Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jaipur

Użytkownicy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jaipur

  1. nie z czystej ciekawości: dlaczego pytasz? Angielski w sygnaturze, tytule, wypowiedziach. muzyka (teksty),jak się do nich za bardzo przywiązuje u niektórych zostaje takie skrzywienie:) tak,wiem, że to polski portal, jesteśmy w Polsce, piszemy po polsku itd, jeśli przeszkadza - przepraszam, za bardzo weszło w krew żebym mógł na to zwracać uwagę
  2. nie z czystej ciekawości: dlaczego pytasz?
  3. well, podtrzymuję swoje odparcie,ale jeśli jeszcze kogoś będzie to raziło to pomyślę, nie chcę z tego rezygnowac ale czasem jest tak, że autor mimo, że doskonale wie co chciał napisać nie trafia:) nie muszę w sumie walczyć o trzy litery, publikuję więc dla komfortu czytelników mogę ustapić,ale chciałbym poczekać i zobaczyć czy ktoś może podziela mój punkt widzenia pozdrawiam i dziękuję za ślad
  4. Oscarze, dzięki za te uwagi, jeśli chodzi o "tak subtelnie", wrażenie jakie wg Ciebie powstaje jest trochę wątpliwe, zwracam tu uwagę właśnie na "ten" rodzaj subtelności,"tak" subtelnie JAK właśnie teraz, w tym momencie, i autor doskonale wie jak, co najwyżej odbiorca moze nie wiedzieć:) to raz, a dwa - ciągłość z drugim wersem: tak subtelnie możesz brac z moich rąk (bo taka własnie subtelność właśnei teraz jest na wagę złota dla peela i adresatki) trochę się zapętliłem,ale mam nadzieje ze jest czytelne to co chcę przekazać i nie posądzą mnie o dorabianie filozofii;P dodam że też nie lubię wypełniaczy i staram się unikać słów które nie pełnią zadnej albo mało ważnej funkcji, ale tego "tak" będę bronić, jest jednym z kluczy :) pozdrawiam i dziękuje za plus
  5. powiem krótko, dziękuję:*
  6. coraz ciężej nam trwać tak subtelnie możesz brać z moich rąk i nigdy się nie kończyć w tym punkcie sansary mógłbym pozostać na dłużej teraz jest ten moment, w którym dźwigamy wspólne książki opowiadamy sobie podobne historie rozumiesz kiedy znikam kiedy ociągam się z powrotem - czasem zwyczajnie gubię drogi to co nie cierpiało zwłoki teraz po cichu odpływa * nie biegnę już do ciebie – przychodzę spokojny myślą, brakiem strachu, przecież nikt tak po prostu się nie rozmywa
  7. jaipur

    półnaga

    nie:p w warsztacie jest seria "togetherness" zapraszam dzięki za wgląd, jakieś wskazówki?
  8. jaipur

    półnaga

    bo ja tak lubie:P co Wy sie ludzie patosu czepiacie, trzeba czasem poświrować żeby całkiem nie odlecieć we współczesność dzięki za wgląd,pzdr
  9. jaipur

    półnaga

    bede zmieniał:) ale czemu te cnoty kursywą? ja wiem że to m.in. z wiersza zacnej poetki ale to też pierwotnie biblijne trzy cnoty powrzechnie znane,ewentualnie kursywą aneks mozna:) dzięęęęki:)
  10. jaipur

    półnaga

    dopełnione pamięcią, żeby nie było Anko orgowe jedynie:) może nie trzeba będzie odsyłać w ten sposób, obaczym, dzięki za komentarz Alter jaja to będą jak nie wrócisz, mam wiele pytań (odnośnie wiersza) uśmiechy
  11. jaipur

    półnaga

    zachodzimy na siebie bezsilnością Nieba wyłamując potencjalne traktaty cierpiąc deficyty trzech cnót szczególnie aneksu: pamięci * * * ludzie, widzisz, nie szukają nagości bez ustanku, mrą w swych domach my - wiemy o nich tyle co nic a jednak dni wciąż są zbyt jaskrawe może to lęk przed światłem? w całości bywa spłowiała a pół to jak wiadomo - kłamstwo
  12. Stasiu,zapewniam Cię że troszeczke źle odczytujesz ten wiersz,jak pewnie wszyscy,o to mi w sumie chodziło,ale jesli nikt nie rozszyfruje ostatnich trzech wersów mój wiersz minie się z celem,więc proszę,spójrz na nie optymistycznym okiem:) ps.nie brac tak dosłownie czwartego wersu od końca:) ps.ahaa,to stąd te podejrzenia na priv:) uśmiechy!!
  13. zmieniłem,tylko na taki kompromis mogę pójść:) zależy mi na tym podkreśleniu, nie zostawię zdumienia bez wzmocnienia, chociaż to mi się mniej podoba...może nie patrzcie na powtórzenie jak na zwykłe powtórzenie,może poszukacie funkcji?:) proszę:) uśmiechy
  14. dziękuję za komentarz powtórzenie celowe ale zdaję sobie sprawę że może drażnić, zostawiam,zobaczymy co powiedzą inni (o ile powiedzą:))
  15. wiersz można zrozumieć, bo jest mimo wszystko dość dosłowny, ogromne spięcie poczułem przy pierwszej strofie, nawet nie napięcie a właśnie spięcie, wręcz nieprzyjemne odczucie (jakby ktoś przejechał paznokciem po tablicy, wszyscy to znają - ciarki na karku), co się akurat w tym wierszu chwali. Jest bardzo czytelny, nie wiem czemu poprzednicy nie zrozumieli..a właściwie to wiem - powodem jest to co mnie rozdrażniło - natłok słów, które są bardzo mocne (tez w odbiorze) w bliskim sąsiedztwie leżą te cięciwy,kolce i łuki..dopiero w drugiej i trzeciej jest czytelniej i jakby lżej (choć mając na uwadze tematykę, lżej może być dopiero w ostatnim wersie a i to niekoniecznie). Podsumowując: wiersz nie jest zły,ale w moim odbiorze jest wręcz aż nachalny. Dodatkowo nie wiem jak mam odczytywać ostatni wers, śmierć czy światełko w tunelu?:) pozdrawiam i ślę uśmiechy J.
  16. Stanisławo i Allenko dzięki wielkie:) uśmichy
  17. Wciąż nie rozkładasz rąk i gubię drogę do ciebie Ile już było nocy ciężkich od domysłów których nie warto wspominać winę ważyło się tradycyjnie i nikt do nikogo nie miał pretensji Teraz horyzont krzywy jak na pośpiesznych zdjęciach potykamy się z każdym ruchem warg uparcie jesteśmy tylko ludźmi Czasem z tym słowem jest tak że zwyczajnie trzeba go poszukać* Dzisiaj cisza nam nie przeszkadza dopijam kawę ty malujesz rzęsy rozchodzimy się z akcentem Codziennie na inną twarz otwieram oczy zawsze ze zdumieniem --------- *m. e. p.
  18. będę się upierał przy kruszeniu, bo imaginacja nasuwa mi takie skojarzenie. Zagiel to obraz. Obrazy się kruszą, ludzie się kruszą (bynajmniej nie z brudu) to żagiel też może, bo to jest żagiel w głowie a nie ten z firanki, tamten się nie pokruszy, wiadomo...myślałem że w poezji nie trzeba być dosłownym...a poza tym peel ma takie i już ("nie każdy ma żagle(...)kruche"):P
  19. Tobie jednej wszystko wytłumaczę a co reszta?a to dopiero Warsztat:) no ale dobra,niech będzie:) kruche jako widok, muszę mówić że chodzi o firankę? powiedzmy, że widzę,tfu! że peel widzi:) zamiast niej żagiel...a tu takie podłe Stworzenie wszystko psuje śmiechem...jasniej się nie da! :) :P
  20. to już ostatni obiecuję:) przynajmniej w tym tygodniu:)
  21. w pierwszej muszę to inacej bo faktycznie nie wiadomo że CHODZI O ZAGLE:) a śmiech taki częsty właśnie więc niepoliczalny, gdyby był sporadyczny możnaby policzyć (zdarzył się śmiech, jeden, drugi) a tak jest to po prostu śmeich, jak woda a nie szklanka wody:) no, jasniej?:)
  22. coraz ciężej nam trwać tak subtelnie możesz brać z moich rąk i nigdy się nie kończyć w tym punkcie sansary mógłbym pozostać na dłużej teraz jest ten moment, w którym dźwigamy wspólne książki opowiadamy sobie podobne historie rozumiesz kiedy znikam kiedy ociągam się z powrotem - czasem zwyczajnie gubię drogi to co nie cierpiało zwłoki teraz po cichu odpływa * nie biegnę już do ciebie – przychodzę spokojny myślą, brakiem strachu, przecież nikt tak po prostu się nie rozmywa ---------------------- proszę o pomoc z tymi długasnymi wersami:) chyba że przejdą... (naiwniak)
  23. Lady! dziękuję serdecznie, już tłumaczę (a muszę, ile ludzi tyle interpretacji...olewam:P) no fetyszyzm,fetyszyzm, a cóżby innego. Jedni mają stopy, drudzy inne takie:) ps.nie całą noc,ale w końcu zasypia no:) uśmiechy
  24. dziękuję za komentarz..a warkocze bo jak jest nieobecna duchem to wykorzystuję okazję i sam jej zaplatam. Jakieś mam takie zboczenie:)) (Boże,do czego ja się przed ludźmi przyznaję,teraz mnie wezmą za dewianta z pedofilskimi zapędami:))ale chodzi raczej o włosy,ogólnie, równie dobrze mógłbym napisać dredy albo inne takie...:)) ale jeśli mocno kłują to zmienię,jak na coś wpadnę, chyba że ktoś pomoże zamienić te warkocze na coś innego...rozpisałem się, a miałem tylko podziękować za komentarz:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...