Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chyba zostałam źle zrozumiana (a raczej myśl wypłyneła mi z klawiatury w formie niedokończonej). Nie mam zamiaru określać ram poezji (rzecz gustu jak to ujęłam czy też wrażliwości). Dla mnie Twój utwór to bardziej manifest. Dla Ciebie wiersz. I dobrze, bo kiedy "odwiedzam" Twoje utwory nigdy nie wiem co zastanę:)
Pozdrawiam/ M.

PS. Nauka z tego dla mnie taka, żeby lepiej nie pisać opinii po 12 godzinach spedzonych w pociągu:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja również. Takie oddzielenie jest sztuczne - i nigdy nie dochodzi do całkowitego "zerwania"...



Tak... Właściwie to trudno się dzisiaj zastanawiać, co jest poezją a co nią nie jest bo granice stopniowo się zacierają, a nurtów niemalże tyle ile autorów (mam na myśli tych, którzy rzeczywiście mają coś do przekazania - zarówno w treści jak i w formie).

Pamiętam - nie tak dawno bo ze trzy lata temu zacząłem odwiedzać poezje i prozę w Internecie,
bardzo mnie wtedy denerwowało stwierdzenie, że atuor i podmiot liryczny - dwie różne sprawy
po trzech latach sądzę, że bez autora do podmiotu nie można podejść, że te dwie "osoby" przenikają się wzajemnie
pozdrowienia
Opublikowano

zabijanie tłumaczone racjonalnie
odwołanie piątego i doń zbliżonych
cześć rozumowi?

erudycja ogrzewana uczuciami
nie zasłania czujących przed cierpieniami
błyskotki z myśli?

silna chęć wywyższenia nad „szarych ludzi”
strudzeni mową o równości zasnęli
bójcie się rana!

każde zabijanie w imię, czy też bez imienie jest okrune, dla tych co mają sumienie, dla bezsumiennych wszystko jedno ...
jak skłonić sumienie do istnienia?

Opublikowano

Jacek Sojan

wiersz niełatwy, ale konieczny;
gdy przestaniemy o tym pisać, problem zlekceważymy, a jak go zlekceważymy - jutro przstaniemy istnieć; .S

a druga sprawa naszej tożsamości - bycie w miejscach, gdzie ta powstawała
miałem szczęście długo być w Krakowie, we Wrocławiu, w Gdańsku
brakuje mi Lwowa lub Wilna

ale

Kraków miał szczęście
jest
przez
CARITAS
(pewnie nie tak wielu wie co to słowo znaczy)
wielkością - tak to odbieram

PS nie piszemy żeby mówić - piszemy by powiedzieć

dziękuję

Opublikowano

Myślę, że ten "wiersz niełatwy, ale konieczny" może mieć co najmniej trzy wymiary
( nie wiem czy autor się z tym zgodzi ), a mianowicie:
- wymiar historyczny (totalitaryzm)
- duchowy (związany z wiarą)
- indywidualny (słowo zabijać może mieć wiele znaczeń i tytułowa pogarda również)

Czy raczej nie powinnam tego tak odbierać ? Proszę mnie oświecić.
Lubię jak utwory są wielowymiarowe, często próbuję tak czytać wiersze i nie tylko
(np.Biblia jest znakomita pod tym względem). Z różnych punktów widzenia można
odczytać rózne ciekawe rzeczy. Ale chyba nie o to Ci chodziło? Co o tym sądzisz?
(PS.Jesteś historykiem, polonistą,coś w tym stylu?
jeśli mogę spytać, nie musisz odpowiadać)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymTo bardzo dobra miniaturka. Następnym razem umieść w "wierszach gotowych". Miniaturki mają dużo mniej odwiedzających. 
    • @Leszczym Rozumiem Twój punkt widzenia - sam przez długi czas miałem podobne emocje i myślenie wokół odbioru i statystyk. Z czasem doszedłem do tego, że funkcjonuję raczej niszowo i to mi pomaga zachować równowagę, choć jasne, liczby nadal gdzieś w głowie siedzą. Mam też wrażenie, że forum nie zawsze jest miarodajne, ale nie chcę się w to bardziej zagłębiać. Pozdrawiam. 
    • @Somalija Mnie się to podoba o tyle, że jako prawnika interesuje mnie co za art. 5. To już tak kiedyś ktoś tutaj napisał. Lubię gdy nie jest to dookreślone, a interpretacji wiersza można szukać w kilkunastu kodeksach i konstytucji RP i nawet nie tylko tam :).  @Somalija Ogólnie to też ciekawostka że Mendelejew nobla nie dostał, a Curie - Skłodowska aż 2 noble :)) Nie mam nic przeciwko żeby nie było, dumny jestem z polskich noblistów i noblistek, ale jest to kategoria interesująca poniekąd :)
    • Nie znoszę dzisiejszej poezji, ponieważ "dzisiejsza" poezja nie istnieje,  wszystkie utwory pisane są jakby z odgórnie ustaloną relacją do dawno zmarłych artystów, jakby ich głównym celem było jedynie pokazanie: "Widzisz co by na to powiedział Mickiewicz? Obrzydliwe, nieprawda? A więc jakie to dzisiejsze!". Współczesna poezja definiuje się nie tym czym jest, ale tym czym nie jest, tym co odrzuca, grając grę pozorów o zrzucaniu z siebie ołowianych kajdanów decorum, gdzie tak na prawdę jest to jedynie przeżuwanie starych trików z początków zeszłego stulecia, tym bardziej ironiczne, im bardziej przeżuwacz taki chce pomiędzy mlaskami perorować o swojej nowatorskości.    Czytelnikowi powinno się to od razu zdać nieautentyczne, a po czasie - zwyczajnie nudne. Nie ma w tej poezji prawdziwej istoty dzisiejszego życia, ponieważ cały czas oglądamy ją jedynie przez pryzmat osób trzecich - tych magicznych "klasyków", których okowy staramy się rozpierać, a więc dzisiejszą poezję czyta się jedynie jako fetyszystyczną pornografię, gdzie postacie mogą się pieprzyć, ale tylko ku zadowoleniu mężczyzny siedzącego na fotelu w rogu pokoju, a u nas tym Panem może być chociażby Mickiewicz. Z początku może to odbiorcę uwierać, można czuć, że stanowi się wbrew swojej woli część tej erotycznej zabawy, że także i rola odbiorcy jest w tej sytuacji nie tylko sztampowa, ale o zgrozo pożądana, i stanowi dla naszego niewidzialnego fetyszysty źródło zadowolenia. W takich momentach, można marzyć o ucieczce w inne czasy, w styl życia który nie byłby źródłem niczyjej satysfakcji, ale taki, który byłby po prostu "nasz". Kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie ma w rzeczywistości ucieczki od zaplanowanego scenariusza, jedyne co pozostaje nas wypełniać, to nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Kolejny wiersz. I kolejny. O niewziętym L4, o zakupach na obiad, o kolejce w przychodni albo o tym, że pani K. jest dzisiaj tak jakoś smutno.    Zawsze dostaniemy w tym momencie klasyczne (sic!) pytanie fanów danej poezji, tzn. "Czy to nie jest autentyczne? Czyż to nie jest istota sztuki?" Nie. To nie jest autentyczne. Jest tak autentyczne jak miłość w filmach dla dorosłych. Oczywiście, ruchy są całkowicie w porządku, może nawet bardziej przemyślane niż na co dzień, ale wszystko jest jedynie grane pod kamerę. I może coś nawet jest w tym porównaniu, może dzisiejsza poezja stanowi te same, fraktalne ruchy, w przód i w tył, i w przód, i w tył, wierzganie się w brudach codzienności, ale nie po to aby coś w nich znaleźć, lecz dlatego, że jakiemuś starszemu mężczyźnie ten brud na ciele się po prostu strasznie podoba.
    • @Tectosmith Z tego jestem kontent i ma już niech sprawdzę... @Tectosmith 415 wyświetleń, 2 lajki i 30 moich autorskich zaglądnięć :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...