Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówią, że słaba
o płci tu mowa
mówią, że słaba fizycznie

nie dźwignie wiele
nie spuści lania
jednak wygląda prześlicznie

mówią - płeć piękna
mówią - urocza
wdzięki kobiety chwaląc
a ona sprytnie ciuchy dobiera
słaby punkt mężczyzn znając



przebiegła w czynach
bystrością grzeszy
wodzi za nos wielkich panów
kobieca siła w psychice tkwiąca
robi z nich słabych bałwanów

Opublikowano

Bardzo elokwente. Podoba mi się - świetnie opisana ta "przewrotność" kobiety. Jednak zgrzytała mi jedna rzecz, a mianowicie "a ona sprytnie ciuchy dobiera", gdzie ciuch jakoś nie bardzo pasuje do pozostałej części tekstu. Podoba mi się końcówka - taki kontrast z pierwszymi wersami, w których mowa, że "słaba" - tak, ale fizycznie. W ostatniej, poniekąd, strofie zawarłaś cały sens utworu, co okazowło się błyskotliwym zabiegiem stylistycznym. Ba, w końcu "kobieca siła w psychice tkwiąca"!

Opublikowano

mi również wiersz się podoba.. jako kobiecie oczywiście xD ale muszę przyznać że "a ona sprytnie ciuchy dobiera" też jakoś mi nie pasuje do reszty wiersza :) ogólnie oceniam na plus nawet duży..
pozdrawiam

Opublikowano

Wiersz mi się podoba. Byłby jednak dużo ciekawszy, gdybyś nie użyła wyrazu "płeć" (i to 2 razy). Trochę to spłyca przekaz. Myślę, że zamaiast pisać - "o płci tu mowa", lepiej byłoby użyć jednego z atutów kobiecości. To bardziej podkreśli urok tekstu, niż tłumaczenie o co chodzi w wierszu. Uwierz w czytacza - myślę, że zrozumie... bez problemu :) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kiedyś tak było i to na masową skalę w latach 30tych w ZSRR i później też.
    • @Leszczym    ...co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym) "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia...   no zechciała

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jasne   "Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków. Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nic wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość. Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy… Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają. Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze… Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy i szczęścia – tak jak szukają go miliony. Myślę, że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła!    Autorem niniejszego artykułu jest pracująca w Naszym Stowarzyszeniu psycholog Ewa Załęczna."
    • @TylkoJestemOna Proponuję Koleżance Agacie napisać - tak dla draki - że apsztyfikant się udał i że ona go chce :)) No a potem jeszcze razem się udaje :) Jak to u Ciebie przeczytam urządzam strajk włoski w pisaniu i czytaniu na 2 tygodnie :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ach dziab mnie dziab (albo dziabaj):)))))))))))))))))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...