Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lubię po lesie połazić,
gdzie stare sosny się chwieją,
a brzozy majowe zdobne
młodą, radosną nadzieją.

Lubię przywitać się z rzeką,
chociaż uściski jej mokre,
i dobrą książkę poczytać,
kiedy szaruga za oknem.

Lubię słowika posłuchać,
twarz wtulić w bzu kwiat wilgotny,
między zbóż łany wyruszyć
na długi spacer samotny.

Całe to moje „lubienie”
wzniosłe, jak... landszaft babciny,
lecz to bynajmniej nie koniec -
jeszcze coś z innej dziedziny,

bo przecież najbardziej lubię,
gdy śpią już dzieci za ścianą
i wkładasz cienką koszulkę,
wtedy... /OCENZUROWANO/... .

Opublikowano

Slicznie Yourek,tez lubie.....,dla mnie moglby wiersz skonczyc sie na trzeciej strofie,ale pewnie chciales cos waznego przekazac w dwoch pozostalych?
pozdr, M+A
[sub]Tekst był edytowany przez Maria Anonym dnia 02-04-2004 12:02.[/sub]

Opublikowano

hahahahahaa..No to niezle mnie pan zaskoczyl zakonczenie..

Przyznam ze tez to chyba lubie najbardziej

Od strony techicznej w wierszu sa troche usterki.Rym w porzadku,bardzo ladnie sie kompnuje z trescia, ale rymem sie pan tym razem nie pochwalil( w prawie kazdej zwrotce jest cos nie tak z nim)

Ponadto cos mi niepasuje w pierwszej strofie:
"a brzozy majowe zdobne
młodą, radosną nadzieją. "- tu mi brakuje czasownika..Bo w sumie nie wiadomo o co chodzi...

Jednak Twoj wiersz mnie tak urzekl ze bledy przestaly sie liczyc i to jest wlasnie dla mnie prawdziwie doby wiersz..

Tak sobie pomyslalam ze jakbym ja miala pisac o tym co lubie to wogole by sie nienadawalo do publikowania ze wzgledu na cenzure:).. albo byloby tego tak duzo ze nikomu nie chcialoby sie tego czytac( mam duzo zainteresowan.. tak dla scslosci:))
Pozdrawiam
Opublikowano

Dla mnie wiersz mógłby sie rozpoczynać od 6-tej zwrotki. Tylko - jeśli kompozycja byłaby zgodna np. z regułami stosowanymi w niemym kinie: wicher, chmury - gwałtowne uczucia... itp. - to w zasadzie rezygnuję! Ładny "landszafcik" Pan wysmażył, jeżeli z dystansem - to podziwiam, jeżeli... :) Pozdrowienia.

Opublikowano

Rozumiem Cię, Mario, ale czasem kiedy już posłucham słowika, bzu powącham, połażę po lesie, nabieram ochoty na... piątą zwrotkę:-).

Dzięki - pozdrawiam pięknie:-).
*******************************************************
*wiosna wiosną ale...* nie tylko łono przyrody pociąga i fascynuje człowieka, prawda Tadeuszu? :-)))

Dziękuję - pozdrawiam:-).
***************************************

*Rym w porzadku /.../ ale rymem sie pan tym razem nie pochwalil*
Literóweczka, Dormo - domyślam się,że masz uwagi odnośnie rytmu, bo rymów użyłem chyba w miarę dokładnych. No cóż - z tym rytmem u mnie nie zawsze jest OK - "zasynkopuje" mi się czasem:-).

Hmm... pierwsza zwrotka - rzeczywiście, może brakować czasownika przy brzozach, ale sądziłem, że wystarczy domyślny. One tam po prostu są, trwają. Jeśli jednak będziesz się upierać:-), to można zamienić "zdobne" na np. "cieszą".

Nie ma co spekulować, czy czytelnikom podobałoby się lub nie Twoje "lubienie". Najlepiej w strofy ubrać, podać do wglądu i... poczekać na opinie:-))).

Bardzo dziękuję - pozdrawiam:-).
**************************************************

A ja ściskam serdecznie te obie łapki:-)

Dzięki Kornelio - pozdrawiam:-).
*********************************************
*Dla mnie wiersz mógłby sie rozpoczynać od 6-tej zwrotki*
No to będę musiał teraz uważać, czy Kolega Roman gdzieś mi się w kącie alkowy nie czai:-))).

Dziękuję - pozdrawiam:-).
******************************************************

Dziękuję Natalio:-). Owszem, kończy się bardzo miło i oczywiście nie ma mowy o kończeniu w wydaniu "millerowskim".

Pozdrawiam serdecznie:-).
********************************************************

Nie, Ewo - publikacji drugiej części nie będzie:-). Byłaby w pewnym sensie trochę... monotonna:-))).

Piękne dzięki - pozdrawiam:-).


Opublikowano

Dziękuję, Witoldzie:-)

Mówiłem to już, ale powtórzę: świetną sprawą jest móc spojrzeć na swój wiersz oczami innego człowieka. Recenzenci potrafią dostrzec rzeczy, które umykają uwadze autora. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim za uwagi.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

cóż - może jak sugeruje Roman, chodzi o kolejne zwrotki:-))).

Pozdrawiam:-).
Opublikowano

Ojej Panie Yourku to lubimy to samo . i lubimy obaj tę samą formę ....
I dzięki pana nowej fotografii wiem jak wygląda mój ulubiony autor....
Pozwoli Pan że dziś jeszcze sobie troszkę poczytam ...Pana !!!
Zdaje mi się że nie tylko ja jestem zachwycony pańską twórczością ....
Pańskie wiersze podobają się wielu osobom .... jest pan w swojej klasie nie do pobicia ...!
Pozdrawiam serdecznie L.G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...