Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 statystycznie ujmując przypada więcej niż jedna kobieta po sześćdziesiątce dopiero tymczasem można liczyć na wakacje z klimatem i osiem koma coś tam pojedynczego łóżka w tygodniu czterdzieści godzin hamburger i pół zadowolenie gwarantowane kilka litrów czystego zmęczenia jak życie? dziękuję schodzi w uśrednionym tempie
Piotr_Jasiński Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Po pierwszym czytaniu to mi się nadzwyczaj w oczy rzuca: "w tygodniu czterdzieści godzin hamburger i pół zadowolenie gwarantowane kilka litrów czystego zmęczenia" A szczególnie te litry :))))) Pozdrawiam
Ewa_Kos Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Fajny wiersz i też żwróciłam uwagę na te litry i tak się zastanawiam w czym to zmęczenie zmierzyć - może kilka dni? Jest tydzień, są godziny, to może dni w tygodniu. Litry też mogą ostatecznie być, ale troszeczkę odstają.Poza tym podoba się :))) Pozdrawiam:)))
Reni Her Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 średnio na jeża, rzeczywiście uśredniło znoje dnia codziennego, dobrze się czyta, pozdrawiam R.;)
Marlett Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Spiro! Masz rację. W realu wszystko średnio.. A poza? nie...nie chcę.Jest jeszcze fantazja i poezja. Całe szczęście:))) Słońca życzę:)
Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ewo, po kilku litrach zmęczenie jest baaardzo duże. ale są jeszcze litry wylanego potu pozdrawiam
Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. panowie widzę nie mają problemów z interpretacją litrów czystego ;) pozdrawiam Piotrze
Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. poza i poezja? coś w tym jest zdrówka
Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. właśnie nie wiem czy ciekawe. jakieś mdłe wyszło, nie wydaje się Wam. miało być suchawo, ale brakuje mi czegoś
zak stanisława Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 po sześdziesiątce dopiero się żyje z czuciem... bo czuje się wszystkie k-ości....naleciałości płochości młodości miłości itepe!!!! pozdrawiam ciepło ES
Spiro Opublikowano 10 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stasiu, jak zawsze masz rację. ja jednak nie o tym. ta cholerna statystyka i standaryzacja. po 60-ce statystyka (nie sprawdzałem danych, to strzał) zwiększa szanse na odpowiednią partnerkę, bo na jednego pana przypada więcej niż jedna pani. statystycznie zwiększa. wcześniej szanse są mniejsze. lepiej mi z puentą pomóż, bo kulawa :(
Ewa_Kos Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Jak zdrówko? Jest, bo było! Takie ostatnie optymistyczne zdanko; może wersik się nada? Pzdrawiam serdecznie:)))
Olesia Apropos Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. statystycznie ujmując więcej niż jedna kobieta przypada po sześćdziesiątce dopiero
IN Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 średnia prawda jeżem w oczy kole ;) zapada w pamięć, więc chyba dobrze zabajałeś :)))
zak stanisława Opublikowano 11 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stasiu, jak zawsze masz rację. ja jednak nie o tym. ta cholerna statystyka i standaryzacja. po 60-ce statystyka (nie sprawdzałem danych, to strzał) zwiększa szanse na odpowiednią partnerkę, bo na jednego pana przypada więcej niż jedna pani. statystycznie zwiększa. wcześniej szanse są mniejsze. lepiej mi z puentą pomóż, bo kulawa :( no, właśnie ja o tym....ino po swojemu..;)) ale czy zawsze trafi na odpowiedniego-nią, pan czy pani, zawsze w kratkę....;))) a puenta, myślę że dobra, nie wieje banałem, statystycznie nie pieprzysz jej na ostro ;))) i do treści pasuje, pozdrawiam ciepło
Spiro Opublikowano 11 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2007 zmęczenie jest celowe bo statystycznie spożycie przelicza się na czysty alkohol. tytuł jest roboczy. a puenta? Twoja lepsza, ale jeszcze nie to. myślę zdrówka /s
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 13 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2007 Witaj, Michale, no, no ;) Wiesz, ja bym zostawił tytuł, a z pointy zabrał "tę odkrywczość" wątpliwej urody ;) (czyż każdy enteligentny czytelnik nie wyrobi sobie sam takiegio poglądu - uśrednienie - podczas lektury?) I podobne wrażenie mam w trzeciej zwrt. "w tygodniu czterdzieści godzin" - "pół zadowolenie" (nie wiem czy to poprawna rozdzielna pisownia, a nie mam czasi sprawdzić ;) 40 h - to standard, a pół... etc. odbieram raczej jako ocenę niż opis stanu ducha peela; w każdym razie w tej zwrotne najmniej "się dzieje" (3 I 4 wers są ok, tylko 1 i 2 takie jakieś. Wierz w czytelnika, warto mu zaufać ;) pzdr. b
Spiro Opublikowano 13 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2007 puenta do zmiany - to wiem. pół w tym przypadku łącznie. chodziło mi o grę słów, tzn. 1,5 hamburgera i gwarantowana w reklamach satysfakcja (faktycznie połowiczna). widać przekombinowałem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się