Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie tylko oczy w parze
zerkają do wyobrażeń
z których już prawie niema
choć ciągnę rękoma obiema
hi, o masz
a może oboma?

z ukłonikiem i pozdrówką MN
myślę, że obiema, choć nie jestem pewna
może to zależy co ciągną te ręce
lecz nie powiem więcej
będę taktowna...
boooo....hihihi....pozdrawiam :)
Opublikowano

i tak kto dotrwał do tej części bajdy
niechaj odrzuci przyziemskie zwyczaje
chowania w doły śmiertelnej pogardy
dla puent, morałów i co tam uznaje


a ja mam takie przyziemne zwyczaje
że dobre chwale - a dno ganie
a jeśli ktoś ma jakieś pretensje
dąsy i pląsy to niechaj słucha
wiersz musi być dziełem sztuki
a stworzyć taki to wielka sztuka
ale Witkowi się to udało
więc dobrze robią, że dobre chwalą
:)
(coraz bardziej siebie lubię)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie tylko oczy w parze
zerkają do wyobrażeń
z których już prawie niema
choć ciągnę rękoma obiema
hi, o masz
a może oboma?

z ukłonikiem i pozdrówką MN
myślę, że obiema, choć nie jestem pewna
może to zależy co ciągną te ręce
lecz nie powiem więcej
będę taktowna...
boooo....hihihi....pozdrawiam :)

ręce i nogi - oboma myślami
są wymienialne bo czasami
obalić by się można w cień
gdyby kto nie miał któ - rej (akcent na ostatnią sylabę)

hihihiihi
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba nie. Płanetniki to mityczne, słowiańskie demony, bawiące się pogodą i uwielbiające burze, wichury i huragany. Słowem - klęski żywiołu powietrza. ;) Ale się je da przebłagać. Jeno nie pomnę, jakimże to sposobem... :D
A mopki to take nietopyrze po prostu, o ile dobrze pamiętam.

Messalinie! Czemu Ty ciągle te biedne mopki mordujesz?! I to gotujesz im śmierć tragiczną, nagłą i często bolesną! Za co?! ;)
Podoba mi się. Mroczne, burzowe... W moim guście. :D
I ten traktor... makabra...

Pozdrawiam, R.

Rhiannon - nie morduję - to tylko teatr, też mi się ich szkoda zrobiło
a o Planetnikach chyba warto napisać, jajć, już mi slinka cieknie, na
wiersz, hi
z ukłonikiem i pozdrówką MN No to w teatrze, w sztuce zabijasz! Czeeeeemu?
Dobrze, rozumiem - sztuka. Ale mi ich szkoda...

A co do demonów - jakoś trzeba było te stwory nazwać jednym wspólnym mianem. "Demon" dobre, jak każde inne. Miano.
A tych demonów było duuużo więcej, niż Oxyvia wymieniła. Wąpierze były też. Wilkołaki. Dla wielu ludów to jedo i to samo stworzenie... Hy!

Pozdrawiam, R.

P.S. To czekam na płanetniki. A w następnych wierszach mopki, mam nadzieję, nie będą ginąć tak tragiczną śmiercią...? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


myślę, że obiema, choć nie jestem pewna
może to zależy co ciągną te ręce
lecz nie powiem więcej
będę taktowna...
boooo....hihihi....pozdrawiam :)

ręce i nogi - oboma myślami
są wymienialne bo czasami
obalić by się można w cień
gdyby kto nie miał któ - rej (akcent na ostatnią sylabę)

hihihiihi
z ukłonikiem i pozdrówką MN
z jedną ręką źle, z jedną nogą jeszcze gorzej
nie upadnę w cień....chyba, że łaski bożej hi (bez akcentów)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na pewno nie nasze. Nie mam słownika etymologicznego, ale tu nawet słychać, że to niezbyt dawne zapożyczenie - po naszemu przekształcilibyśmy na jakie "dziemiony" albo "ziemiony" (lub po prostu: diabły ;-D). Ale Kopaliński ma w swoim słowniku nie tylko mity słowiańskie, więc demony są tam jak najbardziej na miejscu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rhiannon - nie morduję - to tylko teatr, też mi się ich szkoda zrobiło
a o Planetnikach chyba warto napisać, jajć, już mi slinka cieknie, na
wiersz, hi
z ukłonikiem i pozdrówką MN No to w teatrze, w sztuce zabijasz! Czeeeeemu?
Dobrze, rozumiem - sztuka. Ale mi ich szkoda...

A co do demonów - jakoś trzeba było te stwory nazwać jednym wspólnym mianem. "Demon" dobre, jak każde inne. Miano.
A tych demonów było duuużo więcej, niż Oxyvia wymieniła. Wąpierze były też. Wilkołaki. Dla wielu ludów to jedo i to samo stworzenie... Hy!

Pozdrawiam, R.

P.S. To czekam na płanetniki. A w następnych wierszach mopki, mam nadzieję, nie będą ginąć tak tragiczną śmiercią...? ;)

mopki chyba pozostawię w spokoju a chyba wezmę się za takie ptactwo "dzierzby"
wszystko oczywiście wokół szulmierz, a może przeniosę się gdzie na inne tereny
kto wie, zobaczymy jak mi ręka pociągnie, dzięki Rhiannom za kolejne wejście, hi
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ręce i nogi - oboma myślami
są wymienialne bo czasami
obalić by się można w cień
gdyby kto nie miał któ - rej (akcent na ostatnią sylabę)

hihihiihi
z ukłonikiem i pozdrówką MN
z jedną ręką źle, z jedną nogą jeszcze gorzej
nie upadnę w cień....chyba, że łaski bożej hi (bez akcentów)

tylko w bajce ręka z nogą
dogadać się mogą
bez słowy
pomijając udział głowy, hi

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na pewno nie nasze. Nie mam słownika etymologicznego, ale tu nawet słychać, że to niezbyt dawne zapożyczenie - po naszemu przekształcilibyśmy na jakie "dziemiony" albo "ziemiony" (lub po prostu: diabły ;-D). Ale Kopaliński ma w swoim słowniku nie tylko mity słowiańskie, więc demony są tam jak najbardziej na miejscu.

Oxyvio - idąc tokiem rusi to my byśmy byli ruczajami a nie polanami, hi, ale oczywiście nie neguję, jak wszyscy zauważą, Polanie to był naród koczowniczy, który kiedyś tam zapragnął na pola, a może w łąki, a może w łęgi (Lechy my w końcu)
Demony zostały nam przyczepione za sprawą chrześcijaństwa, to fakt, ale co ja tam będę kuć w ten kamień, skoro chrześcijanie myślą, że są jedyni
może warto zacząć odcedzać co jeszcze choć ździebko nasze
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O, właśnie! O to chodzi!
Dlaczego w szkołach poznajemy głównie mitologię grecką i rzymską? Tak jakby nie było naszej, jakbyśmy uważali się za coś gorszego. Zawsze gapimy się w Zachód jak sroka w kość. Idiotyczny snobizm!
I z tymi chrześcijanami też masz rację, oczywiście: 3/4 "naszego" chrześcijaństwa to powykrzywiane, najdawniejsze wierzenia i rytuały starosłowiańskie. Ale wielu "prawdziwych katolików" nie chce o tym słyszeć, bo przecież pogaństwa nie wymyślił Pan Bóg! Pan Bóg wymyślił Biblię! ;-D
W. Kopaliński oddziela to, co słowiańskie, od tego, co nie nasze - w jego słowniku wszystko jest ściśle posegregowane. Narawdę lubię przeglądać ten jego słownik. Ale jest jeszcze trochę innej, też dobrej literatury na temat naszej starożytności. Niewiele co prawda, aż wstyd, ale kilka książek jest.
Pozdrawiam!
Opublikowano

No to ja cofam ze wszystkich sił ostatni mój komentarz (ten pod poprzednim wierszem) gdybym wiedział, że te zmiany rzeczywiście zaprowadzą moje boki do sąsiednich pokoi i kleić będę musiał to bym w życiu się nie starał odwodzić Nagietka od pisania na luzie. Udało ci się i to bardzo, a puenta w szczególności, jakbyś na prawdę chciał zrobić na złość konwencjonalnym poetyckim radykałom (ą?)... Dla mnie dzik!
pozdrawiam Jimmy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O, właśnie! O to chodzi!
Dlaczego w szkołach poznajemy głównie mitologię grecką i rzymską? Tak jakby nie było naszej, jakbyśmy uważali się za coś gorszego. Zawsze gapimy się w Zachód jak sroka w kość. Idiotyczny snobizm!
I z tymi chrześcijanami też masz rację, oczywiście: 3/4 "naszego" chrześcijaństwa to powykrzywiane, najdawniejsze wierzenia i rytuały starosłowiańskie. Ale wielu "prawdziwych katolików" nie chce o tym słyszeć, bo przecież pogaństwa nie wymyślił Pan Bóg! Pan Bóg wymyślił Biblię! ;-D
W. Kopaliński oddziela to, co słowiańskie, od tego, co nie nasze - w jego słowniku wszystko jest ściśle posegregowane. Narawdę lubię przeglądać ten jego słownik. Ale jest jeszcze trochę innej, też dobrej literatury na temat naszej starożytności. Niewiele co prawda, aż wstyd, ale kilka książek jest.
Pozdrawiam!

poczynając od bożego narodzenia - kolady to były zupełnie inne pieśni
ech, dużo tych zupełnie powyginanych uroczystości, zaczynając jeszcze
wcześniej - od święta goduna, albo święta pździerzy, albo ... litanii by
nie starczyło - a Kopaliński, ok - tylko jakoś tak - do encyklopedii mam
urazik - wiele dziecięcych encyklopedii na przykłąd - dla dudogodnienia
wyczyszcza wiele faktów, a potem młody się dziwi, ale co tam - pomarudziliśmy
troszkę, ojć sorka, to ja pomarudziłem, może znajdzie się jaki młody
gniewny i zacznie prostować
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...