Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mówisz odwalam dobrą robotę słowami
już zawsze tak na mnie otwieraj usta
można wpaść w zachwyt nad krzywą dwójką -
świadectwo uroczej niedoskonałości

Przepraszam że zabieram cię w miejsca
gdzie nie ma spokoju
but the wind is so uneasy

nie wystarczy ci kwiat z papieru?

Nie znoszę oddawać cię autobusom pociągom
nie lubię myśleć że tam będzie inaczej
że przegrywam z wiatrem ten prosty dostęp

Aż chce się tupnąć nogą – w tobie
niewiedza zamyka się pokorną irytacją
nie irytacją bezsilną
ludzie bledną na moich obrazach
a ty wciąż wiążesz włosy w zapach

Opublikowano

Hmmm, tak szczerze mówiąc, to mam mieszane uczucia.
Generalnie utwór mi się podoba, jednak ja bym go dopieściła, np:
"Mówisz odwalam dobrą robotę z tym słowem" ----- z jakim słowem? i ten kolokwializm... hmmm
Dalszy ciąg strofy - ok, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego wersu. ;)


cdn

Słońca!

Opublikowano

dziękuję za komantarz, ten kolokwializm dlatego,że tak ktoś powiedział, ale może na potrzebę wiersza napiszę to "ładniej":)
a słowo to uogólnienie, chodzi o mówienie, takie tam czułe słówka:)
smiles,Jai

Opublikowano

To może tak jakoś (abstrahując od kolokwializmu):
Mówisz odwalam dobrą robotę słowami
już zawsze tak do mnie otwieraj usta

i dalej czepię się ostatniej strofy:
Aż chce się tupnąć nogą – w tobie
niewiedza zamykała się pokorną irytacją --- czemu czas przeszły?
nie irytacją bezsilną ---- wg mnie zbędne.
ludzie bledną na moich obrazach
a ty wciąż wiążesz włosy w zapach ---- i tu jest bomba!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



masz rację!zmienię,takie niepotrzebne dramatyzowanie:)
a "nie irytacją bezsilną" zeby porównać z podmiotem, który wpada w histerię gdy czegoś nie wie:)
dziękuję,że pomagasz
uśmiechy szczere,Jai
Opublikowano

Stanisławo,dzięki za komentarz, wiem, Lady bardzo mi pomogła:)jeszcze pewnie coś zmienie,w dziale dla początkujących mogę umieścić dopiero za tydzień więc mam dużo czasu na poprawki:)
uśmiechy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...