Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. Od kiedy
pamiętam: małe dziedzictwo łóżka, spadochron prześcieradła,
to wszystko podeszło pod próg i kołacze. Otwarte - zbieram szlam,
papierki, suchą trawę. Nocą jestem lampką miasta w środku okna,
niebo pieczętuje rzekę, śmierć stawia pasjans. Zaginione

ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem. Podłożyć
drewniany klocek pod drzwi. Wejść, schylić się, albo walnąć
czołem – nasza brudna stolica, bary, bronią się jeszcze
miedzianym groszem, owacją pijanych, zabłoconym obuwiem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


te dwie przerzutnie wydaja mi się zbędne
a "dziedzictwo łóżka" zmienił na dziewictwo;)
poza tym podoba mi się dużo momentów
dobre

a pozwolę sobie jeszcze na coś;)

Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. Pamiętam:
małe dziedzictwo łóżka, spadochron prześcieradła, to wszystko
podeszło pod próg i kołacze.


tak bym to poprzestawiał, reszta bez zmian

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie no z dziewictwem żartowałem, a jeszcze pozwoliłem sobie trochę namieszać, patrz wyżej.

się domyśliłem; ale jasne, można zrobić esencje totalną, w tej wersji wszystko ma swoje miejsce, zaczynając od tytułu;) dzięki wielkie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;)
niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;)
niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam

znaczy że działa w STW (szczególnej Teorii Względności) ;P

ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;)
Opublikowano
trochę
ale niech tam lubię się w pana tekstach babrać, wciągają mnie.

trymestr to okres trzymiesięczny. ciąża jest podzielona na trzy trymestry.” w drugim trymestrze podchodu „ to wcale nie musi być o ciąży ale jakoś mi się z nią kojarzy może
przez to łóżko i prześcieradło ;) i przez lato w uśpieniu. Gdy dziecko przychodzi na świat wiele rzeczy się zmienia, nawet wiele rzeczy idzie w odstawkę. Coś za coś. Jeżeli to nawet nie ma związku z ciążą to chodzi tu o jakieś zmiany. Wiersz jakoś tak kręci mi się koło zmian.

Peel chyba boi się wpuścić te zmiany do środka, z uporem maniaka maże wapnem stare ścieżki żeby je na wszelki wypadek móc później odnaleźć, podkłada klocek pod drzwi, bronią się też bary i ulice.

albo tak

te zmiany już zaszły, lato jest w uśpieniu. i co? peel jest nocną lampką, która szuka zaginionych ścieżek, nazywa je od nowa, zaznacza, bronią się bary i ulice.....

Wszystko mi pasi bardzo oprócz
ostatniego wersu (tutaj coś można zmienić, chodzi o tą trzykrotną wyliczankę jakoś tak nie płynie, potykam się na niej)
i zdanie „Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę.”
Zbieranie papieru kojarzy mi się z Mdłością . Sucha trawa jest zgrana ale ok. Natomiast szlam ? Jakoś na niego się nie godzę.

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;)

ale ja Ciapo nie mówię, że odebrałeś go źle. napisałam tylko, że szerokie widmo obcegozdanianatematwiersza oznacza, iże wiersz realizuje względność świata ;P

oj wusz, ja rozumiem ciapko;P tak sobie gadam prawie do siebie, o!:P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no, no ciekawe interpretacje:)
wers: Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. znaczy tylko tyle, że mamy jeszcze wiosnę, lato w drugim trymestrze, więc zbliża się do wejścia;)

wers: Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę należy czytać z to wszystko podeszło pod próg i kołacze i z ciągnącymi się za mną motywami z rzeką i miastem. to wiersz o pamięci i tu twoja interpretacja i "wgryzanie" jest słuszne. ja się już więcej nie będę produkował, bo i tak za dużo powiedziałem a nie lubię o swoich textach pisać.
dzięki za miły koment, zmiany zapewne się pojawią, ale kiedy? ;)

pozdrawiam
Opublikowano

Kyo!
Fakt ,mało zaglądam do Twoich wierszy.
Poprawię się:)))))

ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem. Podłożyć
drewniany klocek pod drzwi. Wejść, schylić się, albo walnąć

Znalazłam kilka ciekawych momentów.+++
Pozdrawiam i słońca życzę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



eeeetam gadasz moja interpretacja jest lepsza od twojej ;)
nie wiem nawet czy w tym celu nie powinieneś wprowadzić małe zmiany do wiersza ;)

to nie jest interpretacja, to ściąga:PPP

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...