Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest tylko jedno miejsce w przestrzeni
tam mogę wykrzyczeć swoje żale
jest jeszcze wiele miejsca w ziemi
gdzie tępa cisza nie słucha wcale

mówię w próżnię a głos mój zanika
jak sny co się nigdy nie spełniły
jedno jasne wspomnienie zostało
od ciebie darowana muzyka


markotny las rozmawia ospale
sok cicho wabi pod korę drzewa
wypuszcza młode słodkawe pędy
smaku dobrze nie poznałam jeszcze

pragnę odurzyć się twoim opium
zawirować jak w locie motyle
potem zamknąć zmęczone powieki
i spłonąć jak ćma w ostatniej chwili

Opublikowano

"las markotny rozmawia ospale
pod korą drzewa sok cicho szepce
wypuszcza młode słodkawe pędy
nie poznałam dobrze smaku jeszcze"

smak jeszcze poznam
bo przeżyć chcę wiele
nim przejdę obok
niezauważywszy

drugi i trzeci wers jest
baardzo
bardzoo
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Marlett, tylko pierwsza strofa mi coś nie gra z resztą która jest
moim zdniem bardzo dobra. Pierwsza "tylko" dobra.
Troszkę mi się za bardzo z piosenką kojarzy.
Co do treści to nie będę oryginalny. Bardzo dobra.
Inni do rytmu a ja do rymów nawiążę. Czasem są czasem nie ma.
No, ja wolałbym jakby były :-)))))))
Pozdrawiam

Opublikowano

Marlettko
do treści jeszczem nie gotów :)
W moim poprzednim komentarzu zgłoski liczyłem
i się nie doliczyłem ...:)
teraz jeszcze coś brakuje w 3 i 5 wersie

Piotr pisze:
-"Inni do rytmu a ja do rymów nawiążę."

no to ja jeszcze średniówkę chciałem zobaczyć
ale jej nie widzę, czyli ......do pracy :)
albo i nie

pozdrowionka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...