Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

Lustro

Zapytania w człowieku
Autorze dróg od wieków
Za nim duch nie zaginie
Walor życia w nowinie

To po innej stronie lustra
Twa droga wyboru jest pusta
Widzę talerz oddali słońca
I poczułem początek końca

Wyskoczyłem całkiem nagi
Nie czułem ludzkiej wagi
Samotny w ciemnościach
Ja roję na nagich kościach

Nie było dnia, ni nocy
Wiosłowałem bez pomocy
Pławiłem się bezkarnie
Czas wiałem przez wialnię

Biegłem ulewą swawoli
Używałem zabaw dowoli
I niby się przejmowałem
Tego dnia zrozumiałem

To w czeluści liści wierzby
Usłyszałem larum dzierzby
Krzyk jawił uprawnienie
Ptak dał mi uwolnienie

Światło błysło znienacka
Przygniotła mnie posadzka
Anioła ścisnę dłonie
I uśmiech mu pokłonię

On wybucha do rozpuku
Ty głupi kamienny tłuku
Ja wykonuję swoją pracę
Do Pana, a cię wzbogacę

Pęk światła oznacza drogę
Ona w tobie budzi trwogę
W ciemne idziesz kanały
Człowieku tak doskonały

I długo dążysz ślepą drogą
Zatruty bluźniercy trwogą
Lata ogłaszasz światu wzdłuż
Żeś ty to u źródeł prawdy już

A odkrywcze sekty wywody
To mrzonki i trupie płody
Ludzi byt mija tysiąc lat
Pyłek życia chyli kwiat

Techniki nowe odkrycia
Poszukują sekret życia
Idea złości duszy człeka
Zaraz później ucieka

Rana życia w kamieniu
Kuje pęto w cierpieniu
Raz bólu pokory naucza
Logika pustotę wyklucza

Spokojnie głębią wdechu
W cichości spokoju refleksji
Wyczuwam opary wolności
Me chwile rozdane tkliwości

Bose tło zwierciadła
Nie szukam talonu bytu
Tulę boleść ostrzem zioła
I owocem upragnionym
Życie wiecznej miłości

Cezary Trąba
04.11.03


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu pańskiego wiersza wypowiedziałem tylko jedno słowo - " WOW! ". Naprawdę zaimponował mi pan. Tak w ogóle to z niego można by było zrobić film animowany krótkometrażowy. Hm...
Przed oczami mam teraz animowanego człowieka( coś w stylu człowieka z teleturnieju " MIliard w Rozumie"). W miejscu jego brzucha pojawia się droga, w którą wchodzi jakiś człowiek( my- widzowie oczywiście też) przed nim pusta przestrzeń, a na przeciwko duże słońce, które zanika. On jest nagi, robi się ciemno nagle pojawia się na morzu i wiosłuje, na tle pojawia się jego bez troskie życie( on nadal wiosłuje). Następnie morze znika, a tło jest koloru zgnitej zieleni, która zaczyna przytaczać naszego bohatera, nagle jednak wyłania się ptak( symbolika np nawrócenia, czy też wypadku). Pojawia się on przy Aniele i dziękuje, jest wdzięczny, a Anioł się śmieje i pokazuje mu palcem niebo( czyli Pana). Następnie wskazuje na jego serce, a tam widzimy przebłysk, który jest drogą, człowiek jednak przeraża się (symbolika tego, że tak zaraz np pomodli się, czy coś dobrze zrobi )i spada w ciemny dół, a tam pojawiają się nagle napisy, np o tym co źle robił, co jest mylne itp + głosy ludzkie. Człowiek ten zaczyna łapać się za głowę, a następnie zatykać uszy, aż wreście pojawia się znów w białej przestrzeni, stoi, dotyka miejsca swojego serca, z uśmiechem i wychodzi z tego lustra(drogi). W tym momencie gdy wychodzi znika cała animacja i pojawia sie rzeczywistość, a człowiek idzie prosto między innymi ludzmi przez drogę w mieście.

Nie wiem czy o tym akurat jest pański wiersz, ja mniej więcej miałem taka wizję. Hm... a może jest o miłości między dwojgiem ludzi?...Hm...


Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...