Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pamiętacie 1 maja?


Rekomendowane odpowiedzi

jak to było? taki jeden szczegół przypomina mi się,
jak to w Przasnyszu, tuż przed pierwszym rozwalali
pewien budynek, nie udało się, w oknach bez ram
wywiesili czerwone płachty, obok szedł pochód,
potem dowiedziałem się (po latach), że była to
szkoła żydowska, ech, na boisku szkolnym,
po którym ganiałem w podstawówce, stał kościół
ewangelicki, potem go zburzono i z cegieł zbudowano
szkołę podstawową, co za czasy
MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 maja i 22 lipca - mieszkałem przy lesie z dużą polanką i tam zawsze przed tymi świętami budowano naprędce "dechy" /tańce były/ "orkiestra" głośnikowa i najważniejsze - samochód z gorącymi parówkami, bułkami i nieraz - jako rarytas - pomarańcze. Kolejka ustawiała się za tymi delicjami. Niektórzy jedli wtedy po raz pierwszy w życiu tego pomarańcza :))
Poza polaną w lesie na kocach klasa świętująca biesiadowała przy parówkach i półlitrówkach.
Tak mi się to odtwarza:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przeddzień słynnego 1 maja - kiedy chmura z czarnobyla
właziła na nasze terytoria - szedłem sobie ze Świerszcz do
Ciechanowa - szynami - nic nie jeździło bo wszystko spóźnione,
nocka, ciemno i tylko tory, hihihi, a na pierwszego były jakieś
plotki, ze zamiast czerwieni będzie fiolet, nie wiedziałem o co chodzi,

może dlatego, ze dostałem odpowiednią dawkę promieni, piszę, hihihi,
kto wie

MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro napomknąłeś o Czarnobylu, to i ja dołożę swoje trzy grosze.
Urwałem się najbliższym na rodzinno-koleżeńską imprezę. Weekend, a ściślej noc z piątku na sobotę 25/26 kwietnia 1986 r. Kończymy ok. 5. rano. Samotnie opuszczam towarzystwo, wychodzę na zewnątrz... szok. Cisza. Nieludzka cisza. Nie świergoli żaden ptak. Nic nie jeździ. Nikogusieńko na ulicach. Do przystanku przy Grójeckiej mam ok. 150-200 m. Na Grójeckiej również ani żywego ducha, ani jednego samochodu, a w końcu, to wylotówka w kierunku Krakowa i Katowic. Po dwóch papierosach na horyzocie, niczym widmo, pojawia się autobus... Pierwszy symbol jakiegokolwiek istnienia.
Przeraźliwie świeciło słońce tego poranka. Na niebie błękit kłujący oczy. Zieleń taka żywa, soczysta...
W sobotę wieczorem telefon zza wielkiej wody... ja wiem, w kraju jeszcze cisza... ale fama niesie...
A pierwszego - nie ma zmiłuj - stolica dawała przykład. Musiała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy 1maja czczę pracą. 2maja nie pójdę, ale pierwszego koniecznie... To było zawsze takie moje na przekór.
Kiedyś policjant zatrzymał mnie warszawą combi na wylotowej z W-wy i widzi, przyczepa załadowana sprzętem, ciuchy robocze w bagażniku, na rurach z tyłu szmata czerwona powiewa, bo tak było przepisowo...
- A obywatel to dokąd zmierza?...
- Do pracy, panie wadzo, do pracy!
- A co to, że nie świętujecie dzisiaj?
- A ja tak jak pan przecież - jedni swiętują, drudzy pracują. Ale chorągiewka wisi...
I pokazuję reką do tyłu... A z tyłu czerwona szmata, brudna i zasyfiała, na sznurku dynda.
Niedbale zasalutował i oddał dokumenty, a może mnie się zdawało, że zasalutował, bo nie wiedział chyba co powiedzieć. Przecież obaj byliśmy w pracy... hehehe
Pozdro Piast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, tak pamietam ,nas z dzieckami z bidula wywieżli na pochód pierwszomajowy coby nadrobić braki w ludziach, bo z wizytą do szkoły jakiś kacyk miał przyjechać....a słońce takie było jak nigdy... to zapamiętałąm.. a potem wszyscy szturmowali ośrodki zdrowia, zabrakło jodyny dla mnie może i bez to tak pitolę....;))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński  porusza pan ważkie sprawy. Szacunek za wiedzę i patriotycznego ducha. :) Ja tylko ze swojej strony dodam, że po tym jak Kościół - Watykan - uznał Konstytucję 3 Maja za zamach stanu, a prymas Polski i siedmiu biskupów wezwało Rosję do interwencji - kościuszkowcy powiesili wspomnianych biskupów i księży zdrajców. Prymasowi Poniatowskiemu pozwolono zażyć truciznę.  Przykro to pisać, ale na przestrzeni całych wieków Kościołowi w Polsce - Watykanowi - bardzo nie podobały się wszelkie próby umacniania naszego państwa. W sumie nawet dzisiaj mało kto wie, że chociażby Powstanie Listopadowe i Styczniowe Watykan potępił. Jak również uznał wszystkie trzy rozbiory Polski. Długo by jeszcze pisać, jak aktywnie działał Watykan na niekorzyść Polski, na niekorzyść naszej niepodległości. Że już o klątwach rzuconych na nasz kraj i nas przez kolejnych papieży nie wspomnę. Te klątwy zresztą nigdy nie zostały z naszego kraju i nas zdjęte, skutkiem czego - w myśl prawa kanonicznego - my i nasze dzieci jesteśmy "do entego pokolenia przeklętymi antychrystami". Ot, Watykan... 
    • @Somalija   Zresztą, nie ma co narzekać: system sam mi daje argumenty, jako podatnik - mam bardzo dużo do powiedzenia, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • @Wewnętrzny Odgłos   Ziemia   Ziemia jak liść śnieżnobiały zapada się w głębi lasu - to łzy deszczu zaszumiały. To nic. Nikt nie ma czasu   iść ścieżkami tego świata, gdzie każdy krok jest błaganiem. To nic. Każdy ma swoje lata, by przez chmury iść czołganiem...   To nic. Ziemia zawsze płonie pośród lodowatej rosy i żyto rośnie na jej łonie. To jeszcze nic. To jej kłosy   pobielałe jak wieszczenie pieścisz wzrokiem w głębi lasu. Cisza. Cisza i milczenie... To nic. Nikt nie ma czasu.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   Łukasz Jasiński (lipiec 2005)
    • @Somalija   Dziś wstałem o piątej rano: wypiłem herbatę i poszedłem do sklepu po pieczywo - przy okazji - zajrzałem do skrzynki i wyrzuciłem śmiecie, po powrocie: zjadłem pięć kanapek na śniadanie, otrzymałem dokumenty od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (PIT - zapłaciłem 260 zł podatku od dochodu, mój dochód to - 1600 zł miesięcznie, tak więc: bardzo dużo zapłaciłem, jak na zdrowy rozum - powinien zapłacić 30 zł) i od Administracji DOM Konduktorska - dostałem podwyżkę za czynsz o 2 zł od marca...   Łukasz Jasiński 
    • @MIROSŁAW C.   Tak, jak najbardziej, jeśli chodzi o samych Ukraińców, to: ci, którzy przyjeżdżali przed wojną do Polski w celach czysto zarobkowych - do pracy - są w porządku, a z niektórymi piłem wódkę - sami mi stawiali, dopiero po wybuchu wojny i fali wojennych uchodźców wszystko zeszło na psy - żebractwo, zorganizowane grupy przestępcze i złodziejstwo, według statystyk policyjnych: w polskich Zakładach Karnych jest około tysiąc siedemset Ukraińców i siedemset Gruzinów, tak przy okazji: mam zdjęcia z Ukrainy i jeśli pan chce - mogę tutaj opublikować.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...