiązań.   Przy herbacie, myślałem o Tobie, Każde słowo, które nie padło, Każda chwila, której nie przeżyliśmy, Rozpadła się jak szkło pod moimi stopami.   Tęsknię za codziennym pisaniem, Za prostym „dzień dobry!” Które rozświetlało mój poranek, Jak promień słońca w pochmurny dzień.   Spotkałem Cię w Walentynki, Gdy serca powinny bić razem, Ale Ty byłaś daleka, Jak gwiazda, której blask nigdy mnie nie dosięgnie.   Chciałem pokonać wszechświat, By zdobyć Twoje serce, Ale Ty byłaś jak tajemnica, Którą nigdy nie miałem odkryć.   Teraz chodzę boso po trawie, Szukając sensu w codzienności, Gdzie Twoje odbicie jest tylko wspomnieniem, A ja próbuję odnaleźć siebie w tym labiryncie.   Może kiedyś spojrzysz wstecz, I zobaczysz mnie, Czekającego na ten znak, Który nigdy nie nadszedł.
    • @Somalija ...albo naprawdę mam wielką ochotę na erotyki.
    • @Somalija A ten to Ci powiem, że jest po prostu piękny. Naprawdę.
    • @befana_di_campi :)))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W tej chwili już są zapisy w ustawach o tym, że użytkownicy otrzymują korespondencję wyłącznie za pomocą kanału informatycznego. Dodaj do tego może jeszcze sytuację na Poczcie Polskiej i ruchy, które dążą do jej upadłości. Bo przecież świat paczko-cyfrowo-pudełkowy świetnie się sprawdza. Po co jakiś adres zamieszkania?   To są zmiany po prostu, które dzieją się gdzieś, gdy zbierasz sobie bez czy spacerujesz po Wieliczce, lub rano tańczysz przy patefonie, a Twój (mój, jego, jej) świat staje się zupełnie inny, gdy jednocześnie wciąż jest taki sam.     Nie czas ża­ło­wać róży, kie­dy pło­ną lasy - Nie czas la­sów ża­ło­wać, kie­dy pło­nie świat, Gdy ob­szar ziem­ski jed­ną sta­je się Sa­ha­rą... Nie czas ża­ło­wać świa­ta, gdy wzno­wił się cha­os, Gdy dnia i go­dzi­ny nikt nie wie, Kie­dy Bóg, kulą ziem­ską w pierś tra­fio­ny, padł I po­wstał jak lew w swym gnie­wie! - Gdy noc każ­da naj­głęb­szą czer­ni się ża­ło­bą... Jed­nak ża­łu­ję róży i pła­czę nad sobą.     źródło:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            Pozdrawiam :-)               (dodam, że trzeba się najpierw zalogować, aby przeczytać ;-) "Róża lasy i świat" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, bo można np. zapomnieć tytuł - pozdrawiam niezalogowanych :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...