Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lepiej odejść
ci którzy zostają
muszą posprzątać
zrozumieć

pozostawieni
samym sobie
cierpią

lęk
przed przepaścią przeobraża
się w
zainteresowanie

wytrwale przedkładaja treść nad formę

pozostawionych boli
zastana zmiana

zbyt
wyraźnie zauważają
błędy niedociągnięcia wypaczenia brak
stałości

ich zmysły odczuwają
ruch
odchodzących

są niebezpieczni
dla siebie
w chwilach bez
opieki

a chwile te zdarzają się
coraz częściej

lepiej odejść
ci którzy zostają
muszą cierpieć
wszystkie konsekwencje

Opublikowano

Zupełnie do mnie nie trafia. Bo żeby utwór trafił do odbiorcy musi być zrozumiały. Oczywiście nie powinien wszystkiego mówić od razu, nie może wykładać przekazu autora ( bo od tego jest proza, zwłaszcza tendencyjna) ale po prostu powinien trzymać się kupy.

Twój wiersz niesie z sobą prawdy, ale tylko ty możesz je odszyfrować wyłowić z natłoku słów i myśli. Mi pozostaje ogólne wyczucie tematu. Na przyszłość postaw się w sytuacji czytelnika. Łatwo jest napisać coś, co u Ciebie wywoła zachwyt i refleksje, sztuką jest w słowie przekazać to innym.

Jeśli będziesz pisał takie wiersze, tyle że stanowiące "organiczną" całość, to chętnie będę je czytał.

Z pozdrowieniami, Zbigi Mojsze

Opublikowano

Jak chcesz Zbigniew. Ja bałem się, że ten wiersz jest zbyt dosłowny i jednoznaczny. Zbyt łatwy w odbiorze, ale widocznie traktuje o sytuacjach i sprawach, które nie każdy przeżył. Pozdrawiam. dziękuję za lekturę. Cały urok poezji w tym, że lektura innych użytkowników różni się od naszej.
Raz jeszcze Pzdr!

Opublikowano

Hmm...
dla mnie zupełnie niezrozumiały podział na wersy
brakuje polskich fontów
treść - ok
ale nie przedkładałbym zbyt treści nad formę
pointa (2 ostatnie wersy) brzmią zwyczajnie źle

cierpieć konsekwencje - wydaje mi się, że z punktu gramatyki jest to poprawne, ale brzmi, jak pisałem - zwyczajnie źle
utarło się ponoszenie konsekwencji i cierpienie z jakiegoś powodu
w takim połączeniu razi ucho

(moje ;))


pzd!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



latwosc odbioru, doslownosc nie przeklada sie na slabowsc wiersz. kto powiedzial, ze wiersze doslowne i jednoznaczne sa zle? kazde narzedzie uzyte w procesie tworzenia moze pomoc albo zaszkodzic. to obecna moda na wiersze niedopowiedziane, lapidarne i trudne (czasem nie zrozumiale nawet dla autora) sprawia, ze ludzie na sile pacykuja swoje wypociny i gmatwaja sie w bezsensie. nie kazdy tekst musi byc zagadka. to nie kalambury. :)
{Pzdrawiam
Opublikowano

Dla mnie ten wiersz jest całkiem jasny i zrozumiały, chyba że źle go rozumiem - nie tak, jak zamierzył Autor.
Peel jest mężczyzną, który - czując, że może w przyszłości zostać porzucony - woli sam odejść teraz, nim to się stanie. Bo się boi bólu wywołanego odrzuceniem. Niektórych ludzi mniej boli rozstanie, kiedy to oni odrzucają partnerów (najlepiej okazując im jeszcze pogardę i lekceważenie). Boją się poczuć upokorzonymi, niechcianymi, nic niewartymi dla partnerów. Wolą sami wywołać w nich takie uczucia.
Na ogół tak się zachowują ludzie, którzy mają silne kompleksy, poczucie niższości wobec partnera, przeświadczenie, że nie zasługują na jego miłość i szacunek, i że to i tak musi się kiedyś skończyć. Bywają bardzo brutalni. I oczywiście w ten sposób krzywdzą także samych siebie, co w konsekwencji zabija ich emocjonalność, niszczy osobowość i staje się groźne dla zdrowia psychicznego - "są niebezpieczni dla siebie w chwilach bez opieki".
Nigdy nie zetknęliście się z kimś takim? No to mieliście szczęście.
Nie uważam, żeby wiersz był przeładowany.
Natomiast rzeczywiście nie istnieje w naszym języku taki związek frazeologiczny: "cierpieć konsekwencje" - to chyba należałoby jakoś zmienić.

Opublikowano

nie chodzi o to, że owo sformułowanie nie istnieje jako związek frazeologiczny - bo to jest absolutnie oczywiste
kwestia - o ile w ogóle - tyczy się poprawności gramatycznej, która też najważniejsza nie jest
bo przede wszystkim chodzi o brzmienie

Opublikowano

Może, Michale. Tylko że ja tu nie widzę powodu do takiego zabiegu. W jakim celu to zrobiłeś? Czy nie byłoby lepiej usunąć w ogóle ostatni wers?

"lepiej odejść
ci którzy zostają
muszą cierpieć"

Dla mnie brzmi lepiej i bardziej dobitnie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobry pomysł - z tym odrzuceniem wersu. Co zaś tyczy się widniejącej u góry wersji. Nie mogę się z niej spowiadać. To znaczy - tekst musi w pewnym sensie bronić się sam. jeżeli jakiekolwiek interpretacja nie wykracza poza niego, nie jest z nim sprzeczna, jest prawidłowa. Co zaś do poczynionej przez Ciebie interpretacji: dlaczego uważasz, ze pl to mężczyzna? i czy ten wiersz nie może mieć znamion bardziej ogólnych niż związek partnerski typu on - ona?
Opublikowano

Jeszcze jedno: czytałem dokładnie tekst i nie widzę miejsca, które uzasadniałoby czytanie go, jako tekstu osoby, która woli odejść, a nie jako osoby, która obserwuje, albo wręcz została zostawiona przez kogoś innego. Ale może się mylę. czy sugeruje to czas teraźniejszy (ogólny) w pierwszym wersie? Czy inne miejsce? jeżeli inne, to jakie?

Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobry pomysł - z tym odrzuceniem wersu. Co zaś tyczy się widniejącej u góry wersji. Nie mogę się z niej spowiadać. To znaczy - tekst musi w pewnym sensie bronić się sam. jeżeli jakiekolwiek interpretacja nie wykracza poza niego, nie jest z nim sprzeczna, jest prawidłowa. Co zaś do poczynionej przez Ciebie interpretacji: dlaczego uważasz, ze pl to mężczyzna? i czy ten wiersz nie może mieć znamion bardziej ogólnych niż związek partnerski typu on - ona?


dobrze prawisz
poza spowiedzią, której nikt się przecież nie domaga (nie zapominajmy, że to forum, a nie wyciągnięty z tomiku wiersz)
nie wiem, czy zgrzyt gramatyczno-brzmieniowy był celowy czy nie - sądzę, że nie
ale jeśli tak - to rzeczywiście nie widzę uzasadnienia
a jeżeli uzasadnienie jest - to jednak: jesli zgrzyta celowo - to ma to być dobry zgrzyt - dla mnie propozycja zgrzytu w puencie zwyczajnie nie zgrzyta dobrze :)

i jak pisałem- wersyfikacja męczy
a momentami utyka
vide:
błędy niedociągnięcia wypaczenia brak
stałości

przerzutnie muszą być jednak logiczne, a nie sądze by Autorowi zależało na dwutorowym odczytaniu:
1. wypaczenia brak - nie ma wypaczenia
2. lub brak stałości

pozdrawiam nieustająco i pozostaję niestety na nie
ale będę czujnie obserwował :)
Opublikowano

pomysł dotyczący "enterowania" nie wyszedł
treści też w sumie mało
no bo całość zawiera się w słowach:

lepiej odejść
ci którzy zostają
muszą posprzątać

i chyba tylko miniaturę z tego można skleić

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobry pomysł - z tym odrzuceniem wersu. Co zaś tyczy się widniejącej u góry wersji. Nie mogę się z niej spowiadać. To znaczy - tekst musi w pewnym sensie bronić się sam. jeżeli jakiekolwiek interpretacja nie wykracza poza niego, nie jest z nim sprzeczna, jest prawidłowa. Co zaś do poczynionej przez Ciebie interpretacji: dlaczego uważasz, ze pl to mężczyzna? i czy ten wiersz nie może mieć znamion bardziej ogólnych niż związek partnerski typu on - ona?


dobrze prawisz
poza spowiedzią, której nikt się przecież nie domaga (nie zapominajmy, że to forum, a nie wyciągnięty z tomiku wiersz)
nie wiem, czy zgrzyt gramatyczno-brzmieniowy był celowy czy nie - sądzę, że nie
ale jeśli tak - to rzeczywiście nie widzę uzasadnienia
a jeżeli uzasadnienie jest - to jednak: jesli zgrzyta celowo - to ma to być dobry zgrzyt - dla mnie propozycja zgrzytu w puencie zwyczajnie nie zgrzyta dobrze :)

i jak pisałem- wersyfikacja męczy
a momentami utyka
vide:
błędy niedociągnięcia wypaczenia brak
stałości

przerzutnie muszą być jednak logiczne, a nie sądze by Autorowi zależało na dwutorowym odczytaniu:
1. wypaczenia brak - nie ma wypaczenia
2. lub brak stałości

pozdrawiam nieustająco i pozostaję niestety na nie
ale będę czujnie obserwował :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobry pomysł - z tym odrzuceniem wersu. Co zaś tyczy się widniejącej u góry wersji. Nie mogę się z niej spowiadać. To znaczy - tekst musi w pewnym sensie bronić się sam. jeżeli jakiekolwiek interpretacja nie wykracza poza niego, nie jest z nim sprzeczna, jest prawidłowa. Co zaś do poczynionej przez Ciebie interpretacji: dlaczego uważasz, ze pl to mężczyzna? i czy ten wiersz nie może mieć znamion bardziej ogólnych niż związek partnerski typu on - ona?


dobrze prawisz
poza spowiedzią, której nikt się przecież nie domaga (nie zapominajmy, że to forum, a nie wyciągnięty z tomiku wiersz)
nie wiem, czy zgrzyt gramatyczno-brzmieniowy był celowy czy nie - sądzę, że nie
ale jeśli tak - to rzeczywiście nie widzę uzasadnienia
a jeżeli uzasadnienie jest - to jednak: jesli zgrzyta celowo - to ma to być dobry zgrzyt - dla mnie propozycja zgrzytu w puencie zwyczajnie nie zgrzyta dobrze :)

i jak pisałem- wersyfikacja męczy
a momentami utyka
vide:
błędy niedociągnięcia wypaczenia brak
stałości

przerzutnie muszą być jednak logiczne, a nie sądze by Autorowi zależało na dwutorowym odczytaniu:
1. wypaczenia brak - nie ma wypaczenia
2. lub brak stałości

pozdrawiam nieustająco i pozostaję niestety na nie
ale będę czujnie obserwował :)

Może za to być:

1. błędy, niedociągnięcia, wypaczenia, brak
2. brak stałości

poza tym:

'cierpieć konsekwencje' to nie to samo chyba jednakowoż co 'ponosić konsekwencje'. Osoba opuszczona cierpi, a nie może ponosić konsekwencji, które, jak już, musiała by ponieś osoba będąca podmiotem do czynności opuszczania. Czyli ta co zostawiła, a nie ta co jest zostawiona. A, jak wynika z tekstu, ci co odchodzą nie cierpią. Pozostawieni cierpią więc z powodu konsekwencji pewnego stanu rzeczy, a nie z powodu własnych czynów, co sugerowałoby wspomniane przez Ciebie 'ponoszenie konsekwencji'.

Tylko tyle.

Pozdrawiam!

Również będę obserwował :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polski Godot.   Wierzymy w miejsce na Ziemi, gdzie trawa dotyka Nieba, złamana gałąź gruszy służy ramieniem swym.   Nic, że pozostał niejeden kaszel, a Dusza wciąż boli, chcemy wierzyć.   Wierzymy   Czekamy   Godot przyjść musi.   Zjawi się w naszym miejscu przeklętym.   Ruiny wokół i zgliszcza jawią się w snach, nic to…   My czekamy.   Tęsknimy w długie wieczory kolejna zima, wiosna  nas łudzi, wierzyć nam każe, nowe się zbliża, może to będzie ten czas. Godot przyjść musi Czekamy na Godota.
    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...