Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan to potrafisz rewiński
namieszać
a zwłaszcza kobietom niewinnym
z pozoru dyskursem o winie

mnicha jeszcze wybrałeś na świadka
że grzechem jest trzewia napoić
lecz tylko poślednim gatunkiem
no to słucham i owszem czemu nie

do wiary jednak nie skłonnam
rzecz warto by zbadać dogłębnie
a pan już krzyczysz - empiria do dna!
do wniosków jakoś daleko

myśl ledwie zaczęta się plącze
bo nowe spływają dowody
więc znowu je trzeba do dna
problem niezwykle zawiły

sprawa i z lewa się wikła
tu rozum mówi żem winna
bo się upiłam pan twierdzisz
że przednim winem

to może jednak niewinnam?
chcąc dopomóc kobiecie rozwiązać
dylemat podlewasz w kieliszek
tylko puenty ciągle nie widać

i chyba już wiem dlaczego
bo mi coś nagle zaczęło świtać
że się wszystkie w warkocz zaplotły
więc lepiej henrietkę zapytam
-------------------------------------------

nie uklepany jeszcze, ale szczerze gołuchowski ;)

Opublikowano

to może jednak nie powinnam?
pomagać kobiecie rozwiązać
dylemat a supły w kieliszek
tylko puenty u mnie nie widać

to polej tę suchość panie eR
coś minagle zaczęło świtać
że się wszystkie w warkocz zaplotły
więc u źródła* lepiej zapytam

* tu - Henrietta

Inko, taki mi się zmiX, póki co...
fajnie, jednak wspomnienia są piękne, co?
buziczki ,Stanka

Opublikowano

Stanka, cmooooooook!
bezapelacyjnie masz słuszną rację ;)))
a wierchoł taki raczej do bani
jakoś mi ostatnio ani do rymu ani do niczego
wszyscy mnie prześladują :(
każą mi pracować... a mnie się nie chce
nawet głupia neostrada staje okoniem i się wyłącza
Stanka, ratuj.... zabierz mnie stąd!

Opublikowano

ssssstraaaaszzzzzneeeeeeeeeeeeeeeeee:
"wszyscy mnie prześladują :(
każą mi pracować... a mnie się nie chce"

proponuję ścielić łoże - sen pomoże?
może

przepraszam za wtrącanie się
ale byłem w lesie bez neta (nawet Neo)

PS czy "(gołuchowski)" to jaki konkurs?

:):):)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pola zmieniają swoje sukienki, układają je miękko na ziemi, nagą piersią chcą jeszcze nęcić lecz on odchodzi, już nic nie zmieni.   Może choć drzewa w domu sadzie, rumianą dotkną go dłonią, rozkoszną słodycz wtopią w usta, do pozostania tutaj go skłonią.   Żurawie snują pieśni smętne o tym by serca nie zamykał a on wplątany już w ich skrzydła, gdzieś w horyzoncie westchnień zanika.   Wszystko porzuca na swej drodze, nie obejmie nikogo ramieniem, ani mnie stojącej na progu, ani słońca z ostatnim promieniem.
    • Noc rozlała się po mieście jak smoła. W jej czerni kołysały się izraelskie iskry - maleńkie, wściekłe gwiazdy Dawida, niosące śmierć palestyńskim dzieciom, spadając prosto w ich kołyski. Wcześniej był tu szept bajek na dobranoc, teraz tylko świst spadających bomb. Na progu domu leży rozerwana lalka. Niebo pękło jak gliniane naczynie napełnione krzykiem. Z rozdarcia wypłynął ogień, który wypala imiona z pamięci ulic. Domy, wczoraj pachnące chlebem i snem, teraz stały się grobowcami oddechów. Pusta miska, w której jeszcze wczoraj pachniała zupa, dzisiaj pełna jest gruzu, Na progach - miski z wodą, której nikt już nie dotknie. Ulice zamieniły się w koryta bezimiennych rzek, niosących małe sandałki, szmery warkoczy, plusk niedokończonych historii. Dzieci - wiosny, które nigdy nie zakwitną - spoczywają w ramionach piasku. Ich rączki zaciśnięte na powietrzu, jakby chciały chwycić chmurę i napić się deszczu. Wiatr czesze im włosy jak matka, która nie umie przestać kołysać. Oczy, które znały tylko kształt matki, gasną, nim zobaczą poranek. Głód ma twarz wygaszonego ognia, gościnnie gasząc głosy głodnych, idzie od domu do domu i niesie w niebyt najmniejszych, w ciemność, ciszę i chłód. Każda ruina to zamrożony krzyk. Każdy cień - zapamiętane imię. Powietrze pachnie spaloną kołysanką. Na krawędzi popiołu rośnie drobny chwast. W jego cieniu drży pamięć światła, ostatnie westchnienie świata, którego już nie ma. Morze staje się lustrem, w którym odbijają się rozmyte twarze, odpływające powoli, jakby ktoś gasił światło w oczach całego świata. Księżyc, blady świadek, przykrywa ich swoim światłem jak prześcieradłem, żeby nikt nie widział, jak dzieci odchodzą, zabierając ze sobą całe słońce. I w tej ciszy, w tym popiele, tylko wiatr śpiewa mszę nad utraconymi: dla kobiet, dla starców, dla dzieci, dla świata, ktory umarł w jednej nocy. Płaczą drzewa, płaczą dachy, płaczą kamienie. Każdy krok po ulicy to echo niewypowiedzianego krzyku. Każdy oddech jest listem, którego nikt już nie przeczyta. List do matki, list do brata, list do świata, który nie usłyszał, nie widział, nie poczuł. I choć noc wciąż spowija miasto jak smoła, w jej ciemności drży pamięć - pamięć, która płonie, jak lalka, a wiatr niesie jej dym, choć światło już dawno zgasło.  
    • @andrew  tak to prawda. Wielu. I każdemu z nas to się uda. Piękny poetycki
    • @Marek.zak1 Poziam tak. Mogó? Powiem tak. Mogę? Równouprawnienie, równouprawnienie! Krzyczą wszyscy. No i ok- nie mam nic przeciwko. Ale to równouprawnienie często kończy się np gdy trzeba wtargać meble- na czwarte piętro ( bez windy)
    • Tak, to jest wiersz. Udało się zatopić w poezji ;)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jacku, dlaczego psujesz odbiór białego wiersza?      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...